"Wokalistka przyznaje, że po zabiegu długo chorowała, łapała infekcje, walczyła z anemią. Gdy trafiła do pewnego "starszego" lekarza i opowiedziała mu o przerwanej ciąży, ten wysłał ją do... spowiedzi." http://www.pomponik.pl/plotki/news-natalia-przybysz-przyznala-sie-do-aborcji-ja-naprawde-nie-ch,nId,2294719
Komuś udało się namówić p. Przybysz do publicznej spowiedzi. Starszemu lekarzowi się nie udało, więc może to była młodziutka Gocha Adamczyk, obecnie z GPD, lub ktoś z jej dawnej agencji 180heartbeats + Jung von Matt?
Ktoś na nowo próbuje pozycjonować temat aborcji w dyskusji publicznej. Tym razem to może być próba przetestowania jak zadziała prawo polskie na informacje zawarte w wywiadzie?
Nie bardzo wierzę w opowieść Natalii Przybysz (najmniej w jej jazdę busem z Krakowa na Słowację). Informacja o objawach anemii może sugerować raczej inne powody poddania się aborcji. Dla mnie brzmi to miało wiarygodnie, ale ja jestem taki naiwny, a w dodatku nie znam świata...
Spodziewam się, że ciąg dalszy serialu na pewno nastąpi i może się okazać destrukcyjny dla ruchu wegańskiego w Polsce. Natalia Przybysz od wielu lat jest 'ambasadorką' fundacji VIVA. W tym roku razem z Pauliną Przybysz firmowały coroczny charytatywny kalendarz Wybierz miśka. Będą musieli się opowiedzieć.
Kilkanaście lat temu grupa aktywnych społecznie wegetarian, którzy brali udział w bodajże kongresie założycielskim Zielonych (?), wycofała się z udziału właśnie ze względu na odmienne zdanie w sprawie aborcji. Czym się teraz zajmują, nie wiem, musiałbym najpierw sprawdzić.....

Inne tematy w dziale Społeczeństwo