Dopiero wczoraj wieczorem miałem okazję zapoznać się z dwoma dokumentami „medialnymi”. Pierwszy to wywiad z „Dziennika” z L. Dornem, drugi zaś to program „Uwaga” z TVN nt działalności prof. J. R. Nowaka. Dorn zrobił na mnie dobre wrażenie, Nowak obojętne. Zaciekawił mnie fakt, że ci dwaj politycy (tak, Nowak jak najbardziej spełnia definicję polityka) z kręgu PIS reprezentują dwa odmienne światy. Który jest bardziej prawdziwy? I który bardziej reprezentatywny dla PIS?
Oto kilka fragmentów z Dorna: http://www.dziennik.pl/opinie/article208501/To_nie_polityczne_eunuchy_uzdrowia_partie.html
O sporze PIS kontra reszta świata:
To spór o to, czy Polska ma być narodowym podmiotem. Czy też ma być może nawet sprawnie zarządzanym tworem samorządowym zamieszkanym przez ludność polskojęzyczną. (…) Nie odmawiam naszym przeciwnikom patriotyzmu ani nie przypisuję rezygnacji z interesu narodowego. Ale zarzucam im takie oto myślenie: świat jest silny, my Polacy jesteśmy słabi. Walka o podmiotowość boli i kosztuje. Dokonywana podmiotowo modernizacja też boli i kosztuje. Wielu tego nie chce. Więc trzeba się dostosować. Jest takie powiedzenie ludowe, czy też może plebejskie: "Na ten bałagan trzeba Niemca". Obecnie słychać - i znacznej części opinii publicznej to się podoba - "na ten bałagan trzeba komisarza z Brukseli".
Jeśli chcemy, aby Polska była podmiotem, musimy skonsolidować państwo i zdefiniować na nowo jego cele i zadania, po to by zachować jego integrującą funkcję. (…) Platforma wcale nie jest siłą modernizacyjną. Jest formacją modernizacyjnego sznytu, który opakowuje nadzieję, że całą harówkę modernizacyjną wykona za nas Bruksela, być może do spółki z Berlinem. To jednak zupełnie coś innego. (…)
Nasze państwo jest koszmarnie słabe. Tymczasem silne państwa wcale się nie wycofują. Zmieniają strukturę i zadania, aby zachować podstawowe funkcje. Gdyby pan spytał przeciętnego Niemca, czy chce, aby jego finansowe instytucje zachowały narodowe nacechowanie, albo czy jego państwo ma prowadzić politykę historyczną, byłby mocno zdziwiony. Dla niego odpowiedź "tak” jest oczywista. Tam dyskusja prowadzona jest wokół pytania: jak to osiągnąć w zmienionej sytuacji. Tymczasem Platforma jest apaństwowa. Bo państwo wymaga wysiłku. Na pewno łatwiej jest grillować.
(2) O przyszłości:
-Ta kadencja przyniesie kompromitację PO, ale nie musi przynieść automatycznego sukcesu PiS. W ostateczności kryzys zacznie się w partii, która przegra najbliższe wybory parlamentarne. I właśnie tam mogą się pojawić pomysły na naprawę. W PiS jest mnóstwo ludzi, którzy traktują politykę nie tylko jako zawód, ale i powołanie. Oni nie są szczęśliwi, że staliśmy się lustrzanym odbiciem Platformy.
[W skuteczne wejście kogoś trzeciego na scenę pan nie wierzy? Stworzył pan szczelny system?]
-Szczelny, ale czy do końca? Niech w wyborach prezydenckich trzeci kandydat - przykładowo Rafał Dutkiewicz - dostanie 10, 15 procent. A już wcześniej po wyborach samorządowych zostanie wielu sfrustrowanych, którzy nie uzyskali mandatu. PiS jest młodą partią, lojalności są słabe, znaczna część naszego aktywu wywodzi się z AWS, więc ma zmianę we krwi...
