wiercisław wiercisław
423
BLOG

Zakajew za umowę gazową !

wiercisław wiercisław Polityka Obserwuj notkę 4

 

Wydarzenia związane z osobą premiera emigracyjnego rządu Czeczenii bezlitośnie obnażają słabość aktualnej ekipy rządowej. Nie należę do zwolenników romantycznej wizji polityki, która nakazuje wbrew wszystkiemu a zwłaszcza własnym interesom popierać wszystkich narodów, którzy podobnie jak kiedyś my -Polacy, walczą o swoją wolność. Oczywiście mam wiele sympatii dla tych narodów i respektuję ich prawo do niepodległości, ale wiem żeby naród był niepodległy sam musi do tej niepodległości dorosnąć tę niepodległość wywalczyć, a potem musi być go stać aby tę niepodległość utrzymać.

Nie ma powodu, aby przeciwdziałać wolnościowym ambicjom, zwłaszcza przez wspieranie rosyjskich akcji zmierzających do pacyfikacji czeczeńskiego ruchu niepodległościowego zwłaszcza przez fizyczne eliminowanie jego działaczy lub czynne pomocnictwo w tym procederze w formie aresztowania czeczeńskich działaczy i ich ewentualnej ekstradycji, ale nie widzę powodów do tego, aby w szczególny sposób wspierać działania wolnościowe narodu czeczeńskiego zwłaszcza że to naród islamski, a właśnie poinformowano o zatrzymaniu w Anglii islamistów, którzy szykowali zamach na papieża. Być może ten islam Czeczenów nie jest dzisiaj fanatyczny, ale czy ktoś da gwarancję że w przyszłości się nie zradykalizuje?
Nie mam też wątpliwości polityka to nie gra sympatii i emocji, ale gra w realizację własnych interesów na rzecz których te sympatie można poświęcać. Wychodząc z tych założeń rząd Tuska i w ogóle państwo platformy rozegrało sprawę najgorzej jak można.


W oczach opinii publicznej zachodu zatrzymując Zakajewa wcześniej uwalnianego od zarzutów w Danii i Wielkiej Brytanii Administracja Tuska popełniła akt strzelisty serwilizmu wobec Rosji a szybkie jego uwolnienie w cale tego wrażenia nie zaciera. Rosjanom zrobiono apetyt że już oto Zakajew został pojmany, Putin zdążył odtrąbić w głównych telewizjach sukces, a tu zaraz w Rosję idzie informacja, że Zakajewa zwalniają stawiając Putina w niezręcznej sytuacji.
Na dodatek sam Zakajew przebywając na wolności narażony jest na niebezpieczeństwa ze strony różnych federalnych służb itp.

A przecież wystarczyło żeby jeden Platfus z drugim ruszył głową i zaproponował Moskwie interes, my wam Zakajewa - wy nam gaz na korzystnych warunkach. Dalej mamy wiele sympatii dla Czeczenów ale Zakajew to inna sprawa list gończy itd. Rosja dostając Zakajewa byłaby zadowolna Putin miałby sukces podbudowujący jego wewnętrzną popularność, która jest dla niego najważniejsza, na zewnątrz wzmocniłby sie obraz Rosji jako kraju niedemokratycznego niestabilnego niedemokratycznego niewiarygodnego to raczej osłabiłoby jej międzynarodową pozycję niz wzmocniło, ale chcą Zakajewa to niech go sobie trzymają, nie nasza sprawa zresztą Rosjanom nigdy specjalnie nie zależało na budowaniu swojego wizerunku na zewnątrz, nigdy nie był to priorytet, chociaż też trzeba przyznać że ze ze względów wizerunkowych pewnej granicy też nie przekroczą. W związku z tym sam Zakajew byłby jako więzień polityczny bezpieczniejszy w sensie fizycznym, nie musiałby drżeć o życie, czy mu tam ktoś nie wsypie czegoś do herbaty, ba jako uwięziony wysokiej rangi dysydent polityczny zrobiłby więcej dla sprawy wolnej Czeczenii niż jako wolny tzw. premier rządu czeczeńskiego, bez faktycznego wpływu na sprawy swego kraju, czyli członek gremium które się tam spotyka i nic z tego nie wynika. Kto by się kiedyś przejął apartheidem, gdyby Mandela nie siedział w więzieniu a na innych południowo-afrykanskich opozycjonistów nie spadały represje? Zaraz odezwałyby się organizacje humanitarne i sympatia światowej opinii publicznej byłaby po stronie represjonowanego Czeczena, bo Rosjanie do wymierzenia kary śmierci raczej by się nie posunęli, zresztą przy ekstradycji możnaby zrobić takie zastrzeżenie co jest przecież praktykowane. Jak wspomniałem wcześniej wolność ma swoją cenę, przekonały się o tym liczne narody w tym sami Czeczeńcy płacąc za nią cenę krwi, więzienie jest i tak stosunkowo niską ceną za przyszłą niepodległość.
No i na koniec Polska - zyskała by gaz na lepszych warunkach, w oczach zachodnich partnerów opinię państwa, które potrafi zadbać o swoje interesy.

Każdy dostałby coś na czym mu zależy - Polacy, Rosjanie i Czeczeńcy.  Efekt synergii, postawa wygrana-wygrana itd.

Ale o czym tu piszę? Jakby jakiś Platfus ruszył głową to gdyby przez tydzień bolała.

Poza tym ten wpis to tylko taki żart i prowokacja intelektualna.

wiercisław
O mnie wiercisław

jestem endekiem, więc mam europejskie obowiąki uwielbiam Witkacego, a tzw. twórczość Gombrowicza uważam za prowincjonalne wypociny życiowego nieudacznika i frustrata

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka