W oświadczeniu przesłanym radiu zet Wojciech J. Przeprasza za krzywdy wyrządzone podczas stanu wojennego "rodakom" jak to nazywa. W świetle istniejących publikacji oraz opracowań historycznych ta osoba ma czelność twierdzić że wprowadzenie stanu wojennego było "koniecznością". Osoba ta w świetle tych dowodów powinna być oskarżnona przez prokuratora i doprowadzona przed oblicze sprawiedliwości co jak wiemy od lat się nie udaje.
Gdzieś mamy pańskie przeprosiny bo Pan żyje sobie wygodnie a Pana ofiary leżą w grobach i tylko bezpośrednio Pan jest odpowiedzialny za to że oni nie żyją. Pozostaje wierzyć że rozliczą za to Pana uczciwie po tamtej stronie gdzie nie pomogą Panu kolesie ani żadne układziki i okrągłe stoły. Tam stanie Pan naprzeciw prawdzie i prawdopodobnie będzie Pan musiał spojrzeć w oczy swoim ofiarom.
I tego Panu w przeddzień rocznicy sławetnej nocy życzę.
Swoją drogą takie przeprosiny to bezczelność i mimo że nie na miejscu przypomne stary żydowski dowcip:
Schulz przegrał przed sądem proces przeciwko Baumanowi że go znieważył i sąd nakazał przeprosić Schulzowi Baumana i to przy świadkach. Wieczorem Schulz zebrał świadków u siebie w domu i dzwoni do Baumnana:
- Halo?
- Czy to Rotszyld? - pyta do słuchawki Schulz
- NIe tu Bauman proszę Pana.
- A to przepraszam - odpowiada Schulz.
Kpina z historii kpina z jej ofiar kpina z całego Państwa i aparatu sprawiedliwości trwa.
Inne tematy w dziale Polityka