Pytanie proste - czy lasy państwowe mają zarządzać lasami skarbu państwa. Likwidacja organizacji pozwala na przywrócenie własności gminom lub organowi centalnemu podobnemu do Agencji Nieruchomości Rolnych ( Agencja Nieruchomości Rolnych jest następcą prawnym Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Kontynuuje ona pod nową nazwą dotychczasową działalność AWRSP, z uwzględnieniem regulacji zawartych w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego. )
Likwidujemy Lasy Państwe, powołujemy Agencję Mienia Leśnego i prywatyzacja na całego - kto chce ten może sobie "produkować" drzewo w Polsce.
Droga nr. 2 - planujemy inwestycje celu publicznego - dostajemy na to pozwolenie, wycinamy drzewo ale nie dostajemy finansowania. Zostaje teren wyłączony z produkcji leśnej pozbawiony drzew. Działka zakwalifikowana do kategorii "B" którą możemy opchnąć po jakimś roku każdemu.
Dlaczego pytania nowego referendum nie nadawały się do skierowania do społeczeństwa? Dlatego że każdy z nas chce:
1 ) otrzymać emeryturę i dorabiać w wieku w którym brakuje już sił na efektywną pracę, robienie godzin, podnoszenie ciężarów czy wyścig szczurów.
2 ) mieć szansę oddania dziecka w wieku 3 lat do przedszkola oraz jednoczesnej pewności nie zajmowania się jego "edukacją" w domu aż do czasu gdy będzie miało 8 - 10 lat i można będzie na nie krzyczeć że jest już duże i musi się "uczyć".
3 ) zachować prawo do chodzenia na grzyby, wycinania drzw lub jego kradzieży bez ograniczenia wstępu w formie ogrodzenia ( pastucha ) na dzialkę obcokrajowca lub "dużej spółki wydobywczej bądź eksploatacyjnej" ( niemiłe spotkania z patrolem strażników uzbrojonych w broń palną i poruszających się po lasach na quadach ).
Nie mówiąc już nic o dewizowych polowaniach, pozyskiwaniu drzwa szlachetnych bez kontroli oraz pozyskaniu surowców bez koncesji.
Boimy się. Pytanie tylko czy na tyle aby zadawać pytania których rozwiązanie można znaleźć w drodze "dobrych ustaw".
Obecne pozwalają na szybki powrót matki do pracy, w miarę godną emeryturę naszych "rodziców" oraz chodzenie na grzyby. Czego chcemy więcej ? Jutra nie zanamy. Jedna wojna, jedna gigantyczna fala uchodźców i świat się zmieni.
Patrzmy na zagrożenia i efekt działań podjętych przez oczekujących dostępu do przedszkoli. Ja bym powiedział coś za coś.
I nie jest to nietakt wobec wnioskodawcy. Raczej nieporozumienie, brak "zgrania" w zakresie populizmu oraz określania rodzaju chleba i igrzysk dla "znudzonego" i "zgorzkniałego" Narodu.
Inne tematy w dziale Polityka