(3) O relacjach z nurtem katolicko-narodowym:
[W latach 90. chcieliście być jako Porozumienie Centrum spokojną, modernizującą Polskę chadecją. Nie udało się... Może dziś nadszedł na to czas, ale wy już chcecie być kimś innym: wyrazistym katolicko-narodowym ugrupowaniem. Nie oddziela was to od wielu Polaków?]
-PiS musi prowadzić nieustanny dialog z narodowo-katolicką prawicą, ale ogon nie może machać psem. Prezes Kaczyński stwarza tym środowiskom nadmierne nadzieje na to, że oni będą machali całą partią. Ponadto, jak się stwarza nadmierne nadzieje, to później i pies, i ogon mają słuszne, uzasadnione pretensje. A narodowo-katolicka prawica, jeśli będzie się ją traktowało poważnie, także z nią się wewnątrz partii spierając, naprawdę nie pali się do zerwania z PiS. Pamięta, że przez kilkanaście lat tkwiła w politycznym getcie i że to dzięki temu, iż postawiła na PiS, jest obecnie w środku sceny.
[Nie przecenia pan poczucia realizmu polityków radiomaryjnych?]
-Ich przywódcy są racjonalni. Uważam, że powinniśmy zabiegać o to, żeby na prawo od nas nic nie wyrosło. W tym sensie nasza linia jest słuszna. Ale powtarzam: pozwalamy im na zbyt wiele, kosztem zrywania więzi z rozmaitymi innymi grupami wyborców. To nie jest tak, że teraz ogon będzie machał psem, a potem, za dwa lata role się zmienią. I jest coś jeszcze. Każdy, kto ma specyficzne ambicje w PiS, podlizuje się ojcu dyrektorowi.
Mój komentarz. To ważna i warta odnotowania wypowiedź. Zgadzam się z Dornem zarówno jeśli chodzi o definiowanie interesu narodowego i współczesnej roli państwa, jak i z jego oceną Platformy (w tym kontekście) oraz prognozami nt przyszłości PIS (nieprzewidywalnej!). Pochwały godna jest też jego szczerość, z jaką mówi o pragmatycznym wyzyskaniu nurtu tzw. „katolicko-narodowego” przez kierownictwo PIS. I wobec tego powracają moje pytania: czy działalność J. R. Nowaka mieści się – zdaniem Dorna – w strategii „zagospodarowywania” pewnego segmentu w elektoracie, czy jednak należy już do kategorii: „ogon machający psem”?
Oto program z TVN nt prof. Nowaka: http://www.onet.tv/28962,2996,1,3726283,1,1,0,0,wideo.html. Dodam, żeby nie było żadnych wątpliwości, że nie jestem entuzjastą działalności prof. Nowaka. Aczkolwiek w jego cytowanych tu wypowiedziach niczego złego się nie dopatrzyłem… Sam program TVN to prymitywna manipulacja, nie pierwsza zresztą i nie ostatnia...
Doktor nauk społecznych (ISP PAN), etyk, filozof polityki. Absolwent Wydziału Filozofii i Socjologii UW. Studiował też prawo na UAM w Poznaniu i zarządzanie na SGH w Warszawie. Ukończył studia z rolnictwa na SGGW i studia z nauk o polityce w Collegium Civitas/ISP PAN. W latach 1999-2000 Prezes Młodzieży Wszechpolskiej. 2002 - 2004 Radny Sejmiku Mazowieckiego i Wicemarszałek Województwa Mazowieckiego. 2004 – 2005 poseł do Parlamentu Europejskiego; 2005 - 2007 poseł na Sejm RP. Autor książek: "Zamach na cywilizację", "Naród, Młodzież, Idea", współautor wielu broszur poświęconych krytyce konstytucji UE, ideologii narodowej, zagadnieniom obrony życia i rodziny. Żonaty, dwoje dzieci. Pisuje też na: wierzejski.bog.onet.pl; i na Fronda.pl: http://www.fronda.pl/blogi/wierzejski,2279.html
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka