Nikt nie ma prawa określać obywatelowi jak się może nazywać i jakie imiona ma nosić on i jego dzieci. Oficjalne spisy imion i inne tego typu dokumenty są zakazane. Ponadto dlaczego można zmienić nazwisko z Maciejowski na Bratkowski (i vice versa), a nie można na Poniatowski czy Czartoryski? To nie tylko brak logiki, ale także wyróżnianie części szlachty, tylko dlatego że o ich rodzinie więcej jest napisane w szkolnych podręcznikach do historii.
Sprawa wydaje mi się oczywista, niemniej zawsze znajdzie się obrońca niewinnych dzieci, które źli rodzice mogą skrzywdzić w śmieszny sposób zestawiając imię z nazwiskiem. Efektem takiej metody postępowania jest nadawanie oficjalnych imion, a używanie w domu zupełnie innych określeń niekoniecznie będących imionami.
Prostym sposobem obejścia oficjalnego spisu imion jest urodzenie dziecka w kraju, gdzie takiego czegoś nie ma UK, USA i zostawienie urzędnikom w Polsce martwienie się jak wpisać do formularza imię Qnrad.