odwołał zaproszenie krakowskiego profesora Ryszarda Legutki do wygłoszenia wykładu, po tym jak lokalna lewacka swołocz zagroziła użyciem przemocy aby do wykładu nie dopuścić. Co im się w Legutce nie podobało? Nic konkretnego. Po prostu z zasady blokują wykłady każdego kto w poglądach politycznych jest na prawo od Lenina.
Gazwyb o sprawie napomknął małą notką a komentarze wypranych mózgowo czytelników brzmiały, że nikt profesora Legutki słuchać nie chce, więc o co chodzi.
Ano chodzi o to, że podobna sytuacja jest w dzisiejszych na amerykańskich campusach uniwersyteckich normą. Przybywa na wykład jakoś wykładowca lub prelegent nie będący lewakiem – i momentalnie lewactwo nie owijając w bawełnę domaga się odwołania wykładu – bo jak nie, to nie gwarantujemy bezpieczeństwa. I prawie zawsze władze uniwersyteckie przed żądaniami studenckich hunwejbinów kapitulują i wykład odwołują. Czasem odwołują wprost a czasem mówią organizatorom (zwykle jakiemuś kołu naukowemu studentów), że owszem wykład może być pod warunkiem, że zapłacicie kilkadziesiąt tysięcy dolarów za zapewnienie ochrony. Przed kim? Przed uniwersyteckimi lewakami. A czyż uniwersytet nie posiada własnej policji, której statutowym zadaniem jest pilnowanie porządku? No niby ma, ale wicie rozumiecie… albo płacicie dolę albo nie ma wykładu.
Na tym filmiku, możecie Państwo obejrzeć amerykańskie lewactwo w akcji. Pokazuje on wykład profesora Jordana Petersona na uniwersytecie w Toronto. Jeżeli nie wiecie kto to Jordan Peterson – to dwa słowa wyjaśnienia: profesor psychiatrii, który parę lat temu, dość nieoczekiwanie (również dla samego siebie) stał się intelektualnym pogromcą lewactwa – feminizmu, politpoprawności i tym podobnych patologii – a było to tak: władze kanadyjskie chciały przegłosować prawo wprowadzające karę więzienia za zwrócenie się do osoby transesksualnej – czyli człowieka chorego na umyśle, uważającego, że jest innej płci niż jest – przy pomocy innego zaimka niż ten przy pomocy jakiego oni chcą być adresowani. Czyli, jeżeli będziecie kobietę traktować jak kobietę a mężczyznę jak mężczyznę – to więzienie. A ponieważ różnych płci jest już (według lewactwa) kilkadziesiąt, więc jeżeli do kogoś kto się uważa za Non binary transgender androgyne zwrócicie się jako Gender Bender (proszę nas nie pytać jaka różnica, nie wiemy i nie chcemy tego wiedzieć) – no to kilka lat paki z automatu.
Peterson uznał, że ktoś musi to szaleństwo powstrzymać – i ogłosił swoje non possumus: rozpoczął z nowym prawem walkę – a z biegiem czasu walkę z lewactwem i jego totalitarnym zacięciem. No i tak się stał gwiazdą internetu.
Jak można było przewidzieć – grożono mu wywaleniem z pracy, zagraniczne uczelnie na których miał wykładać jako visiting professor ogłosiły, że wycofują oferty pracy, jego wykłady stały się celem ataków lewactwa. No i trudno zliczyć ile razy potraktowano go jak Legutkę, odwołując mu wykłady.
Na filmiku widzimy jak Peterson próbuje przemawiać do studentów Uniwersytetu Toronto – a grupa lewaków próbuje to uniemożliwić. Przynieśli głośniki i generatory hałasu i gdy profesor otwiera usta – włączają je na cały regulator, zagłuszając go. Na filmie tego nie widać tak bardzo, ale proszę nam wierzyć – to było bardzo głośno.
Koniec końców znalazła się jedna odważna studentka, jakaś zdaje się Murzynka, która zawołała, że trzeba skończyć ten nonsens, że dlaczego tu nie ma prawdziwych mężczyzn – i lewakom wyrwała kabel od zagłuszarki. Dopiero wtedy Peterson mógł mówić – choć i tak tylko na placu przed budynkiem a nie w sali wykładowej.
To i tak skończyło się łagodnie, bez bijatyk i fizycznych gróźb pod adresem wykładowcy i bez demolowania campusu przez lewactwo.
Proszę popatrzyć na mordy lewaczek obsługujących zagłuszarkę i na wypisaną na nich nienawiść (zwłaszcza tej ubranej na czarno). Proszę nie mieć żadnych złudzeń: Te faszystowskie cholery bez żadnych skrupułów są w stanie zostać strażniczkami w obozach koncentracyjnych i bez skrupułów będą strzelać w potylice wrogom ludu, jeżeli tylko będą miały taką możliwość.
