venivici venivici
347
BLOG

Ogórkowa, łabędź i nie zza Wisły

venivici venivici Rozmaitości Obserwuj notkę 32

    Niezawisłemu właśnie dochodziła ogórkowa na wędzonych żeberkach. Już miał zalewać ją śmietaną, gdy poczuł zew. Teraz – pomyślał. Rzucił drewnianą łychę i pobiegł do komputera. Przypomniał sobie, że Jutro, tak jak Dzisiaj i Wczoraj, należy do niego i postanowił po raz tysiąc siedemset pięćdziesiąty piąty trafić w sedno. Oryginalny tytuł „UWAGA! Trudny przekaz, tylko dla kumatych” wpadł mu do głowy przed śniadaniem, gdy spełniał się w łabędniku z hrabiną. Zakręcił losonotką i wyskoczył mu gotowy tekst:

Vide tu, vide tam, Piotrowicza w dupie mam.

Bardzo jestem ciekaw opinii Państwa na ten temat.

Emerytowany Niezawisły.

    Jeszcze tylko wybrał dział do którego ma trafić notka - „Polityka”-, kliknął „Opublikuj” i wrócił do kuchni. Bloger ze mnie jak się patrzy, do tego trzeba mieć talent – pomyślał i ucieszył się, że nie pracuje w kamieniołomie. Teraz pozostało już tylko oczekiwanie z niepokojem czy notka trafi na jedynkę, czy tylko na dwójkę. Ale cóż to byłoby za życie bez adrenaliny. Dolewając śmietanę do ogórkowej na wędzonych żeberkach przypomniał sobie jak w przedszkolu sikał w majtki, w podstawówce dłubał w nosie, a przed maturą miał pryszcze. Przed wspomnieniem tego co było po maturze zatrzasnął drzwi, bo później znowu nie mógłby zasnąć do rana. Niezawisły nalał do talerza ogórkowej na wędzonych żeberkach, przymrużył oczy, siorbnął i znowu przekonał się, że życie potrafi być piękne.

image

    Notka, jak wszystkie wcześniejsze, ani chybi trafiła w samo sedno. Ale tym razem była jednak wyjątkowsza. Niezawisły niesiony euforią, jak gołębica spod czeskiego szpitala z daleka od centrum, eksplodował, wybiegł z domu i pierwszemu napotkanemu przechodniowi wykrzyczał:

Od czasu opublikowania notki minęły dwie doby. I co? Liczba komentarzy zbliża się do 500, zaś ilość odsłon przekroczyła 200 tysięcy. Tak. Tak. Dwieście tysięcy, co podobno jest rekordem wszech czasów. I co Pan na to? Jest Pan w stanie to ogarnąć?

    Przechodzień uśmiechnął się pod nosem, wcisnął Niezawisłemu w rękę zwiniętych w kulkę siedem małych karteczek, wycedził - mi już się znudziło, dalej baw się Krzysiu sam - i zniknął. Karteluszki były identyczne:

image

    Oczywistą pierwszą myśl jaka zakołatała mu w głowie Niezawisły zgasił myślą drugą - a nie mówiłem, że uwzięły się na mnie chamy, pisowskie ortodoksy jedne?


Vide, vide, vide.


venivici
O mnie venivici

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości