wawel wawel
1049
BLOG

FE Krynica, czyli bankiety, akwizycja firm konsultingowych i kariera Józefa w Egipcie

wawel wawel Gospodarka Obserwuj notkę 13

Polskie Davos. Szczyt ekonomiczny Europy Środkowo-Wschodniej. I ty zostaniesz indianinem, to znaczy ekonomistą.  

image

Granice śmieszności w reklamowaniu tej konsultngowej giełdy pracy połączonej z imprezowaniem celebrującym koniec sezonu wakacyjnego dla polityków opcji rządzącej i opozycji przekraczane są co roku. Całe szczęście, że ta komedia wycicha po końcowym, trzecim dniu. A o tym, co znaczy  "konsulting" w narzeczu ekonomii XXI w. - będzie w dalszej części notki.

Mówić, że Krynica to polskie Davos, to tak jakby nazwać UW polskim Oxfordem. Ta sama skala. Skala badań kosmicznych Jurija Gagarina Kurskiego.

Na forum tym, nikt nie podpisze żadnej handlowej, czy biznesowej umowy na szczeblu międzynarodowym. Żadne z decyzji rządowych, nieraz tu ogłaszanych, nie są przygotowywane na to forum, lecz tylko tu rozgłaszane, co oczywiście nijak się ma do ich realizacji (np. tu ogłaszał Tusk, że Polska przyjmie euro w 2010 r.). Większość rządów tej części Europy wysyła do Krynicy ministrów spraw zagranicznych, którzy mają tyle wspólnego z ekonomią co p.Czaputowicz z... dyplomacją ; ). 

Interesujące, że zaorania tego Forum dokonał parę dni temu premier Morawiecki, lekce sobie ważąc nagrodę „Człowieka Roku”, którą miał dostać. Powiedział, że nie przyjmie (jak Sartre Nobla) i żeby dać ją komuś innemu, bo przy misji, którą mu zlecono (któż to mu zlecił, któż?) i przy jego oszczędnościach (skrzętnie poprzepisywanych) nie jest mu potrzebna. Przyczyną miała być obelga zeszłoroczna, gdy premier chciał bardzo być rzeczonej laureatem, ale vox PIS-populi zdecydował, że dostanie ją premier Szydło. Dla ambitnego Mateusza była to zniewaga, bo już zrobił miejsce na biurku na statuetkę i na ścianie na dyplom, a tu ta matka katolickiego księdza mu wyszarpnęła cenności. Jemu, ojcu dzieci uczęszczających do szkoły Lauder Morasha, szkoły przecież z misją 1), i to misją nie byle jaką.

No i takim to sposobem premier Litwy musiał naprędce przygotować przemówienie z okazji niespodziewanej nagrody i robić dobrą minę do złej, „odwiecznej” gry na potrójnej szachownicy natolin-puławy-Kościół.

Kapitalnym sukcesem jest wmówienie publice, iż impreza ma coś wspólnego z ekonomią. Megalomańskie „panele” dyskusyjne, gdzie ludzie od gruszki i pietruszki (politycy wszystkich partii, dziennikarze, księża, prezesi spółek skarbu państwa, ludzie typu D.Obajtka, ambicjonerzy spośród przedsiębiorców średniej wielkości, tabuny snobów, potomstwo polityków lubiące bankiety i... „prezesi banków zbożowych”) snują swoje pogawędki w stylu katzenjammer. Ekonomistów tam tylu, co kot napłakał, no chyba, że ktoś zaliczy do ekonomistów Balcerowicza i Kołodkę...

