W Gdańsku młody artysta wystawił "pomnik" -prowokację. Chciał się wypromować na międzynarodowym skandalu. Pewnie osiągnął swój cel i jego następne "prace" będą się cieszyły popularnością. Otworzył też pole dla innych artystów . Mogą oni przedstawiać teraz "rzeźby" , których zadaniem będzie wzniecanie negatywnych uczuć do innych narodów . Wyobrażam sobie takie pomniki np. w Izraelu : pomnik polskiego chłopa gwałcącego Żydówkę, lub pomnik chłopa wyrywającego z czaszki złote zęby. W Niemczech mógł by stanąć pomnik - Polaka złodzieja samochodów . W Rosji pomnik polskiego strażnika bolszewickich jeńców , który pałką bije bezbronnego krasnoarmiejca. W czasie każdej wojny i okupacji jest wiele przestępstw , mordów i bestjalstwa. Ale czy to powód , żeby to właśnie tym wydarzeniom stawiać pomniki ? Może ważniejsze jest pokazanie tego co w ludziach jest dobre , a nie ich zwierzęce instynkty lub szablonowe przedstawianie innych narodów? . Jeśli jednak artyści chcą robic tego typu prowokacje , to czy rzeczywiście są artystami , a nie prowokatorami ? Tematów dla takich pomników można wymyśleć tysiące. I rzeczywiście byłby to nowy nurt sztuki zainicjowany w Gdańsku " Narodowa Sztuka Nienawiści do Obcych " Wreście byłby to jakiś wkład Polaków do rozwoju międzynarodowej kultury.
