Jeden z księży na Krakowskim Przedmieściu 10.07.2017 użył takich słów mówiąc do mikrofonu: "Pozwólcie nam się modlić". Oj, tak nie można mówić do tego typu osobników, do bojówkarzy antycywilizacji zwołanych dla sprowokowana mordobicia, jedynej rzeczy jaką – oprócz kradzieży, łgania w żywe oczy, handlowania kobietami i wyłudzania kamienic – potrafią. Polacy w swojej ojczyźnie mają prosić jakąś zbieraninę, jakąś orientalną dzicz najeźdźczą zainstalowaną i rozpanoszoną w Najjaśniejszej – o wolność demonstrowania i o prawo do modlitwy? Przekupniów trzeba wygnać ze świątyni, którą jest dla każdego Polaka ojczyzna i poprzewracać ich stoły. Stoły przyjaciół w Sowach i innych siedzibach, stoły usłużnej palestry, stoły mediów zagranicznych chcących powszechnych zadym, stoły mafii kamieniczniczej, stoły zdeprawowanej, odhumanizowanej kultury i oświaty, stoły sorosowskich NGO-osów. Stoły marzących o rokoszu władz samorządowych. Nikogo tu nie trzeba prosić. Egzekwować trzeba. Wracać do zdrowia i ładu. Z dumą i siłą. Z siłą prawdy nie proszącej fałszu i kłamstwa o jakiekolwiek pozwolenie. Niech kłamstwo prosi prawdę o łagodny wymiar... potraktowania.
Christ Driving the Moneychangers from the Temple, 1626 - Rembrandt
Komentarze