image

Główni uczestnicy w rozmowie z dziennikarzami mówią, że cała warstwa oficjalna („krysza”, „panele”) nie ma żadnego znaczenia i nikt poważny w tym nie uczestniczy. Jedyne rzeczy „realne” na tym uroczystym zakończeniu sezonu urlopowego to ekskluzywne bankiety ze ściśle wyznaczoną liczbą miejsc oraz polowania specyficznych pośredników świata przedsiębiorczości, czyli akwizytorów film konsultingowych łapiących różnych biznesmenów w sieć klientów swoich firm doradczych. OK., firma konsultingowa też człowiek i musi żyć, ale czemu ta giełda pracy firm doradczych łączona jest z ekonomią? Odpowiedź może zna... wiatr, albo „wizjoner”, który wymyślił (oczywiście sam i ze swojej głowy, a jakżeby inaczej) ten projekt. Nawet dla powierzchownego obserwatora jasnym jest, że to impreza lobbistyczna a nie... międzynarodowy, decyzyjny szczyt ekonomiczny, a już tym bardziej nie ma nic to wspólnego z żadnym think tankiem (pogaduszki u babci staruszki, czyli wymiana zdań Piotra Glińskiego z Jackiem Kurskim przeprowadzana na scenie, w fotelach i „kamerowana”). W czasie trwania FE, gdy jeden z dziennikarzy zapytał ministra Glińskiego o jakąś sprawę bieżącej polityki usłyszał odpowiedź: Ja nie wiem, ja o tym nie myślę. My tu rozstrzygamy o ważnych i poważnych sprawach.

image

Ilustracja. Przykład jednego z wiekopomnych zagadnień rozstrzyganych przez uczestinków FE. Zanosi się na cud przemiany wody w wino.


Tak, zapewne, rozstrzygacie panowie, kto ma rację w gorącej "dyspucie", gość FE pani Lubnauer, czy członek Rady Programowej pan Trzaskowski. A może oboje? Zresztą obojgu pogodzi wieczorny bankiet, bo nic tak nie godzi, jak obserwowanie, gdy od drzwi wielu biznesmenów musi po szarpaninie z bramkarzem odejść z kwitkiem żegnając się z myślą o uczestnictwie w legendarnym bankiecie w Krynicy.

Kto stoi za tą imprezą? Zapewne ten, komu się to opłaca. Plus KAŻDA aktualna ekipa rządząca, bo może się uwiarygadniać... ekonomicznie. Patrząc na dobroduszną fizjonomię twórcy forum i jego życiorys, czyli p.Berdychowskiego ma się pewność, że to słup. Niestety, dziennikarzom brak werwy, by dociec z jakiego drewna słup ten wzniesion był.

Jaki cel tego „forum”? W autoprezentacji określa się go tak: „Według organizatorów, misją Forum Ekonomicznego jest tworzenie korzystnego klimatu dla rozwoju współpracy politycznej i gospodarczej w Europie”. No to jesteśmy w domu. Tworzenie klimatu. Korzystnego klimatu, czyli ocieplanie. Optyk. Co robi? Optyka chałupy słomą...

By nie wiało. By nie zawiał wiatr przemian, który by wymiótł te stada ignorantów i karierowiczów ze stanowisk dopuszczających do kontaktu z lukratywnymi stanowiskami mającymi wpływ na sytuację gospodarki.

Forum 2017 roku było specyficzne, jeśli chodzi o... klimat (pisałem o tym 2) w tekście „Jonny, premier, nowy Wachowski, Dżilas i repolinizacja, czyli skąd wieje wiatr”, https://www.salon24.pl/u/wawel/890586,repolonizacja-nowej-klasy-czyli-skad-wieje-wiatr). Całe odbywało się pod dwojakim patronatem: Izrael (Żydzi) oraz... Solidarność Walcząca (czyżby coś łączyło owe dwa zjawiska, zapytują niektórzy dociekliwi internauci).

A któż w tym „iwencie spa” bierze udział, kto jest nagradzany i kto jest w radzie programowej i decyduje o nagrodach?

Dotychczas w Forum uczestniczyły m.in. takie gwiazdy myśli ekonomicznej (...wekonomicznej, jak robić weki na zimę): José Manuel Barroso, Marek Belka, Jerzy Buzek, Norman Davis, Rebecca Harms (zielona, strategiczna przyjaciółka europejczyków, znana z ataku na polskie reformy sądownictwa), Danuta Hübner, Arsenij Jaceniuk, Wiktor Janukowycz, Siergiej Jastrżembski, Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski, Leszek Miller, Donald Tusk, Lech Wałęsa, José Luis Zapatero. 

Zdecydowana większość z gości „zagranicznych” to socjaliści, jest ze dwóch komunistów, mnóstwo socjaldemokratów (trójmorzowo-bałtyccy kwaśniewscy i millerowie) i paru chadeków. Oczywiście, chyba nie muszę przypominać, że są to nazwy „umowne”, coś jak kolor szminki u kobiet. Albo jak określenie sposobu z której strony otworzy się sejf z tym, co naród wypracował. Czy będzie to otwarcie sejfu z lewa, prawa, od strony ściany lub sufitu, albo... od czoła przez samego suwerena i z pocałowaniem w rękę.

Teraz czas w moim felietonie blogowym na dygresję. Chciałem napisać: „bo dobry felieton bez dygresji jest jak forum ekonomiczne bez ekonomistów”, ale nie mogę tak napisać, bo Krynica dowodzi, że żadna to osobliwość. I że ekonomiczne forum bez ekonomistów is fantastic i ma wielką oglądalność. Zresztą jak się pod koniec tej dygresji okaże, nie jest to zwykła dygresja, lecz... fraktalna ; ). Poszerzająca wymowę całej notki na zasadzie analogii strukturalnych. A więc „dygresjonuję”.

Wyjątkowo ciekawą postacią, rzec można wzorcem typologicznym „ekonomicznych polityków” tego „forum” jest Gordon Bajnai. Jest to żydowski „biznesman” (o ile słowo to ma sens co do kogoś, kto narobił parę afer i bankructw wraz ze swoim ojcem oraz wysysał ze stanowisk rządowych dla siebie i swojej rodziny tłuste kąski), co ciekawe założyciel partii o takiej samej nazwie, jak partia „naszego” Zandberga („Razem 2014” – później odcięto cyfry). Bajnai zalożył swoje „Razem” w 2012, Zandberg 3 lata później. „Wyznanie” partii Bajnaia to socjalliberalizm. Chciałoby się powiedzieć, brawo fleciści z Hameln, jakże piękne neologizmy tworzycie! I brawo ministrowie rozwoju ze swoją nomadyczną piszczałką. Ano właśnie, bo nie wspomniałem o specjalizacjach węgierskiego Morawieckiego, sorry, przejęzyczyłem się, tzn. wybiegłem zbyt w przód, na razie podobieństwa obu panów pewne są, ale te istotne zobaczymy dopiero, może, za dekadę. Pan Bajnai to trochę taki Petru, trochę Zandberg i trochę Morawiecki.

Przyjrzyjmy się na chwilę trochę bliżej owemu żydowskiemu biznesmenowi robiącemu sporą karierę w polityce węgierskiej. Jest on rówieśnikiem Morawieckiego (obaj dziś 50-latkowie, urodzeni w 1968 r.). Wykształcenie, praktyka zawodowa (konsultant finansowy w firmie finansowej Creditum) i przebieg „kariery” podobne do naszego premiera. Szkolenie w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, czyli formatowanie adepta w kulcie MFW, znowu konsultant finansowy w spółce EUROCORP International Finance, dalej dyrektor generalny kompanii brokerskiej etc., etc.; nasz premier w latach 1992–1995 pracował w przedsiębiorstwach konsultingowych, praktyka w Niemieckim Banku Federalnym. Bajnai był prezesem zarządu portu lotniczego w Budapeszcie, Morawiecki członkiem rady nadzorczej Zakładu Energetycznego Wałbrzych. Bajnai był komisarzem rządowym w Narodowej Agencji Rozwoju, Morawiecki członkiem rady nadzorczej Agencji Rozwoju Przemysłu. Cały czas obserwujmy już nie tylko analogie, ale nawet kopie terminologiczne stanowisk na które los (i aniołowie stróżowie) rzucali naszych wybrańców: tu (państwowa) agencja rozwoju, i tam (państwowa) agencja rozwoju. Wszechobecne na każdym szczeblu kariery obu panów – firmy konsultingowe – o których anonimowi wtajemniczeni mówią, że to właśnie one są głównym beneficjantem, profitentem Forum Ekonomicznego w Krynicy. Doradztwo. Jak Józef faraonowi... A żeby było weselej, Bajnai miał do czynienia z defraudacją aktywów... banku zbożowego. Józef Izraelita, któremu pośliznęła się noga. Albo... Nikodem od Dołęgi-Mostowicza, prezes Państwowego Banku Zbożowego. Tak To ten krąg. Niezmienny od tysiącleci. I dlatego bardziej groźny, niż ten mostowiczowski. Dlaczego? Bo ćwiczenie tysiącletnie czyni mistrza. Mistrza pośrednictwa, doradztwa i konsultingu, fachów zwanych... ekonomią dla naiwnych albo niewidzialnym wpływem w imię... niewidzialnego wypływu.   

