Valril Valril
29
BLOG

Droga donikąd?

Valril Valril Polityka Obserwuj notkę 4

 



Slavoj Zizek, słoweński filozof, w jednym z wywiadów stwierdził, że pomysły współczesnej socjaldemokracji są przerażająca rozpaczliwe i ku rozpaczy socjaldemokratów lewicą kapituluje w starciu z liberalizmem. 
Podnosi on przeciw lewicy zarzut, że zajmuje się głownie parytetami, legalizacją związków partnerskich, ochroną środowiska czy innymi mało istotnymi z szerszego punktu widzenia sprawami.
Czy to nie jest prawdziwe?
Rzeczywiście lewica przegrywa na polu z ugrupowaniami liberalnymi czy prawicowymi. Jest to pewien trend. A przecież realna i silna lewica przyda się każdej demokracji bo pluralizm to podstawa funkcjonowania systemów parlamentarnych.

Czy może jest tak jak pisał F.Fukuyama w „Końcu historii”, że liberalna demokracja to ostatnie stadium rozwoju ustroju społeczno-polityczno-gospodarczego. Że to maksimum ludzkich pomysłów na zmianę i po prostu lewica nie ma już szans na sukcesy? . W tej kwestii wypowiedział się i Zizek, zauważył skądinąd słusznie, że nikt póki co nie wymyślił nic co zastąpi liberalizm i tu pojawia się problem, bo mimo, że jestem zwolennikiem teorii o wyższości liberalizmu to wydaje się słuszna teza słoweńskiego filozofa, że ten model upadnie prędzej czy później i wtedy będzie trzeba wymyśleć coś nowego, nie wzorowanego na poprzednich, lecz zbudowanego od zera, od samych fundamentów.

Wracając do głównego nurtu mojej wypowiedzi, myślę, że obecna sytuacja polityczna po prostu nie sprzyja lewicy. Staje się tak, że liberalna-demokracja, nawet tak nie udolna jak u nas nie jest miejscem gdzie lewica dobrze funkcjonuje. Obdarta z idei na których wyrosła, z walki z klasą właścicieli, pokonana przez upadek ZSRR i transformację ustrojowe w Polsce i w całej Europie Środkowej a ostatnio nawet w Chinach, ( choć o demokracji tam mówić nie możemy, jednak jakaś forma kapitalizmu tam istnieje), nie ma siły przebicia, nie ma żadnej myśli przewodniej, jak napisał Zizek zajmuje się rzeczami ładnymi jednak o marginalnym znaczeniu. A bycie na marginesie oznacza że droga lewicy prowadzi do nikąd. Jeżeli spełni się koniec historii Hegla i Fukuyamy to lewica wyginie z czasem, choć bardziej prawdopodobne wydaje się, że obecną formę rządów spotka kryzys i to jest szansa, być może ostatnia by lewica znów stanęła do walki z dominacją prawicy.

Valril
O mnie Valril

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka