Żaden człowiek nie może być więziony wbrew swojej woli bez wyroku sądu. Zatem przekraczanie granicy gminy, starostwa, kraju czy państwa nie może być powodem do ograniczenia swobody poruszania się człowieka. Wyjątek stanowi sytuacja człowieka po prawomocnym wyroku zabraniającym opuszczać dane terytorium lub wkraczać na nie. (Należy mieć świadomość, że jeśli kogoś trzyma się na siłę, to nie można oczekiwać od niego lojalności.)
Zdaję sobie sprawę, że otwarte granice to zaproszenie dla terrorystów… Tyle tylko, że zamachy w Nowym Jork, Madrycie czy Londynie nie wydarzyły się w państwach, do których wjazd jest w pełni swobodny. (Coś na ten temat mogą powiedzieć Polacy poszukujący pracy w Zjednoczonym Królestwie przed 1. maja 2004.) Ograniczenia najczęściej uderzają w praworządnych obywateli a najrzadziej w bandytów (oni ograniczeniami się nie przejmóją, bo i tak są poza prawem).