Według Rzepy blisko połowa Polaków chce wpisania do Konstytucji członkostwa Polski w UE i NATO.
Nawet za komuny, w kompletnie fikcyjnym Sejmie, gdy podjęta została próba wpisania do ówczesnej konstytucji wiecznej przyjaźni z ZSRR – to jakoś tak wyszło, że to nie przeszło. Nie było głosowania i sprawie po cichu ukręcono łeb. Szkoda, że Kisiel nie żyje, on pewnie by mógł opowiedzieć o zakulisowych manewrach, które doprowadziły do tego, że propozycję poprawki wycofano.
Zamiast tego wpisano do konstytucji frazę o przewodniej roli PZPR. Przeszło przy jednym głosie wstrzymującym się Stommy seniora. Parę lat później przyszła Solidarność i cała ta przewodnia rola okazała się fikcją a paręnaście lat później nie było już ani PZPR ani ZSRR.
Tylko idioci mogą wierzyć, że historia potoczyłaby się inaczej i że gdyby przyjaźń z ZSRR wpisano do konstytucji PRL – to ZSRR istniałby do dziś.
Proszę państwa: Piszemy o tym od dawna: Gwarancje bezpieczeństwa oferowane przez NATO są kompletną fikcją a przystąpienie do tego paktu było strategicznym błędem bo dało Polakom złudzenie bezpieczeństwa – przez co się rozbroili.
Po drugie: nikt, nawet My, Wielki Wódz, nie może państwu zagwarantować, że za parę lat, po odejściu Trumpa NATO i Stany Zjednoczone nie staną się dla Polski wrogiem. Nie wyobrażacie sobie tego państwo – co jest tylko dowodem waszych niskich możliwości intelektualnych – ale to jest możliwe. Nie ma trwałych sojuszy na tym świecie.
Po trzecie: Unia Europejska jest rządzona przez szaleńców, którzy ją prowadzą do katastrofy. Aby Unię uratować należałoby na początek rozstrzelać całą jej obecną wierchuszkę – tych wszystkich Timmermansów i Szczerbatych Gujów. Tego nikt nie zrobi – a więc najazd nachodźców na Europę będzie trwał nadal – a to musi – po prostu MUSI – doprowadzić w Unii do wojen jak w dawnej Jugosławii. Zaprawdę zaprawdę powiadamy to wam My, Wielki Wódz, którzy na ogół nieomylni jesteśmy: ZSRR wydawał się być mocarstwem bardziej trwałym od Unii – a szlag go trafił w oka mgnieniu. Z Unią też tak będzie – tyle, że bardziej krwawo. Większość z was dożyje dnia jej upadku.
Jeżeli myślicie, że wpisanie członkostwa w Unii do polskiej konstytucji Unię uratuje – to na miano durniów zasługujecie.
