Witold Waszczykowski Witold Waszczykowski
2022
BLOG

Mecz z opozycją

Witold Waszczykowski Witold Waszczykowski Polityka Obserwuj notkę 35

Od wielu tygodni mamy zamieszanie polityczne i medialne spowodowane spokojnym zachowaniem wielu środowisk opozycyjnych, wobec mistrzostw Euro-2012. PO i sprzyjające jej media nie mogą znieść sytuacji, iż jedynie to rząd PO-PSL odpowiada za przygotowanie i przeprowadzenie sportowej imprezy. To znaczy, że za cokolwiek  się zdarzy, nie może rząd zrzucić odpowiedzialności na politycznych rywali. Zgodnie z apelami m.in. prezydenta Komorowskiego o spokój polityczny w czasie mistrzostw, Prawo i Sprawiedliwość oraz Solidarność odpowiedziały pozytywnie. I tu tkwi dylemat licznych problemów rządu. Nie posiadając celu do bicia, będąc skazany w samotności na merytoryczną realizację projektu Euro-2012, politycy PO i sprzyjające im media usilnie starają się wywołać jakąś awanturę!

Najpierw apelowano o spokój strajkowy sugerując, że związkowcy i inni niezadowoleni z nowego wieku emerytalnego i deregulacji zawodów zablokują ulice i stadiony. Przez tygodnie chór wujów medialnych grzmiał, potępiał i przestrzegał przed nie patriotycznym zachowaniem.  Opozycja nie podjęła rękawicy. Związkowcy i oszukani wykonawcy budowlani zachowują postawę wyczekującą.

Następnie więc pojawiły się publiczne dywagacje czy Prawo i Sprawiedliwość ma prawo do obchodzenia miesięcznicy katastrofy smoleńskiej w ogóle, a szczególnie w okolicach hotelu Bristol gdzie mięli zamieszkać rosyjscy sportowcy. Ministra Mucha podjęła się nawet „dyplomatycznej” misji zmiany lokalizacji pobytu Rosjan, a jej koalicjanci z Ruchu Palikota nawoływali do zakazania miesięcznic. Salon zaś naigrywał się jaki to obciach nadal pamiętać o Smoleńsku i śmierci prezydenta. Ta intryga też nie wypaliła. Opozycja zachowała spokój i jeszcze przypomniała, że nie jest w sporze ze społeczeństwem rosyjskim i jego sportowcami.

Należało zatem użyć bomby atomowej i obwieścić Polsce, że Ruskie w dniu meczu (i ich święta narodowego) tłumnie wyjdą na manifestacje w Polsce z emblematami władzy sowieckiej, i co wy na to? Pytano dalej opozycję.

A my na to nic. Cierpliwie tłumaczymy w mediach, że święta narodowe obchodzi się w ambasadach, konsulatach, instytutach kultury danego kraju lub w wynajętych pomieszczeniach recepcyjnych np. w hotelach etc. Świąt narodowych obywatele danego kraju przebywający gościnnie za granicą nie organizują na ulicach innego kraju! I okazało się, że Rosjanie nie wystąpili z prośbą o zorganizowanie manifestacji. Chcą jedynie bezpiecznie dostać się na stadion. A więc cały ten szum sprowokowany został u nas w kraju.

Wreszcie hit ostatnich dni: to ma być mecz polityczny - vide: okładkę tygodnika Newsweek (T.Lisa) zapowiadającą bitwę warszawską 2012! W prowokacyjnych komentarzach tłumaczy się, że to nie zwykły mecz lecz leczenie narodowych fobii. I znowu oczekiwanie jak zachowa się obóz patriotyczny, czy nie rozpęta narodowej histerii? A no nie rozpętał. Więc po stronie rządowej rozpacz. Od rana konferencje prasowe władz miasta i osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na ulicach. Budują atmosferę napięcia, a nuż się uda i ktoś z Prawa i Sprawiedliwości nie wytrzyma, opluje Ruskich i da wreszcie wymówkę rządowi do obarczenia opozycji winą za wszystko.

Nie wykluczam, iż po stronie rosyjskich kibiców znajdzie się grupa pragnąca to i owo sprowokować. Może niektórzy pojawią się z sierpem i młotem i innymi bolszewickimi atrybutami. To oni ośmieszą się przed światem przypominając skompromitowany reżim, który tyle złego im wyrządził. Jednak odpowiedzialność za ewentualne incydenty spadnie na władze Warszawy, polityków rządowych sprawiających wrażenie jakby modlili się o takie incydenty oraz na sprzyjające im media, które liczą, że opozycja zachowa się zgodnie z rolą przypisywaną nam w tych mediach.

Obejrzyjmy mecz. I pamiętajmy: to tylko sport i zabawa. Od jego wyniku nie zależy rozwiązanie żadnej polsko-rosyjskiej sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka