Minister Marek Sawicki podaje się do dymisji z powodu , jak on sam to określił - pomówienia.
Póki co, to ta nagrana ( w styczniu 2012) plotkarska rozmowa Łukasika z Serafinem jest na razie tylko plotkowaniem i przed wyjaśnieniem sprawy przez prokuraturę nie powinna być interpretowana przez dziennikarzy , a szczególnie przez pospólstwo, bo rezultatem jest dymisja ministra rolnictwa i komentarze, które z góry ustalają winnych, chociaż nie wiadomo "kto" i "co" . Brak konkretów.
Ta nagrana rozmowa dotyczy, podobno wykorzystywania Agencji Rynku Rolnego do osiągania własnych korzyści materialnych przez niektórych działaczy PSL
Teraz, przede wszystkim ,można myśleć o tym, że jest to zemsta wyrzuconego w grudniu 2011 roku ze stanowiska szefa Agencji Rynku Rolnego - Wł. Łukasika, który umówił się z kumplem Serafinem już w styczniu tego roku, aby nagrać kwit na tych, którzy go wysiudali ze stanowiska. I teraz ten kwit wyciąga po upływie pół roku.- z udziałem już - CBA. Jeszcze nie ma ustaleń prokuratury.
I nie wiadomo co tu śmierdzi: Plotka, czy aferka? Czy sam były szef ARR - Łukasik? Bo skoro on był na stanowisku tak długo i w grudniu został zwolniony, to kto powinien odpowiadać za zaistniałe tam manipulacje??
Serwuje się nam cały czas swoisty teatr polityczny z jego intrygami i uważa się nas za głupków, którzy połkną każdą plotkarską żabę bez sprawdzenia, czy jest prawdziwa i strawna. Co to, to - nie. - Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy.