Święta są, proszę Państwa. Nawet ja czasami przemawiam ludzkim głosem, ale na to musicie poczekać do pierwszej gwiazdki.
Tymczasem składam Wam nieludzkie życzenia - i tym, którzy mnie nie trawią i obiecują mi co jakiś czas solennie, że więcej na moim blogu się nie pojawią, i tym, z którymi daje się czasami dogadać, i tym, z którymi dogaduję się bez problemów, tym znanym mi prywatnie i kompletnie nieznanym życzę spokojnych, takich zupełnie normalnych Świąt. Choinki, opłatka, sianka pod obrusem i makowca bez zakalca. Tego samego życzę saloonowej administracji. A co, w końcu i do mnie miłosierdzie zapukało w ten świąteczny czas.
Najlepszego, Kochani. Niech Wam się darzy.
Anka
Komentarze