I tak jak nasz premier – zero wykształcenia ekonomicznego i w bankowości (skończył ulubiony kierunek żydowskich biznesmenów, czyli... stosunki międzynarodowe). I tak jak nasz premier – próbował wciągać ojca i rodzinę (z Wiednia) w swoje interesy (u nas to informacja wciąż nie potwierdzona, ale ciągle czająca się za rogiem). Podobnie jak u naszego premiera przebiegała kariera Bajnaia w dwóch rządach... dość przeciwstawnych sobie.


image

Ilustracja. Węgierski Morawiecki, czyli Gordon Bajnai (pierwszy z prawej)

Obaj doszli do stanowisk premierowskich na... falach taśm, które ktoś nagrał tak udatnie, że ich nie skompromitowały. Bajnai został premierem dzięki taśmom Gyurcsánya, Morawiecki dzięki taśmom kelnerów. Żeby tego było mało, to – znowu analogicznie - Bajnai miał ratować kraj przed skutkami bandyckich rządów Gyurcsany`ego, w którego rządzie... sam pełnił stanowisko ministerialne! Morawiecki ma ratować kraj przed stanem w jaki go wprowadziły bandyckie rządy Tuska, w którego rządzie był... w Radzie Gospodarczej podlegając Bieleckiemu. Gdyby nie rada przyjaciela Fogelmana, Morawiecki możliwe, że wypłynałby wcześniej i od razu wyżej, choć wtedy zapewne tylko na ok. rok, tak jak Bajnai, który po roku ustąpił premierostwo Orbanowi. Później próbował wrócić do polityki jako oponent Orbana (wariant Zandberga i węgierska partia „Razem”). Zdobył mandat poselski, zrezygnował z niego i... ruszył w zaprzyjaźniony biznes, tzw. biznes przyjaciół (został dyrektorem generalnym funduszu inwestycyjnego Meridiam z siedzibą w Paryżu) podobnie jak nasz Bielecki. Przyglądajmy się tym analogiom, uderzającym, bo najprawdopodobniej to samo będzie działo się za parę lat z naszym premierem... Wszystkie analogie wskazują na tych samych aniołów stróżów „prowadzących” obydwie kariery. Bądźmy przygotowani, by potem nie być zdziwionymi zbytnio. Zbytnie zdziwienie jest niezdrowe.

Jedna analogia jest b.wymowna. Gordon Bajnai lubił kontakty z socjalistyczną partią izraelską Likud. Nasz premier uwielbia przebywanie w pobliżu Jonatana Danielsa, mającego b.dobre kontakty z partią Likud, doradzającego kiedyś ministrowi obrony z tej partii.

image

Ilustracja. Gordon Bajnai z polityk partii Likud.


Dorzućmy jeszcze trochę analogii. W czasie studiów Bajnai był przewodniczącym Niezależnego Oddziału Studentów. Mateusz Morawiecki w czasie studiów działał w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. W latach 2006–2007 Gordon Bajnai pełnił funkcję komisarza rządowego w Narodowej Agencji Rozwoju. Od 1 lipca 2007 do 30 kwietnia 2008 był ministrem rozwoju regionalnego i samorządu lokalnego w gabinecie premiera Ferenca Gyurcsánya. 16 maja 2008 został mianowany na urząd ministra gospodarki i rozwoju narodowego w jego rządzie. Zwróćmy uwagę na słowa klucze w karierze tego żydowskiego biznesmena: minister rozwoju. A więc, co ci przypomina, co ci przypomina widok znajomy ten? Morawiecki był trzykrotnie powoływany na stanowisko ministra rozwoju, Bajnai dwukrotnie. Bajnai zajmował się gospodarką i rozwojem w rządzie socjalistycznym, a gdy ten upadł to w socjalliberalnym, Morawiecki... odwrotnie : ). Doprawdy liczba podobieństw i tożsamości w karierze tych równolatków jest monstrualna. Nauczmy się czytać znaki. To ta sama generacja. To cechy aktualnej generacji polityków i... ich mocodawców, którzy zostawiają wiele śladów. Poczujmy się na krótko jak myśliwi idący za tropem na śniegu... Więcej już nam nie podpowiedzą. 


image

No, może ja jeszcze trochę podpowiem. Otóż pan Jasser (nie, nie Jasser Arafat, to raczej z drugiej strony barykady), Jasser Adam sekretarz Rady Gospodarczej przy D.Tusku, której członkiem był Morawiecki powiedział był tak: „zajmowaliśmy się także poprawianiem warunków dla działania biznesu, czy projektem profesjonalizacji nadzoru właścicielskiego w spółkach skarbu państwa”. Sapienti sat.

image

Przy Tusku p.Morawiecki tak sprofesjonalizował nadzór właścicielski (nad spółkami skarbu państwa etc.) i tak go wydoskonalił, że od 2017 r. w radzie nadzorczej ARP jest kierowca ojca Mateusza Morawieckiego, tajemniczy kumpel Cezariusz Lesisz (dzisiaj na stronie ARP figuruje jako p.o. prezesa zarządu). Latem 2018 r. p.Lesisz dostał fuchę przy premierze Mateuszu. M.Morawiecki specjalnie dla niego stworzył nowe stanowisko "pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów do spraw rozwoju gospodarczego" i kolega oraz kierowca panów Morawieckich, inżynier Lesisz od tej pory wyznacza „strategie rządowe” i opracowuje „strategiczne projekty” (niech nikomu nie kojarzy się to, ze sformułowaniem min. Gowina o tym, że Izrael to strategiczny sojusznik Polski, bo na niego nakrzyczą, zapewne to tylko przypadkowa koincydencja słów). 3)

Po tych niezliczonych analogiach wskazujących na tożsamą „stajnię” pokażmy jedną różnicę ; ). Bajnai kiedyś w ramach demonstracji polityczno-ulicznej przywiózł pod parlament 60 gęsi i wypuścił je na ulicę w tłum. Premier Morawiecki zaś nie gęsi, lecz sępy przywiózł do stolicy i wypuścił je w tłum (w Pracownicze Plany Kapitałowe). Sępy, czyli JP Morgan et co. Różnica więc jest. No i gęsi ostrzegły Rzym przed zbliżającym się wrogiem. Sępy nie ostrzegają przed wrogiem. Bo one same są wrogiem.

Kończę tę dygresję, która wcale, to a wcale li tylko dygresją nie była – i mam nadzieję, że drogą zainspirowania myśli czytelnika pozwoliła mu ona przeniknąć bez identyfikatora przez ściany i straże do wnętrza źródła i krynicy Krynicy.

Rzućmy okiem jeszcze tylko na partnerów, laureatów i Radę Programową.

Partnerzy Forum Ekonomicznego to m.in.: IMEMO (Rosja), Instytut Europy Rosyjskiej Akademii Nauk, Instytut Bronisława Komorowskiego, azerbejdżański International Eurasia Press Fund, Fundacja Światło dla Afryki, Fundacja Aleksandra Kwaśniewskiego „Amicus Europae” 4) (na rzecz której, jak pamiętamy z prasy, wpływały milionowe „dary serca”, właśnie za Aleksandra K. sprawny k o n s u l t i n g ; ), konsulting przy sprzedaży ukraińskiej huty Hindusom, ciekawe czy pan Lejb Fogelman „towarzysząc” wyprzedaży polskich fabryk też analogicznie do Olka konsultował i konsumował ponadliczbowe dary serca?), organizacja o złowieszczej nazwie: Migrazioni nel Mediterraneo, Moskiewska Szkoła Ekonomii i sporo innych „ciekawych” organizacji. Współpraca kwitnie, tylko trzeba by, panowie, doprecyzować terminologię. Uściślijmy, że  k o n s u l t i n g        i      l o b b i n g   zwą na wschodzie Europy „wziatka” i nepotyzm.

image

Ilustracja. Czy obecność wśród partnerów Forum Ekonomicznego organizacji Migrazioni nel Mediterraneo ma związek ze wspieraniem przez rząd Morawieckiego migracji afrykańskiej, wspieraniem potwierdzonym przez podpisanie Deklaracji z Marrakeszu?


