Marek Budzisz Marek Budzisz
415
BLOG

Chodorkowski chce rozmawiać o pokojowym przejęciu władzy w Rosji.

Marek Budzisz Marek Budzisz Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Michaił Chodorkowski i jego ruch „Otwarta Rosja” planują zorganizowanie, jesienią tego roku, okrągłego stołu, którego uczestnicy mieliby rozmawiać o „bezkrwawym przekazaniu władzy”, w Rosji, oczywiście. Prócz organizacji opozycyjnych, takich jak Jabłoko Jawlińskiego, czy grupa Nawalnego w spotkaniu tym mieliby wziąć udział politycy lojalni wobec Kremla- były minister finansów Kudrin, czy rzecznik praw przedsiębiorców Borys Titow oraz reprezentanci Frontu Narodowego, którego formalnym liderem jest nadal Władimir Putin.

Okrągły stół miałby się odbyć w setną rocznicę rewolucji. Data ta nie jest przypadkowa, jego celem, miałoby być, zdaniem Chodorkowskiego, podjęcie działań, które uchroniłyby Rosję przed następną rewolucja i wojną domową.

W opublikowanym 1 marca manifeście (Rosyjscy Europejczycy. Naszym celem naród obywatelski.) Chodorkowski argumentuje, iż obecna polityka władz prowadzi z jednej strony do ucieczki najzdolniejszych Rosjan za granicę, z drugiej zaś kreuje tak głębokie podziały społeczne i polityczne, że w sytuacji kryzysowej, nie będzie można ich zasypać.  Władza jest, w jego opinii, w istocie słaba, nie jest w stanie rozwiązywać problemów kraju i jedyne, na co ją stać to destrukcja, osłabianie społeczeństwa obywatelskiego. Co gorsze nie bierze pod uwagę możliwości nastania sytuacji kryzysowej, wybuchu społecznego. Nie zastanawia się na scenariuszem swojego odejścia a przynajmniej podzielenia się władzą.

Chodorkowski proponuje zacząć od porozumienia się sił opozycji i władzy (od Kasparowa, Jawlińskiego, Kudrina, Titowa, Kasjanowa), co do potrzeby rozmowy o sprawach publicznych. Sama rozmowa jest wartością, bo zakłada istnienie i możliwość uchronienia jedności narodu rosyjskiego, jako jednego ciała politycznego, nie zaś zwaśnionych i wrogich sobie plemion.

                Czy propozycja byłego właściciela Jukosu, wieloletniego więźnia politycznego i osobistego wroga Władimira Putina nie jest przykładem myślenia życzeniowego, brania własnych wyobrażeń za rzeczywistość?

                Otóż trzeba odnotować, iż w Rosji coraz częściej pojawiają się głosy o narastaniu, jak to byśmy powiedzieli używając komunistycznej terminologii „sytuacji rewolucyjnej”.

                Zdaniem analityków władza nadal nieźle się trzyma, ale potencjał protestów społecznych z centrum (Moskwa i Petersburg) przesunął się do regionów. Ostatnie lata – recesja i znaczące obniżenie poziomu życia jest tego istotnym powodem. Ale co ważniejsze, tradycyjne tricki władz – wymiana nielubianych i skorumpowanych gubernatorów i zastąpienie ich młodymi technokratami nie rozładowuje już napięcia. Eksperci Komitatu Inicjatyw Obywatelskich, organizacji Aleksieja Kudrina, są zdania, że sytuacja w niektórych regionach przypomina „kocioł parowy, w którym woda zaczyna już wrzeć”. Potencjał protestu przesuwa się na Daleki Wschód i południe Rosji, zaś władza wykorzystując ostatnie rezerwy, jakimi dysponuje kupuje po prostu czas nie rozwiązując żadnych problemów. Jedyną receptą w takie sytuacji, jest reforma systemu politycznego – trzeba zacząć od uwolnienia wyborów na stanowisko gubernatora. Dziś jednak rządzący Rosją obóz polityczny idzie w drugą stronę. Wskaźnik samorządności w regionach spadł i zmniejszeniu ulega liczba przedstawicieli opozycji w organach przedstawicielskich (z 14 do 11 %).

                Jeśli taka diagnoza nastrojów społecznych jest słuszna, to wystarczyć może choćby kamyczek  i może zejść lawina. I w takiej sytuacji może rzeczywiście warto już dziś rozmawiać o przekazaniu a przynajmniej podzieleniu się władzą. O ile oczywiście na Kremlu nie mają innego rozwiązania w odwodzie. Myślę, że już niedługo przekonamy się jak jest naprawdę.

Tym bardziej, że rosyjskie media przypominają, że właśnie 100 lat temu miały miejsce wydarzenia, które zapoczątkowały Rewolucję Lutową i kres dynastii Romanowów. Powołują się również na opinie astrologów, którzy są zdania, iż wydarzenia polityczne w Rosji układają się w myśl 32-letniego cyklu kalendarza zoroastriańskiego. Otóż 5 marca 1953 roku zmarł Stalin, koniec następnego cyklu to dzień dojścia do władzy Gorbaczowa i początek kresu ZSRR. Następny cykl zacznie się właśnie w marcu 2017 roku. Czekają nas ciekawe czasy.

Jestem byłym dziennikarzem (TVP - Puls Dnia, Życie, Radio Plus) i analitykiem. Z wykształcenia jestem historykiem. Obserwuję Rosję i świat bo wiele się dzieje, a Polacy niewiele o tym wiedzą. https://www.facebook.com/Wie%C5%9Bci-z-Rosji-1645189955785088/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka