19 stycznia br. została podpisana umowa o dostawy gazu do Ukrainy między ukraińskim koncernem paliwowym „Naftogaz” i rosyjskim „Gazpromem” (treść umowy:1,2,3,4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18), która zakończyła kryzys gazowy. Zgodnie z tą umową Ukraina przeszła na europejską cenę gazu, czyli 470 dol. za tys. m3 gazu (plus 20% zniżka w 2009 r. – to 376 dol.). Umowa została podpisana na 10 lat. Zgodnie z formułą przeliczeniową średnia cena gazu w 2009 roku - jak wyliczają eksperci z Naftogazu - ma wynosić ok. 225 dol. za tys. m3 (niższa cena wynika z uzależnienia ceny gazu od ceny ropy , która czreroktotnie staniała).
Obok tej umowy została zawarta również umowa o tranzyt rosyjskiego gazu do państw Europy zachodniej przez terytorium Ukrainy (treść umowy:1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20). Cena tranzytu w 2009 r. została taka sama jak była dotychczas, czyli 1,7 dol. za tys. m3 na 100 km. W 2010 roku ma nastąpić rewizja tego postanowienia i – według zapowiedzi Tymoszenko i Putina – Ukraina i Rosja mają przejść również na stosunki rynkowe w zakresie tranzytu gazu.
Do tej umowy został dodany załącznik nr. 1 (treść: 1, 2), który reguluje kwestię przekazania przez Gazprom zaliczki z tytułu usług tranzytowych na rzecz Naftogazu w wysokości 1,7 mld. dol. Przy czym stanowi również, iż "Нафтогаз Украины" обязуется использовать полученные авансом от "Газпрома" денежные средства на оплату уступленных в пользу НАКа долгов ROSUKRENERGO AG".
Załącznik ten ma odesłanie do tzw. umowy odstąpienia (treść: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7,8,9, 10,11), która została zawarta również 19 stycznia br. Na jej podstwie premier J. Tymoszenko mówiła: „Мы подписали контракт с "Газпромом" о покупке 11 миллиардов кубометров газа, который находится в газовых хранилищах Украины, по цене 153,9 долларов за тысячу кубометров”. Jak się okazało, to Naftogaz wcale nie kupił tego gazu (chodzi o 11 mld. m3 gazu w podziemnych magazynach Ukrainy, który należy do RUE), lecz uzyskał jedynie prawo do żądania zapłacenia długu (w piniądzu lub towarze), który w swoim czasie powstał w RUE przed Gazpromem. Innymi słowy RUE będzie musiał spłacić swój dług nie Gazpromowi tylko Naftogazowi Ukraina.
Wszystko to zostało pomyślane po to żeby wyeliminować RosUkrEnergo, jako pośrednika między Rosją a Ukrainą, a przy tym żeby Rosja nie straciła części długu jaki ma RUE wobec Gazpromu.
RosUkrEnergo jest spółką zarejestrowaną w Szwajcarii. 50% -Gazprom, 45% - Dmitrij Firtasz, 5% - Iwan Fursin. Dla Polski kryzys zaczął się dopiero po zakończeniu kryzysu głównego (między Rosją a Ukrainą), ponieważ wówczas zaczęło bardziej brakować gazu, który płynie przez Ukrainę na podstawie kontraktów spotowych z RUE.
Dokumenty zostały ujawnione przez portal "Ukrainskaja Prawda".
To be continue…
