Wojciech Wierzejski Wojciech Wierzejski
53
BLOG

Hołd Polakom zamęczonym na Wołyniu. Historyczne manipulacje.

Wojciech Wierzejski Wojciech Wierzejski Polityka Obserwuj notkę 5

Dziś mija 65. rocznica bestialskich zbrodni Ukraińców na naszych Rodakach na Wołyniu. Oddziały OUN-UPA oraz ukraińska ludność cywilna przystąpiły do masowego katowania i mordowania Polaków, nie oszczędzając starców, kobiet i dzieci. Nazywa się tych zdziczałych oprawców niesłusznie nacjonalistami. Równie dobrze można by ich nazywać „patriotami”, „zwolennikami prawicy”, czy „niepodległościowcami”. Ale wówczas rażąco i jawnie wypaczamy sens pojęć (w przypadku nazywania ich „nacjonalistami” jawne już się to niestety nie wydaje).

 

To była największa formacja zbrojna Ukraińców (jak u nas AK i NSZ) plus ludność ukraińska, owładnięta szałem nienawiści etnicznej. Tyle że w przeciwieństwie do polskiej armii partyzanckiej, oddziały ukraińskie nie były cywilizowaną formacją wojskową. Było to barbarzyństwo nie mniejsze niż w czasach powstania kozackiego Chmielnickiego, trzy wieki wcześniej. I metody walki mieli równie bestialskie, zwyrodniałe i przekraczające wszelkie granice okrucieństwa, jak te siczy zaporoskiej z XVII wieku.

 

Za zbrodnie te odpowiada naród ukraiński, nie zaś jacyś mityczni „nacjonaliści”. O odpowiedzialności jakiejś grupy możemy mówić wówczas, gdy jest możliwość jakiegoś wpływu danej grupy na bieg zdarzeń. Tu nie tylko ta grupa miała możliwość wpływu, co czynnie uczestniczyła w zbrodni. Zupełnie przeciwnie było w przypadku rzekomej, imputowanej nam dzisiaj współodpowiedzialności Polaków za zagładę Żydów dokonaną przez Niemców. Tu my wpływu nie mieliśmy żadnego.

 

(Na marginasie dodam, gwoli prawdy historycznej, że nie byli to żadni nacjonaliści w normalnym, ogolnoprzyjętym znaczeniu tego pojęcia.)

 Kolejna wątpliwość: czy odpowiedzialność za te zbrodnie ponosi naród ukraiński żyjący wówczas, tamto pokolenie, czy także naród ukraiński jako całość, także te pokolenia obecnie żyjące. W naszej cywilizacji nie istnieje pojęcie odpowiedzialności w takim sensie: „ponadhistorycznym”. Obecnie żyjący Ukraińcy, którzy urodzili się już po tych zbrodniach, żadnej odpowiedzialności nie ponoszą, bo żadnego oczywiście wpływu na tamte zdarzenia nie mieli. A gdzie nie ma odpowiedzialności, nie ma też winy. Jest za to czarna plama na historii tego narodu. Jak pisał swego czasu prof. B. Wolniewicz o analogicznej sytuacji: „Za plamy się nie przeprasza, można się ich tylko wstydzić”.  

Pamiętajmy o jednym. Nie wolno nam, w imię prawdy historycznej i w imię pamięci o naszych pomordowanych Rodakach, wpisywać się w nurt zaciemniania wymowy tamtych wydarzeń. Zbrodni dokonali nie jacyś anonimowi bandyci (choć metodami iście bandyckimi), ale żywy naród na innym żywym narodzie. Więcej – regularne jednostki armii partyzanckiej jednego narodu, wspierane przez ludność cywilną tego narodu – na innym narodzie, a w zasadzie na ludności cywilnej tego innego narodu. Zbrodnia to i hańba tym większa.  

Nie mówmy, że odpowiedzialność leży po stronie jakiejś ideologii (np. „nacjonalizmu”), bo zdejmujemy wówczas odpowiedzialność z żywych ludzi – konkretnego narodu i przenosimy w sferę abstrakcji. Tak czynią pewne środowiska w stosunku do Polski: mówią o „polskich obozach koncentracyjnych” i „polskiej współwinie za holocaust”, ale za to o „nazistowskich zbrodniach”, czy „hitlerowskich oprawcach”. Tam – żywy naród, tu – martwa (historyczna) organizacja. Taki mechanizm psychotechniczny bazujący na automatyzmie asocjacyjnym. Wolniewicz nazwał to „podstawianiem Polski”. Stopniowo przenosi się odpowiedzialność za zagładę Żydów z Niemców (jeśli już to przypisuje się ją jakimś „nazistom”) wprost na Polaków. My nie naśladujmy tego haniebnego procederu. Powtarzam: w imię prawdy historycznej i w imię pamięci o naszych pomordowanych Rodakach.

 

Niezły wpis na temat zbrodni wołyńskiej znalazłem tu na salonie24, blog "Mohorta": http://65-lat-temu.salon24.pl . Niestety Autor uległ pewnym schematom interpretacyjnym, o których wyżej pisałem.

 

P.S. Jedynie PSL zachował się przyzwoicie przy okazji tej rocznicy. http://politbiuro.pl/politbiuro/1,90039,5442699,PSL__PO__PIS_i_Lewica_nie_przeciwstawiaja_sie_ideologii.html . Choć Kalinowski też ulega mitom "ideologicznej" odpowiedzialności (idiotyczne pisanie o "faszystach"). PIS natomiast, jak się przed chwilą dowiedzieliśmy, opuścił pod jakimś pretekstem obrady sejmu i urządził awanturę o „łamanie demokracji” i czegoś tam jeszcze… Dzięki temu informacja o tej ich awanturze będzie nr 1 w mediach, nie zaś ta o rocznicy zbrodni dokonanej przez Ukraińców.

Doktor nauk społecznych (ISP PAN), etyk, filozof polityki. Absolwent Wydziału Filozofii i Socjologii UW. Studiował też prawo na UAM w Poznaniu i zarządzanie na SGH w Warszawie. Ukończył studia z rolnictwa na SGGW i studia z nauk o polityce w Collegium Civitas/ISP PAN. W latach 1999-2000 Prezes Młodzieży Wszechpolskiej. 2002 - 2004 Radny Sejmiku Mazowieckiego i Wicemarszałek Województwa Mazowieckiego. 2004 – 2005 poseł do Parlamentu Europejskiego; 2005 - 2007 poseł na Sejm RP. Autor książek: "Zamach na cywilizację", "Naród, Młodzież, Idea", współautor wielu broszur poświęconych krytyce konstytucji UE, ideologii narodowej, zagadnieniom obrony życia i rodziny. Żonaty, dwoje dzieci. Pisuje też na: wierzejski.bog.onet.pl; i na Fronda.pl: http://www.fronda.pl/blogi/wierzejski,2279.html

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka