Mózgo-siłka

Wiek XX, wiek pary i elektryczności, znacząco zredukował zapotrzebowanie na siłę fizyczną. 

Powszechna mechanizacja, rewolucja przemysłowa, rewolucja w produkcji żywności, to wszystko spowodowało masę dobrych rzeczy. Ale ma też ciemną stronę, choćby choroby cywilizacyjne. 

Spowodował też, że pojawiła się konieczność podejmowania dodatkowych aktywności.  Ćwiczenia mięśni po to, żebyśmy mogli zachować zdrowie.

Symbolem tego, może być pojechanie na siłownię samochodem, żeby pobiegać na elektrycznej bieżni, a w czasie ćwiczeń oglądać wyświetloną na ekranie leśną ścieżkę. 

Wiek XXI to wiek cyfrowy. 

Mamy Media społecznościowe, cyfrowy narkotyk zaprwniający szybkie dopaminowe strzały. Zgnilizna mózgu (ang. brain rot) jest póki co określeniem slangowym, ale zmiany w możliwościach poznawczych, zachowaniu, a nawet zmiany fizyczne w strukturze mózgu, znajdują coraz więcej potwierdzenia w badaniach klinicznych i zapewne wkrótce awansuje do oficjalnych jednostek chorobowych. 

A przecież na salony właśnie wkracza SI. Póki co, w postaci dużych modeli językowych jak Gemini, czy ChatGPT. Narzędzie, które doskonale zastępuje nam myślenie. Dzięki niemu będziemy mogli zautomatyzować szereg czynności, które dziś wymagają wysiłku intelektualnego. A jak wiadomo organ nieużywany słabnie. Albo wymaga intensywnych ćwiczeń w celu zachowania formy. 

Kto nie wierzy niech weźmie klasyczną mapę samochodową i pojedzie w nieznane sobie wcześniej miejsce. 

Czy w związku z tym w XXI w. ludzkość będzie potrzebowała mózgo-siłek? Miejsc gdzie będziemy ćwiczyć zanikającą umiejętność samodzielnego myślenia?