Właśnie obejrzałem w telewizji konferencje prasowa jakiegoś ministra w kancelarii Prezydenta. Nie dość ze dukał i bawił się długopisem jak jakiś uczniak na maturze to jeszcze nie umiał nazwać poprawnie przęjecie zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi nazywając „Przejęcie kierownictwa”. To ma być kancelaria Prezydenta? To jakaś kpina.
Jaki prezydent taka kancelaria.
Wpadki pewne. Macie coście sobie wybrali…
Inne tematy w dziale Polityka