grafika własna
grafika własna
Weronika Wojtaś Weronika Wojtaś
272
BLOG

PiS pewniaczkiem?

Weronika Wojtaś Weronika Wojtaś Sondaż Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

13 października czekają nas wybory parlamentarne. Polacy niemal codziennie są zasypywani sondażami z różnych ośrodków. Różnice w prezentowanych wynikach dochodzą nawet do pięciu procent. Od jakiegoś czasu wybory cieszą się popularnością w zakładach bukmacherskich, a te mają swoich analityków, którzy rzadko się mylą. Na co dzień interesuję się sportem, a więc strony zakładów bukmacherskich nie są mi obce – tym razem jednak postanowiłam je wykorzystać nieco inaczej. Jako alternatywę dla sondaży i prawdopodobnie nie mniej wartościowe źródło informacji.

Według zakładów bukmacherskich: PiS po pewną wygraną?

Analizując średnie poparcie dla partii na przestrzeni ostatnich lat na podstawie sondaży kilku ośrodków, można zauważyć, że za Prawem i Sprawiedliwością stoi najwięcej Polaków. Potwierdzeniem tych wyników były majowe wybory do Parlamentu Europejskiego, gdzie rządząca partia zdobyła 45,38% głosów, natomiast na drugim miejscu znalazła się Koalicja Europejska z wynikiem 38,47%.

Jak widzą to analitycy firm oferujących zakłady bukmacherskie? W związku z prędzej przedstawionymi danymi nie powinno nikogo dziwić, że również w oczach bukmachera to właśnie PiS jest faworytem do wygrania wyborów parlamentarnych w 2019 roku. Kursy wskazują wręcz, że rządząca partia jest tak zwanym „pewniaczkiem”, jak to zwykli mówić fani tego rodzaju rozrywki. Mnożnik na zwycięstwo PiS wynosi zaledwie 1,01, czyli jest to najniższy możliwy (a im niższy kurs, tym większe prawdopodobieństwo urzeczywistnienia danego typu). Dla porównania, inne mnożniki ze świata sportu – mistrzostwo Bundesligi ze strony Bayernu Monachium jest wyceniane na 1,20, natomiast triumf Manchesteru City w Premier League to kurs na poziomie 1,70.

Ale wracając do polityki – w następnej kolejności zakłady bukmacherskie najwięcej szans dają kolejno: Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, PSL oraz Konfederacji.

Kto z jakim procentem

Teraz zagłębmy się w temat wyników wyborów parlamentarnych jeszcze bardziej i zobaczmy, jak analitycy zakładów bukmacherskich widzą dokładnie poparcie dla partii politycznych. Na początek krótko wyjaśniając: firmy oferujące obstawianie wystawiają konkretną linię procentową, a zadaniem gracza jest wytypowanie czy wynik będzie wyższy czy niższy. To właśnie ta linia punktowa według analityków bukmacherskich jest najbardziej prawdopodobna, a użytkownicy otrzymują mniej więcej równe kursy na obie drogi wyboru.

image

Dla zobrazowania tematu posłużyłam się akurat ofertą bukmachera Totolotek. Analitycy wskazują spore szanse na przekroczenie procentowego progu na poziomie 46,5% przez PiS. Z kolei gdy spojrzymy na wyniki pięciu sondaży różnych ośrodków (Kantar, Pollster, Indicator, Social Changes oraz IBRiS) w dniach 24.09-29.09, to świadczy o tym tylko jeden wynik równy 46,9%.

Z kolei w przypadku Koalicji Europejskiej bukmacher wydaje się być bardziej zgodny z sondażami, ponieważ mniejszy kurs znajdziemy na wynik poniżej 28,5%. Natomiast patrząc na dane pięciu prędzej wspomnianych ośrodków – w tych badaniach KE otrzymała od 23,9% do 28% odpowiedzi ankietowanych.

Czy to dobry pomysł, aby doszukiwać się przewidywań na stronach bukmacherów? Nie wiem, dlatego poszperałam i natknęłam się na przykład na taką wypowiedź:

W ostatnich latach na polskim rynku zakładów wzajemnych zwiększyła się konkurencja, w efekcie czego każda firma rozwija się z prędzej niespotykaną szybkością. Bukmacherzy szukają nowych nisz i jak pokazują ostatnie wybory samorządowe czy do Europarlamentu, polityka cieszy się popularnością w typowaniu jak nigdy przedtem. Pomijając zainteresowanie tymi pozycjami w zakładach bukmacherskich, wartym odnotowania jest też fakt, iż analitycy wystawiający kursy są często bliscy prawdy w swoich przewidywaniach. W związku z tym można już natknąć się na komentarze pół żartem, pół serio, że oferty bukmacherów na wybory będą lepszym wyznacznikiem potencjalnych wyników niż nawet same sondaże – wspomniał Damian Maniecki, redaktor naczelny Zagranie.com

Czy da się przewidzieć frekwencję na wyborach parlamentarnych?

Sondaże nie dadzą nam wskazówek, ilu ludzi pójdzie do urn wyborczych. Jednak zakłady bukmacherskie już podejmują się takich przewidywań.Linią procentową, przedstawiającą najbardziej prawdopodobny scenariusz, jest frekwencja na poziomie 57,5%. Eksperci oceniający czynniki mające wpływ na liczbę głosujących wskazują nawet na tak błahe kwestie jak pogoda w dniu wyborów. Niewątpliwie pod uwagę brane są także nastroje w kraju, które motywują do głosowania więcej osób niż ma to miejsce zazwyczaj.

Możliwość typowania polityki w zakładach bukmacherskich istnieje od dłuższego czasu. Jednak to dopiero od niedawna zyskuje na popularności. Same kursy czy linie procentowe mogą dawać pewien obraz wyników – czy mogą być bardziej skuteczne niż sondaże?

Zapraszam do dyskusji.


Jestem absolwentką Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na UMK w Toruniu. Na co dzień pracuję jako redaktorka jednego z portali internetowych, na łamach którego dzielę się z czytelnikami swoją wiedzą na temat wydarzeń sportowych. Prywatnie? Wielbicielka kultury - filmu, teatru, muzyki - i niezmordowana obserwatorka. Co tu robię? Porządkuję myśli i dzielę się swoimi spostrzeżeniami - a jest ich naprawdę sporo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka