Jak się dzieli PO czyli insza dupokracja.

              Na spójnym jak dotąd wizerunku PO pojawiła się rysa, której o dziwo autorem stał się sam Donald Tusk. Owa rysa wyznacza obecnie dwa nurty, które to wytworzyły się na bazie przeprowadzanych w platformie prawyborów. Widać wyraźnie że dwie frakcje ta Ministra Sikorskiego oraz ta Marszalka Komorowskiego wyraźnie się od siebie różnią i obie dążą do innych celów. Sam podział wewnątrz partii jest dość dobrze widoczny ale nikt nie stara się przyjąć, po za paroma wyjątkami jak na przykład  Palikot, oczywistej ścieżki tak długo, jak długo nie będzie znany kandydat na Prezydenta, który to ma reprezentować platformę w wyścigu do pałacu prezydenckiego. Co innego widać wśród zwolenników platformy spoza ugrupowania. Część opowiada się za Komorowskim a cześć za Sikorskim co jest w sumie logiczne i co widać wyraźnie nawet tutaj na salonie24. Dochodzi przy tym do kuriozalnych sytuacji kiedy nie do końca wiedząc jak sobie z tym poradzić a chcąc pomoc swojemu kandydatowi na kandydata potrafią nawet ostentacyjnie bronić Prezydenta przed Palikotem jak np. Rozum na swoim blogu. Powód który dosadnie obnażyła Kataryna w swoim dzisiejszym wpisie jest dość oczywisty, bo wypowiedz Palikota ma na celu zdyskredytowanie Sikorskiego w oczach opinii publicznej jako członka rządu JarKacza. I mamy kuriozalna sytuację kiedy w sumie zwolennicy jednego ugrupowania stają przed wyborem który będzie rzutował na całą przyszłość. Czy po wyborach kandydata na kandydata da się później te podziały znów zakopać, tego nie wiem, ale na pewno będą one wiele razy wracały ilekroć uwaga skupi się na jednym bądź drugim kandydacie. Samo PO pozostało jakby niewzruszone całą sytuacją ale myślę że kiedy już będzie po prawyborach problem ten pojawi się jeszcze wielokrotnie.

                Tyle razy zarzucano Kaczyńskiemu że rządzi partią wedle własnego uznania i że PiS jest partią wodzowską, tymczasem w platformie mamy namiastkę demokracji zwanej często przez JKM dupokracją gdzie wódz naczelny PO wybrał dwóch kandydatów. Niby wybór ale gdzie ta demokracja skoro obaj zostali narzuceni i nikt inny nie śmie podnieść ręki i powiedzieć „ja też chcę”. No ale jak to przystało na PO, jest to partia wyższych standardów z uczciwymi politykami w ich szeregach, którzy to korupcję ścigają dniem i nocą więc i wybór musi być demokratyczny czy jak kto woli właśnie dupokratyczny. I mamy oto dwóch kandydatów na kandydatów pięknych, malowanych jak z obrazka. Mimo ze moim zdaniem ten wybór został już dawno dokonany, bo jak to się mówi nie ważne kto głosuje ale ważne kto liczy te głosy a że glosy będą liczone w Internecie mając już kilka przykładów jak się sondami w PO obraca gdy wyniki są „niesprawiedliwe”, jednego możemy być pewni że wygra kandydat „właściwy”. A przy okazji prawyborami można przykryć komisję hazardową i inne wpadki rządu jak dziury budżetowe i takie tam. Bo kto by się tym przejmował kiedy tutaj startuje dwóch cudownych, a całość odbywa się jak w programie „Taniec z gwiazdami”. Jest jury, jest cranchips jest impreza. I taka to właśnie nami rządzi dupokracja ( musze powiedzieć że podoba mi się to słowo ) a wszyscy klaszczą brawo bo tak trzeba.