V4, czyli Grupa Wyszehradzka to wciąż nie wykorzystany potencjał współpracy suwerennych państw z naszej części Europy.
Na polityczne szczyty dopraszani są przywódcy Ukrainy, Słowenii i państw bałtyckich.
Poza Słowacją i Estonią cała reszta jeszcze broni wspólnej waluty (niestety Łotwa od 1 stycznia przyszłego roku ma wejść do strefy euro).
Trzonem porozumienia jest Polska, Czechy i Węgry, czyli póki co suwerenny złoty, korona i forint.
Nasze kraje łączy także wyraźne opieranie się (choć z różną siłą) federacyjnym planom Brukseli.
Chyba powinniśmy poszerzać obszary naszej współpracy w tym gronie.