Holeria Clinton regularnie inkasowała po pół miliona dolarów honorarium za dwudziestominutowe wystąpienie – a potulni pismacy nie śmieli zapytać, czy to przypadkiem nie jest zalegalizowana forma korupcji.
Obecnie małżeństwo Clintonów jeździ po świecie z wykładami o tym jak to Stany Zjednoczone są w kryzysie konstytucyjnym spowodowanym tym, że uzurpator Trump ośmielił się wybory wygrać tym samym odbierając Holerii prezydenturę, która się jej na mocy boskiego nadania należała.
Ale w odróżnieniu od dawnych czasów, kiedy to honoraria za publiczne odczyty były dla Holerii maszynka do robienia pieniędzy – dzisiaj już nie jest tak dobrze. Merdia donoszą, że najdroższe bilety na jej wykłady były po 1785 dolarów, potem ceny obniżono do 829. Też za tyle nie szły, więc na Grouponie je oferowano po 60 dolarów a dzisiaj już idą po 20.
Oto jest ten, który jeszcze dziś rano mniemał się być wyższym nad wszystkie mocarze – powiedział król Jagiełło na truchłem von Jungingena. Ciekawe jak by skomentował upadek Holerii.
Inne tematy w dziale Polityka