Rada Programowa ma w swoim składzie sporo hitów osobowych. Przebija wszystko członek jury siedzący za kratkami – S.Gawłowski. Mamy dinozaury takie jak Ciosek [sic!], Miller, dywersję typu Pieronek, rzeczpospolitą przyjaciół typu Gauden (obrońca Baumana) oraz Hajdarowicz, Meysztowicz (i wielu innych przyjaciół strategicznych jest w Radzie, proszę zajrzeć), no i mamy tuzy intelektu typu Grabarczyk, Steinhoff, Kosiniak-Kamysz i... Rafał Trzaskowski. Dość. Starczy. Starczy to profil państwa dogorywającego, nie zaś młodzieńczy państwa wskrzeszanego. Uświadommy to sobie, wbrew... Wbrew podziwiającym szaty gołego jak święty turecki króla. Z tej mąki będzie nie chleb, lecz maca i ubój rytualny marzeń o silnej Polsce.

Nagrodę „Człowieka Roku” zdobyli m.in.: Hanna Gronkiewicz-Waltz, Janusz Lewandowski , Bronisław Komorowski, Jerzy Buzek, Donald Tusk, Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski. Sami... konsultanci, jak się patrzy. Firmy nagrodzone zaś to m.in.: Agora S.A., Grupa Polsat. Wśród nagrodzonych NGO Roku”: Fundacja im. Stefana Batorego,  Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności (fundacja w której dyrektorem programowym jest żona – będącego w... Radzie Programowej FE – Piotra Glińskiego). I tak kręci się światek. Wizjonerów. Mających sny o siedmiu krowach tłustych i siedmiu chudych. Albo odwrotnie. Ale przede wszystkim: konsultantów, za drobną opłatą dbających o to, by żaden z faraonów nie stracił.  

 

Przypisy:

1) Z dokumentów programowych polskiej szkoły żydowskiej Lauder Morasha, która dała wykształcenie dzieciom premiera i jego żony Iwony: "Nasza misja to

a) rozszerzać wspaniałą żydowską edukację b) kultywować żydowską tożsamość c) odkrywać i czcić wartości żydowskiej tradycji d) nauczać dzieci o żydowskim dziedzictwie i moralnym kompasie tradycji żydowskiej e) wcielać żydowskie wartości w życie codzienne."

No comments.

2)„Niezwykle ciekawe są jednak imprezy towarzyszące "wykładom" uczonych typu p.Emilewicz i p.Petru. Otóż po nasyceniu się wiedzą z pierwszej ręki (khe, khe...) idziemy na panel poświęcony obecności Żydów w Europie Wschodniej lub na dyskusję o... Solidarności Walczącej i na wystawę o tejże. Potem idziemy na odczyt pt. Izrael jako cud gospodarczy. Następnie coś dla ducha, czyli... zastrzyk religii holokaustu, tzn. wystawa o pogromie Żydów w Babim Jarze. Na koniec przy izraelskim winie słuchamy kapeli klezmerskiej. I tak mija jeden z trzech dni poświęconych, khe, khe..., ekonomii. Nowej ekonomii. From Near East.”

3)zob. https://www.salon24.pl/u/wawel/890586,repolonizacja-nowej-klasy-czyli-skad-wieje-wiatr

4) „Amicus Europae” – organizacja pozarządowa założoną przez ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w 2004 r. Do zadań Fundacji należy m.in. popieranie integracji europejskiej, a także wspieranie procesów dialogu i pojednania, mających na celu rozwiązanie politycznych i regionalnych konfliktów w Europie.

Prezesem fundacji jest Andrzej Majkowski. W skład rady fundacji wchodzą: Aleksander Kwaśniewski – przewodniczący, Adam Daniel Rotfeld – wiceprzewodniczący, Stanisław Ciosek, Marek Grela, Stanisław Marek Jaśkiewicz, Stanisław Pawlak i Marek Siwiec. Dyrektorem fundacji jest Ireneusz Bil. „W 2007 r.ujawniono, że ukraiński oligarcha Wiktor Pinczuk, potentat gazowy i naftowy oraz zięć byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy, był w 2006 r. jedynym poważnym donatorem „Amicus Europae”. Fundacja dostała od niego 892 822 złote. Pozostałe kwoty pochodzące od innych donatorów nie przekroczyły 5 tysięcy złotych. To zbulwersowało polityków tak koalicji, jak i opozycji. Poseł Jan Rokita przypomniał, że finansowanie działalności politycznej w Polsce z pieniędzy pochodzących z zagranicy jest nielegalne i w rozumieniu polskiego prawa stanowi przestępstwo. Z kolei sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński uważa, że Kwaśniewski wykorzystał te pieniądze dla celów politycznych, co – zdaniem polityka PiS – stanowi zagrożenie dla polskiej racji stanu. – Po niedzielnych wypowiedziach m.in. Jana Rokity postanowiłem, że prokuratura rozpocznie postępowanie sprawdzające w sprawie fundacji Aleksandra Kwaśniewskiego – powiedział minister Zbigniew Ziobro.” Wiktor Mychajłowycz Pinczuk, ukr. Віктор Михайлович Пінчук – ukraiński przedsiębiorca, „filantrop” i polityk żydowskiego pochodzenia, założyciel koncernu Interpipe Group. I teraz znajdujemy oto ciekawą analogię. W 2003 r. za rządów SLD i prezydentury Kwaśniewskiego doszło do zaskarżonego o korupcję przetargu i do zaniżonej cenowo o ok.2 mld sprzedaży polskich hut stali holdingowi LNM, za którym to skrótem kryje się pan Lakshmi Narayan Mittal, mieszkający w Londynie biznesmen indyjskiego pochodzenia. W 2004 r. Kwaśniewski zakłada fundację „Amicus Europae” a Pinczuk prywatyzuje ukraiński kombinat metalurgiczny «Криворожсталь» przygotowując go do sprzedaży obcemu kapitałowi (do reprywatyzacji). W 2005 r. ukraiński kombinat zostaje sprzedany panu Lakshmi Narayan Mittal. W 2006 r. wpływa na konto fundacji Kwaśniewskiego prawie milion od Pinczuka. Ciekawy ciąg zdarzeń... Konsultingowy. [https://www.salon24.pl/u/wawel/799605,kto-i-gdzie-pisze-scenariusz-spektaklu-ulica-i-zagranica]

image

Ilustracja. FE w Krynicy, anno domini 2018.

wawel
O mnie wawel

OD NIEDAWNA PISZĘ TEŻ NA DRUGIM BLOGU JAKO    W A W E L  2 4 https://www.salon24.pl/u/wawel24/ Uszanować chciałbym Niebo, Ziemi czołem się pokłonić, ale człowiek jam niewdzięczny, że niedoskonały... =================================================== Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór. 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody. 3.10.04.2011 WARSZAWA, KRAKÓW –- PAMIĘĆ I OBURZENIE======= ================ P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE H U M O R -S A T Y R A -G R O T E S K A -K A B A R E T 1.KSIĘGA POWIEDZEŃ III RP czyli ZABIĆ ŚMIECHEM 2.KABARET TIMUR PRZEDSTAWIA czyli Witam telefrajerów... 3.III RP czyli Zmierzch Różowego Cesarstwa 4. Biłgoraj na tarasie - SZTUKA PRZETRWANIA DLA ELYT Z AWANSU 5.MANIFEST KBW czyli Kuczyński, Bratkowski, Wołek 6.SONATA NIESIOŁOWSKA a la Tarantella czyli KOLAPS STEFANA 7.Transatlantyckie - orędzie Bronisława Komorowskiego W Ę G R Y 1.WĘGRY, TELEWIZJA, KIBICE 2.GALERIA ZDJĘĆ węgierskich 3.ORBAN I CZERWONY PRĘGIERZ M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka