Jak wiadomo Wolny Rynek obwarowany jest wieloma sztywnymi zasadami umożliwiającymi uczciwą konkurencję czy wywiązywanie się z zobowiązań. Dlatego jednym z absolutnie niedopuszczalnych mechanizmów jest stosowanie dumpingu. A już najbardziej karygodnym – a tfu! – przestępstwem przeciwko zasadom Wolnego Rynku jest mechanizm zdefiniowany jako tzw Dumping Łupieżczy. Definicja (1) opisuje ten podły proceder tak:
„celem takiej polityki jest zdobycie jakiegoś rynku i wyeliminowanie konkurencji, poprzez zaproponowanie cen niższych od kosztów wytworzenia. Konkurencyjne przedsiębiorstwa, mając mniejsze zasoby, nie mogą sprostać takiej praktyce i zostają wyeliminowane z rynku./../”
Brr, straszne prawda? Aż skóra cierpnie, dlatego też dumping jest nie tylko uważany za faul etyczny ale przede wszystkim jego zakaz został ujęty w „Ustawie z dnia 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji”(2), (Dz.U. 1993 Nr 47 poz. 211). A ściślej mówiąc w Art.15, ustęp 1 pkt 1 owej ustawy, który informuje nas że:
„1. Czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu
do rynku, w szczególności przez:
1) sprzedaż towarów lub usług poniżej kosztów ich wytworzenia lub świadczenia
albo ich odprzedaż poniżej kosztów zakupu w celu eliminacji innych przedsiębiorców;”
Oczywiście tak jest na tzw Wolnym Rynku – a dokładniej w relacjach handlowych w których za usługi czy towary nie płacą podmioty publiczne – a mówiąc wprost tam gdzie sprzedaż usług nie jest przeprowadzona w trybie Ustawy o Zamówieniach Publicznych. W przypadku bowiem kiedy to państwo ma zapłacić za zamówioną usługę wszelkie zasady etyki czy wolnego rynku przestają w Polsce obowiązywać. Nawet jeśli wykonawca – w okresie katastrofalnej koniunktury walcząc o to żeby nie wyrzucić pracowników na bruk i „jakoś” przetrwać zaproponuje 30 procent wartości usługi to płatnik publiczny oczywiście nie widzi w tym żadnej niestosowności. Wszak pieniądze publiczne rzecz święta i można spokojnie, bez żadnych zasad prawnych okradać własnych obywateli.
Swoją drogą dziwna sprawa, że kiedy liberałowie dla których wolny rynek jest rzeczą świętą obejmują stery władzy to nagle łupieżczy dumping przestaje im absolutnie przeszkadzać.
W niedawnej blogowej dyskusji padło pytanie komu jest na rękę bezprawna ustawa, która robi z przetargów publicznych „walkę kogutów” a konkurenci i tak skazani są na bankructwo bo walczą między sobą w nieuczciwych zasadach. Czy można zadać takie pytanie? Moim zdaniem nie tylko można ale wręcz trzeba.
Komu jest na rękę dopuszczanie do dumpingu w przetargach w trybie zamówień publicznych?
Społeczeństwu? – zlecenia są czasem wykonywane za pół ceny. Owszem – teoretycznie można wybudować więcej inwestycji za te same pieniądze … teoretycznie, bo wykonawca żeby nie zbankrutować musi oszczędzać na jakości materiału, czasie wykonania zlecenia – co często jest szkodliwe technologicznie. A my … do końca świata będziemy narzekać że Litwini, że Czesi, że Słowacy – ba że nawet Białorusini mogą niczym orzeł … a u nas co roku dziury że protezy z zębów lecą.
Wykonawcom? – oczywiście naiwnością jest twierdzić ż wykonawca płaci za materiał tyle ile „Kowalski” kupując go w sklepie. Wykonawcy mają , rzecz oczywista marże hurtowe u producenta, hurtownika, importera – jasna sprawa ale kiedy przetargi zaczynają już wygrywać oferenci proponujący cenę która stanowi 30% kosztorysów inwestorskich to chyba czas najwyższy otrzeźwieć i dostrzec realia. Jeśli zlecenie na wykonanie pracy wygrywa firma proponująca stawkę daleko niższą niż najniższe wynagrodzenie i świadczenie socjalne pracownika zatrudnionego przy tym zleceniu to może czas wreszcie zacząć reaktywować państwo.
Samorządom? – samorządy są dziś niemal bankrutami a zadłużenie w wielu przypadkach sięga niemal 60% rocznych budżetów. Jednocześnie tragedią lokalnych społeczności jest fakt że na pracach i zleceniach publicznych zarabia na życie duża część lokalnych przedsiębiorców. Przetargi – jeśli w ogóle są – wygrywają oferenci z dumpingową ceną – i to ciesząc się że być może pracowników nie wyślą do „pośredniaka” dziś … ale za trzy miesiące. A potem się wszystko sypie – przecieka dach, zapada się podbudowa, wypada kostka brukowa, wilgotnieją ściany. I samorządowa ekipa traci poparcie mieszkańców.
Instytucjom i agendom państwowym? – urzędnikom właściwie też nie … bo wykonanie zlecenia kupionego za cenę poniżej kosztów wykonania ślimaczy się niemiłosiernie, wykonawca traci płynność, gdzie tylko może wrzuca najtańszy materiał. Usługa jest wykonana z wadami, nie było czasu się przyłożyć, zaczekać aż wszystko stężeje, aż podniesie się temperatura, przestanie lać deszcz. Całość trzeba kontrolować na każdym kroku wiedząc że zrobić to zgodnie z zasadami sztuki za te pieniądze nie było możliwości.
Zyskuje tylko państwo – bo ma zlecenie wykonane za pół ceny – a „kikuty” po bankrutach łatwiej jest dokończyć bo podwaliny już są położone. Deficytowy budżet można poratować okradając własnych obywateli.
I tylko nieszczęśni menedżerowie do wynajęcia, nadzorujący, koordynujący, pilnujący … mogą na pociechę dostać premię 100, 200, 300 tysięcy, za wykonanie po terminie, z wadami których nie było szans uniknąć. Trzeba jakoś pocieszyć szefów, szefów-szefów i szefa wszystkich szefów. Za wybitne osiągnięcia mają zagwarantowane w kontrakcie to czego zabrakło na rzetelne wykonanie inwestycji.
Menedżerowie do wynajęcia, wybitni specjaliści – wynajęci żeby zarobić iść gdzie indziej. Niezależnie od losów inwestycji.
A wszystko zaczyna się od tego ze państwo uznało że warunki zdrowego wolnego rynku go nie obowiązują a w sytuacji kiedy trzeba zapłacić obywatelowi za jego pracę można łamać prawo. Profesor Zimbardo już niemal 30 lat temu udowodnił że człowiek się zmienia … w zależności od zajmowanej pozycji społecznej.
Ustawa Prawo Zamówień Publicznych to nie Prawo Naturalne ani zasady etyki zawodowej. To ustawa koniunkturalna – regulacja funkcjonowania relacji handlowych i obrony w zależności od pokusy nieuczciwych graczy - nawet w okresie kryzysu. I absolutnie nie widzę powodu nazywać oszczerstwem prostego pytania: komu opłaca się łamanie prawa? – szczególnie kiedy to trwa od lat i to … w świetle prawa…
- http://pl.wikipedia.org/wiki/Dumping
- http://www.iq.pl/files/Ustawa_o_zwalczaniu_nieuczciwej_konkurencji.pdf
Inne tematy w dziale Gospodarka