Wczoraj Leszek Balcerowicz uruchomił w centrum Warszawy elektroniczny zegar długu Polski. Tyle tylko, że Balcerowicz się mocno spóźnia, bo taki zegar naliczający ten dług tyka już od dawna.
Od blisko roku na stronie http://www.zegardlugu.pl/ dług publiczny Polski nalicza zegar, który uruchomił przedsiębiorca i publicysta Marek Łangalis. Ten sam zegar tyka już od początku tego roku również na stronie partii Wolność i Praworządność (http://www.partiawip.pl), a także na stronie http://www.dlug.koliber.org/ na której zamieszczona jest „Petycja do posłów Rzeczpospolitej Polskiej z prośbą o wpisanie do Konstytucji artykułu zakazującego zadłużania Państwa”.
Zegary Marka Łangalisa na stronie http://www.zegardlugu.pl/ obliczają ze szwajcarską precyzją nie tylko dług publiczny Polski, ale także m.in. ile rocznie wynoszą same odsetki od długów Państwa i ile rocznie samych tylko odsetek od tych długów przypada na każdego Polaka . Jest to dokładnie 931 zł!!!
Tyle płacą Polacy po 20. latach rządów m.in. takich specjalistów od gospodarki i wolnego rynku jak Leszek Balcerowicz, który powinien postawić sobie zegar długu nie gdzieś na mieście, a w swoim salonie, aby codziennie mu bił... po oczach do czego doprowadziły „reformy” jakie zafundował on i jemu podobni „eksperci” od gospodarki.
