Saturator z jedną szklanką, papier toaletowy na sznurku i kolejki po wszystko – brzmi jak żart? A jednak tak wyglądała codzienność milionów Polaków w czasach PRL. Jeśli chcesz zobaczyć to na własne oczy, odwiedź Muzeum PRL w Warszawie – prawdziwą kapsułę czasu z epoki absurdów.
Jeśli ktoś dorastał w czasach PRL-u, na pewno pamięta charakterystyczne wózki z wodą sodową – tzw. saturatory, które królowały latem na ulicach polskich miast. Do wyboru: woda z sokiem albo bez, ale szklanka… zawsze ta sama. I tu zaczyna się absurd, który dziś brzmi jak scenariusz z kabaretu.
„Proszę, panie, tylko przepłukałem”
W saturatorze dostawało się napój w szklance szklanej – nie jednorazowej, nie plastiku, tylko takiej „po wszystkich”. Po każdym kliencie sprzedawca przepłukiwał ją tylko pod bieżącą wodą, często bez użycia żadnego detergentu, i podawał kolejnemu. Dziś trudno sobie to wyobrazić w czasach sanepidu, certyfikatów HACCP i obsesji na punkcie higieny. A wtedy? Kolejka jak do McDonalda po Big Maca – i nikt się nie dziwił.

Kartki, kolejki i papier toaletowy na sznurku
PRL to również epoka kartek żywnościowych, gdy nawet cukier, mięso czy masło były na przydział. W sklepach brakowało wszystkiego, ale ludziom nie brakowało… cierpliwości i poczucia humoru.
Papier toaletowy? Wisiał na sznurku, rozwijany z rolki z odzysku, często szary, czasem zadrukowany. Legendy mówią, że bardziej nadawał się do szlifowania mebli niż do celów higienicznych. A w domach? Gazeta „Trybuna Ludu” robiła za zamiennik – o ironio, partia była blisko… aż za bardzo.
Pralki co chodziły, ale nie prały
„Frania” była domową legendą – miała wszystko, oprócz funkcji odwirowywania. Gospodynie kręciły bielizną w rękach jak siłaczki z cyrku. Telewizory miały po trzy kanały, a i tak wszyscy oglądali „Teleranek”, „Kobietę za ladą” albo... awarię techniczną z planszą i marszem żałobnym Chopina w tle.

Samochód? Po 10 latach czekania
Syrenka, Trabant, Maluch – teraz klasyczne perełki motoryzacji, ale wtedy dostępne tylko „dla wybranych” lub po wieloletnim oczekiwaniu w kolejce. A i tak trzeba było mieć tzw. talon – czyli przydział z zakładu pracy albo łaskawości państwa. A potem tankowanie – też z przygodami, bo benzyna była „na kartki”.
Wakacje z FWP i walka o leżak
Państwowe wczasy z Funduszu Wczasów Pracowniczych to osobny rozdział absurdu. Wspólna stołówka, „szwedzki stół” bez Szwedów i leżaki, o które toczono boje jak o miejsce w pociągu. Pokój z umywalką, wspólna łazienka i niezapomniane wieczorki taneczne z „przeboje lat 60.”.

PRL – ustrój niemożliwy, a jednak realny
To wszystko może dziś brzmieć jak satyra, ale dla milionów Polaków był to codzienny chleb (często na kartki). PRL był światem pełnym absurdów, ale i paradoksalnie – czasem ogromnej wspólnoty, zaradności i „kombinowania”. Bo jak mówiło się wtedy: "Nie mów, że się nie da – mów, ile trzeba dać".
A saturator? Dziś wraca jako retro gadżet, tyle że w wersji z jednorazowym kubkiem. I dobrze – bo z nostalgią wspominać można, ale nie wszystko warto powtarzać.
Jeśli po lekturze wspomnień o saturatorze i papierze toaletowym z gazetą masz niedosyt absurdu – Muzeum PRL w Warszawie jest miejscem, które koniecznie musisz odwiedzić. To nie tylko gablotki z artefaktami, ale prawdziwa podróż do świata, gdzie „mięso było na kartki, ale ideologia – bez ograniczeń”. Znajdziesz tam mieszkanie z meblościanką, milicyjną nysę, kiosk Ruchu i... wspomnianą szklankę z saturatora.
To doskonała okazja, by młodsi zrozumieli, a starsi – przypomnieli sobie, jak naprawdę wyglądało życie w kraju, gdzie deficyt towarów szedł w parze z nadmiarem propagandy.
Warszawski Kompas to Twój niezawodny przewodnik po stolicy Polski! Z pasją odkrywamy uroki Warszawy, od znanych atrakcji turystycznych, przez ukryte perełki, aż po miejsca pełne smaku i kultury. Naszą misją jest inspirowanie do eksploracji miasta i dzielenie się praktycznymi wskazówkami, które ułatwią każdą podróż – czy to dla turysty, czy mieszkańca. Dzięki naszej stronie znajdziesz najciekawsze wydarzenia, kulinarne odkrycia, historyczne ciekawostki i miejsca, które warto odwiedzić. Zapraszamy do wspólnego odkrywania Warszawy w nowej odsłonie! Więcej na stronie Wydarzenia w Warszawie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo