Polska geopolityka, czyli niewol między jawolem a dadajem
Niewol lubi swój los, który daje mu wiele okazji do narzekań, które potrafią upajać. Niewol ma wiele przekory w sobie - myli ją z… samodzielnością i myśleniem. Jeśli ktoś doświadczony mówi mu: Tędy nie idź, bo to musi się skończyć w jeden i tylko jeden sposób - odpowiada: Nie, wolę tędy. Niewol nie myśli, on tylko woli. Zrób najpierw tak - nie, wolę inaczej. Zrób wcześniej to. Nie, wolę później. Gdy ktoś zorientowany mówi mu: Nie głosuj na partię P, głosuj na R. On na to: Nie, wolę na P. Zapytany: Dlaczego na P? Odpowiada: Bo ładniej śpiewają ładniejsze piosenki a ja wolę jak ktoś śpiewa, niż coś mi tłumaczy.
Niewol woli kochać swego pana, niż zastanawiać się, czy słusznie jest on panem, choć dawne kroniki mówią, iż przed wiekami niewole słynęli właśnie z sumiennej, codziennej wręcz kontroli tych spośród siebie, którym powierzali warunkową, czasową władzę. Uważa to kochanie za najwyższą z cnót. Niewola łatwo jest krzykiem przekonać do tego, że inna musi być demokracja jego panów a inna jego samego i całej licznej reszty podległej samozwańczym panom. Niewol lubi dwudemokratyczność i tę swoją demokrację kojca i broni jej do ostatniego ojczyzny rozbioru. Niewole uwielbiają piosenki o wolności, które piszą im ich arendarze, lichwiarze i latyfundyści. Niewole lubią wyszukane alkohole a najbardziej lubią uderzające do głowy jak miód dwójniak i nigdy nie kończące się uroczystości patriotyczne. Niewole zawsze najbardziej opłakują ojczyzny niewolę. Ich szloch niesie się nad kontynentem.
Niewole zostali rzuceni przez los między jawoli a dadajów. Jawole nie lubią zbędnych dyskusji, choć swym dworskim pisarzom pozwalają na niekończące się przelewanie z pustego w próżne. Jawole uważają, że jest, jak jest. Dla każdej władzy mają tylko jedną odpowiedź: Jawol! Jawole uwielbiają piosenki o wspólnym maszerowaniu. Jawole lubią słaby alkohol, ale w dużych ilościach. Jawole nigdy nie mogą pojąć, dlaczego na świecie nie ma samych jawoli, dlatego jedną z ich największych pasji jest porywanie dzieci niejawolskich po to, żeby je zjawolić.
Dadajów na ludzi wychowali jawole, co połączyło obydwa ludy dziwną więzią będącą mieszaniną wdzięczności, kompleksów i szarpania się za włosy. Czas reakcji na rozkaz jest u dadajów krótszy niż u jawoli, co widać nawet w języku, gdyż na płynące z góry nakazy odpowiadają jedną sylabą: Da! Czasem ją replikują. Dadaje lubią śpiewać, zwłaszcza o wędrowaniu, tęsknocie i dziewczynie. Dadaje lubią mocny alkohol, ale za to w dużych ilościach, przez co jednoczą się z szamańskimi duchami swoich praprzodków.
Gdy niewole oddadzą władzę największym, najsprytniejszym i najładniej śpiewającym o wolności szubrawcom - to przyczynę wynikłej z tego niedoli swojej i kraju zrzucają na jawoli i dadajów. Gdyby naprawdę uświadomili sobie powód swych nieszczęść - zniknęliby ze wstydu spośród narodów świata, a potem - być może - by się odrodzili. Chroni ich przed anihilacją ich ignorancja i łatwowierność, których za nic nie mogą znaturalizować i zasymilować dookolne ludy. Niektórzy ludzie z innych narodów mówią, że być może niewole niosą w sobie drogocenne i unikalne ziarna człowieczeństwa. Ale niewole z tego ziarna wolą robić uderzający do głowy, wyrafinowany, usypiający trunek. I takim to sposobem i zginąć nie mogą i zaistnieć w przeznaczonej im pełni, trwa więc - jakoby niepodległa upływowi czasu - niedola niewola w cęgach i cięgach dadaja i jawola. I dlatego zowią ją niepodległością.
KONIEC WSTĘPU DO NIEZAMIERZONEGO TRAKTATU "GEOPOLITYKA POLSKA"
========================