Minął tydzień od wyborów w Polsce, kurz bitewny opadł. Przejrzeliśmy sobie co na temat tychże wyborów wyniku pisała prasa zachodnioeuropejska i rosyjska.
Zacznijmy od rosyjskiej. Co pisze o Polsce? Generalnie – niewiele. Rosja ma widać inne problemy niż zajmowanie się Polską. Ale kilka komentarzy ukazało się, w Niezawisimoj Gazietie a także w Sankt Petersburgu. Przytaczamy ten ostatni.
Gazeta pisze:
Консерваторы опять на коне – Konserwatyści znowu w siodle
I dalej następuje omówienie wyników: kto wygrał, ile dostał i dlaczego. Chłodno i bez emocji, czyste przedstawianie faktów.
Pojawia się też analiza dlaczego PiS wygrał – całkiem rozsądna i zdradzająca, że autorzy dobrze rozumieją polskie realia:
Убедительная победа ПиС свидетельствует о том, что эта партия располагает широкой электоральной поддержкой. Действительно, польский консерватизм имеет самую широкую социальную и электоральную базу. Причем даже не столько в буржуазной среде, сколько среди рабочих, независимых фермеров, жителей малых и средних городов, ремесленников, пенсионеров, социально зависимой от государства части общества. Это те категории людей, которые разделяют идеологию создавших ПиС братьев Леха и Ярослава Качиньских – консерватизм, традиционализм, антикоммунизм, ставка на семейные ценности, национальный патриотизм.
Przekonywujące zwycięstwo PiS pokazuje iż partia tam ma szerokie poparcie wśród wyborców. I faktycznie – [z polskich nurtów politycznych] – konserwatyzm na najszerszą bazę społeczną. I to tyle wśród burżuazji co wśród robotników, niezależnych farmerów, mieszkańców małych i średnich miast, rzemieślników, emerytów, wśród ludzi zależnych od państwa. To są kategorie ludzi, którzy dzielą z braćmi Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi ich ideologię polityczną, która stworzyła PiS – przywiązanie do tradycji, antykomunizm, oparcie się na wartościach rodzinnych, narodowy patriotyzm.
Polecamy Państwu całość. Naprawdę sensowny tekst – ci rosyjscy dziennikarze więcej wiedzą o Polsce niż półgłówki robiące za ekspertów Antypisu, lub celebryci gardłujący przeciwko PiS czy „yntelygenci” jak Hartman czy Środowa.
A teraz dla odmiany prasa niemiecka. Dużo się tego ukazało, nie możemy omówić wszystkiego, więc wybraliśmy, jako typowy, tekst z Die Welt, a więc pisemka uchodzącego za poważne:
Die EU hat mit Polen einen quasi-autoritären Staat in ihrer Mitte
Unia Europejska ma w swoim środku kraj quasi-autorytarny w postaci Polski
I dalej już po prostu nie mamy siły tłumaczyć.
Teraz musimy Państwu postawić pytanie. Pytanie, które stawialiśmy wielokrotnie, na które jeszcze nikt nigdy nam nie odpowiedział – a po którym tylko zamiast argumentów słyszymy wyzwiska.
Pytanie to brzmi:
Absolutnie bezdyskusyjnym, nie podlegającym żadnej analizie i niemożliwym do zakwestionowania dogmatem polskiej polityki jest: Rosja to wróg a Zachód to sojusznicy, którzy nas będą przed Rosją bronić.
Czy możecie nam podać na jakich konkretnie faktach z ostatnich 30 lat opiera się wasza wiara w ten dogmat? Zaznaczamy, że nie chcemy już słuchać o Katyniu, wywózkach na Sybir i groźbie sowieckiej interwencji w 1981. Zamiast tego chcemy się dowiedzieć jakie konkretnie przykłady wrogości dala Rosja względem Polski po roku 1989 – których nie dopuściłyby się kraje Zachodu – na większą skalę?
(Na przykład: Tak, wiemy: Rosja wprowadziła embargo na polskie jabłka. Ale teraz gdy te słowa piszemy Unia chce zmienić prawo tak aby wykończyć polskie firmy transportowe, gdyż – jak wiemy – Polska stała się ostatnio europejskim potentatem w komercyjnym transporcie drogowym w Europie, a nie może tak być aby Polska skutecznie konkurowała z Zachodem – na jakimkolwiek polu).
Więc jeszcze raz: Skąd wiecie, że Rosja to wróg a Zachód sojusznik – a nie na odwrót?
Inne tematy w dziale Polityka