Witold Gadowski Witold Gadowski
5157
BLOG

Jak on to robi

Witold Gadowski Witold Gadowski Polityka Obserwuj notkę 20

Opublikowane w najnowszym "Czasie Stefczyka" i przedrukowane przez Solidarnych 2010.

Zwykle nie publikuje swoich tekstów publikowanych w prasie papierowej, ale ten - przed Wielkim Zajazdem na Lemingrad (Sodomę) - wydaje mi się ważny.

"

Witold Gadowski: Jak on to robi

 

 
 
 
 
 
i
 
3 głosujących

 

Quantcast

fot: Fotolia

Generał istniał od zawsze, a przynajmniej od momentu, gdy jedni ludzie zapragnęli zniewolić innych.

Zawsze też był stary, pozbawiony złudzeń i piekielnie inteligentny.


O każdym jego pomyśle mógłbym, naśladując wielkiego Chestertona, napisać książkę. Najdoskonalsze koncepty przyszły generałowi do głowy wtedy, gdy w Rosji podeptano krzyż i na czele krwawej jatki wypłynął łysy psychopata o azjatycko-syfilitycznych rysach. Łysy sczezł, ale generał rozpostarł swoje żagle. Przez lata miewał różne nazwiska i twarze.
Najpełniej opisał go jednak francuski pisarz, były szpieg, Vladimir Volkoff. Nazwał go: generał Abdulrachmanow, Matwiej Matwiejewicz Abdulrachmanow, Mohamed Mohamedowicz.

Nigdy przedtem ani nigdy potem Abdulrachmanow nie został tak przenikliwie, tak dogłębnie odmalowany. Volkoff opisywał go z głębi czarnej rozpaczy własnych doświadczeń, posługiwał się wiedzą i przenikliwością,których nabył, tropiąc sowieckich szpiegów.
Długo jednak trwało, zanim zrozumiał, że Abdulrachmanow jest wieczny, że tyje na ludzkiej małostkowości,pysze, powierzchowności, że rozpala ogień zawiści,zdrady, chciwości i zemsty, a na końcu zawsze oślepia,ogłusza i obcina łeb.

Volkoff przyglądał mu się przez wiele lat, aż pewnego dnia jego umysłem wstrząsnął dreszcz, pewnego dnia zrozumiał, wreszcie kim jest Abdulrachmanow.
„(…) Wystarczy poskrobać Rosjanina, a wyjdzie spodniego Tatar. Ale także i Żyd. I Bałt. I Polaczek. I Rosja będzie się tak długo skrobać, póki jej mieszanka nie będzie doskonała. Ale wtedy…” – wyznaje konający Abdulrachmanow, konający, zanim znów się odrodzi. Volkoff ujrzał syntezę generała, to, co przetrwa z niego przez następne ustroje i epoki. Abdulrachmanow miał rysy przyjaciela doktora Faustusa, był wrogiem i przyjacielem w jednym. On poznał prawdę i dlatego, za wszelką cenę, będzie dążył do jej ukrycia, wymazania i spotwarzenia.

Dziś jest silniejszy niż kiedykolwiek dotąd – każde nowe medium, każdy nowy sposób masowego komunikowania się pomiędzy ludźmi daje mu do rąk nowe narzędzie, powoduje, że rośnie. Dziś już nie potrzebuje czołgów, nie potrzebuje batalionów dzikiej, azjatyckiej piechoty Dziś wystarczą mu ekrany, głośniki, sekretnie rozmieszczone kamery. Dziś jego władza jest tak wielka,że zupełnie nieuchwytna. Im go mniej widzicie, tym bardziej wpływa na wasze życie. Jest wszędzie, a przynajmniej jego montaże są tam, gdzie pracujecie, odpoczywacie,gdzie się kochacie, i tam, gdzie z nienawiści chcielibyście wszystkich plag dla sąsiada.

Abdulrachmanow ma władzę, a niewielu go zna osobiście. Ma władzę, bo nieustannie stosuje się do tego samego kodeksu. Jego anty dekalog jest tym, co potrafi wywrócić każdy nasz porządek.

Jak to więc wygląda:

Zasada pierwsza: PODDAWAJ W WĄTPLIWOŚĆ DOBRO

Ten człowiek jest dobry, za dobry, na pewno coś się za tym kryje. Jest tak dobry, że należy się go wystrzegać. To niemożliwe, aby kierować się prawdziwymi ideami, aby rzeczywiście współczuć drugiemu człowiekowi. Jeśli wszystko zrelatywizujemy, to na końcu czeka nas prosta obserwacja – człowiek dobry to – w najlepszym wypadku – żałosny ciemniak, ale na pewno cholerny hipokryta, nietolerancyjny faszysta. Skoro bowiem on jest dobry, to kim są ci, którzy są mniej od niego dobrzy. A tak w ogóle, czy istnieje uniwersalne dobro? Przecież to naiwna brednia.

Spoglądacie na Powstanie Warszawskie, a pan profesor Jan Błoński pisze o biednych Polakach (antysemitach) patrzących na getto. Kilka lat później „Gazeta Wyborcza” pisze o mordercach działających w szeregach warszawskich powstańców I co? Powstanie już nie jest takie święte,piękne, co? Działa?

A to dopiero przedszkole, pokażemy wam księży pedofilów,założymy instytucje, które szermując wspaniałymi postulatami, broniąc tradycji, zohydzą wszystko, co dotąd wydawało się nam naturalnie wartościowe. Przykład? Przypomnijcie sobie działalność Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, potem Ligi Polskich Rodzin – wystarczy?!
No to już wiecie, o co chodzi. Jedziemy dalej.

Zasada druga: KOMPROMITUJ PRZYWÓDCÓW.

Proste: Biskup – „Flacha”, ten miłośnik małych dziewczynek,tamten hipokryta i złodziej. Codziennie setki usłużnych rączek wbijają szpilkę w Jarosława Kaczyńskiego. I sam już zaczynasz mówić: no, PiS ma rację, ale ten Kaczor! Z nim już nie wygra się żadnych wyborów. Gdybyście spojrzeli na to, kogo najbardziej kompromitują,nienawidzą – zrozumiecie, kogo się boją, kto jest ich celem. Kogo nakazał im Abdulrachmanow zniszczyć.

Zasada trzecia: WSTRZĄŚNIJ ICHWIARĄ, NIECH GARDZĄ

„Ciemnogród” – no tak, to było wcześniej. Teraz „mohery”,„rydzykowcy”, „pisiory”. Jak takimi nie gardzić? Jak nie gardzić tymi oszołomami, którzy ciągle chodzą w pielgrzymkach– no, ale tam chodzą niedopieszczone pannice i faceci usiłujący spółkować z nimi w stodołach. Co? Że bezpieka już wcześniej to stosowała, no to co… a złe? Przecież skoro skuteczne, to dobre.
Cały arsenał wczesnego„Nie” brzmi teraz w ustach „elity”, „przywódców”.Jak już wykarczujemy te durne wierzby przydrożne, to wreszcie przyjdzie pora na te idiotyczne kapliczki i te nieforemne świątki, strugane przez ten ciemny lud.

Bóg stał się jakiś taki prowincjonalny, a krzyż w mieszkaniu młodego, wykształconego, niedawno ze wsi, ale teraz z Warszawy. No nie…jakoś tak nie wypada.

Zasada czwarta: POSŁUGUJ SIĘ LUDŹMI ZŁYMI

Niech więc Janusz Palikot przybije prześmiewcze tezy na drzwiach krakowskiej kurii, „tam,gdzie ten zacofany Wojtyła odprawiał swoje szopki”.Ryszard C. to nie żaden morderca, tylko człowiek zdesperowany cynizmem PiS.
Leszek Miller to mąż stanu, Anna Grodzka –to prawie prawdziwa kobieta. Paradowska –wzór dziennikarza, esbek bijący kobiety pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu –obywatel protestujący przeciwko inwazji„czarnych”.
Posługujcie się złymi, oni nie mają zahamowań,ich łatwo i tanio można kupić. Oni chcą,aby wszyscy byli tacy jak oni – będą wiernie służyć

Zasada piąta: DEZORGANIZUJ DZIAŁANIA WŁADZ

Na przykład upokarzaj prezydenta, nie dawaj mu samolotu, wyśmiewaj go, a jednocześnie rozwalaj armię, dezorganizuj policję, wyśmiewaj Kościół Rozwal drogi, kolej, urzędy, naucz obywateli tego, że bez korupcji nic i nigdzie już nie załatwią Moralność to kompletny przeżytek,dziś trzeba być skutecznym, a państwo zanika,zanika, zanika… Amber Gold rośnie, rośnie.

Zasada szósta: SIEJ NIEZGODĘ MIĘDZY OBYWATELAMI

Drażnij ich, obrażaj. Nie dawaj im smoleńskiego wraku, czarnej skrzynki, mnóż trudności i wątpliwości. Lansuj w mediach dewiantów,tak aby szokować odbiorców, oswajać ich z kolejnymi granicami, przywódź ich do obojętności. Obojętność i pycha kroczą przecież przed upadkiem. Niech powstaną Ślązakowcy i naubliżają reszcie Polski, niech Kutz swobodnie daje upust swojej schorzałej naturze i głowie,niech Wajda kręci jak najwięcej, im mniej z tego, rozumie tym lepiej. Stawiaj pomniki sowietom, a te które jeszcze istnieją, ochraniaj jak źrenicę państwa.

Nie daj koncesji jedynej katolickiej telewizji,nie daj, i już – niech się wypałują!Niech sobie maszerują ulicami, zedrą zelówki,a buty i tak kupią u naszych.

Wmów im, że „Szkło kontaktowe” jest śmieszne, a TVN patriotyczna, że największymi patriotami byli i są Wejchert, Walter, ksiądz Czajkowski i dziadek premiera.

Zasada siódma: PODŻEGAJMŁODYCH PRZECIWKO STARYM

„Zabierz babci dowód”, odbierz głos „moherom”.Niech Ministerstwo Edukacji Narodowej wyda wreszcie rozporządzenie, aby ukrócić uczenia tak szowinistycznych przedmiotów, jak historia i język polski. Kiedy młodzi przestaną rozumieć, o czym gadają starsi – cel osiągnięty. Zgredy do domu starców – młodzi do kariery. Ot co.

Zasada ósma: DRWIJ Z TRADYCJI

Niech zatem niemieccy anarchiści i geje stłuką11 listopada ludzi w polskich mundurach i z polską flagą – a wszystko, naturalnie, podhasłami walki z… faszyzmem. Sprzedać budynek IPN, zlikwidować IPN w ogóle.

Dość już tego nudzenia o Powstańcach,Żołnierzach Wyklętych. Dość tego klerykalizmu. Pojednajmy się z rosyjską cerkwią, co tu tyle gadać o tych rzekomych stalinistycznych zbrodniach. Trochę się wspólnie mordowaliśmy,ale to już przeszłość. Pojednanie teraz,pojednanie, aż do wyrwanych paznokci. Miłość wymaga ofiar. Wspólnie świętujmy,w duchu słowiańskiej miłości uczcijmy rocznicę wygnania Polaczków z Kremla.

Niech ksiądz Sowa wychwala panią Czubaszek – w końcu to taka wesoła kobieta,wyskrobała sobie dziecko – no, pęknąć można ze śmiechu.

Zasada dziewiąta: ZAKŁÓCAJ APROWIZACJĘ

No, najpierw to musimy rozwalić to skołtunione kułactwo, które przetrwało komunę. Pola golfowe poróbmy i płaćmy im za ugorowanie ziemi. Już dziś większość mięsa wieprzowego sprowadzamy z Niemiec. Dobrze idzie.

Jak się pojawią „przejściowe trudności”,to będziemy ich mieli w ręku i powiemy, że to przez Kaczora. Jak będą gonić za jedzeniem,to nie będą mieli czasu na myślenie.

Zasada dziesiąta: ROZPOWSZECHNIAJZMYSŁOWĄ MUZYKĘ

No, tu to wiele nie musimy robić. Wystarczy podtrzymywać przy życiu Zbigniewa Hołdysa i Marylę Rodowicz, podlać to lekko naćpaną Korą z suczką Ramoną w ramionach – i gotowe.

W dziedzinie muzyki wystarczy tłuc to, co jest, na okrągło, w playlistach – wszak podoba się nam to, co już znamy.
Żadne tam polskie teksty i uzdolnieni, niezależni twórcy. Sosik z PRL – tu jest w sam raz. Wystarczy trochę liftingu i ten mały krzykacz w żółtych spodniach. Woodstock, Woodstock,błotko, trawa i zabawa. Wałęsa, Komorowski cool dziadki, Bartoszewski soute. Jest dobrze.

Zasada jedenasta: SPRZYJAJ ROZWIĄZŁOŚCI

Szczygielski i Raczek – parą roku. Biedroń w prime time, w każdej telewizji, w „Teleranku”i w „Ziarnie”. Szczuka, Środa… hmm, stop, one raczej nie przywołują rozwiązłych myśli, no…ale cała reszta OK. Tak trzymać.

Zasada dwunasta: NIE ŻAŁUJ PIENIĘDZY

Jak się ma Gazprom, ropę i Putina, to wszystko jest proste. Media, autorytety, opinie – to wszystko można mieć stosunkowo tanim kosztem, dużo tańszym niż gazociąg Nord Stream.

Zasada trzynasta:ZBIERAJ INFORMACJE

Tu lepszej sytuacji już sobie wymarzyć niemożna. Wszelkie urzędy stoją otworem. Natowscy generałowie pozabijani, służby w naszych rękach. Jest dobrze.

Ot, i wszystko. Cała tajemnica. Naczelne zasady partii szachów, przy której siedzi Abdulrachmanow, generał nieśmiertelny.

Gdzie o nim możecie poczytać? W najstarszych księgach ludzkości.
A tak bardziej przystępnie? U Vladimira Volkoffa, starego szpiega, w jego książce „Montaż”. Nigdy jej pewnie nie wznowią, ale można ją gdzieś zdobyć, moim studentom się udaje.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka