Sejm dziś zdecyduje o immuniecie Zbigniewa Ziobry, który w każdej chwili może wrócić z Budapesztu. Sejmowa komisja regulaminowa zagłosowała za jego uchyleniem. Były minister sprawiedliwości w Republice ujawnił, że nie złożył wniosku o azyl do węgierskich władz.
Ziobro o liście zarzutów dowiedział się na Węgrzech
Zbigniew Ziobro od tygodnia przebywa w Budapeszcie, a według koalicji rządzącej znajduje się tam w związku z działaniami ministra Waldemara Żurka, który domaga się uchylenia jego immunitetu, postawienia zarzutów i aresztu. Były minister zaprzeczył tym sugestiom w Republice. Tłumaczył, że miał wykupiony lot powrotny, ale – jak twierdzi – zrezygnował z podróży po informacji o "prowokacji” związanej z jego zatrzymaniem. Według nieoficjalnych doniesień Niezalezna.pl, Ziobro miałby zostać zatrzymany przez służby na lotnisku w Polsce i przebywać w odosobnieniu do czasu uchylenia immunitetu w Sejmie.
- Pewnie jak Kim Dzong Il załatwia swoich przeciwników politycznych, robi to mądrzej. Jak można tak głupi, tak idiotyczny zarzut postawić? Bo na czym miałoby polegać moje "usiłowanie kradzieży", jeśli chciałem, żeby pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości służyły temu, by działała polska prokuratura, która jest organem ścigania przestępców - mówił poseł PiS w Republice. - Nie złożyłem wniosku o azyl na Węgrzech - dodał Ziobro.
Komisja za uchyleniem immunitetu. Sejm ma głosować dziś
Komisja regulaminowa Sejmu zarekomendowała uchylenie immunitetu Ziobry oraz wyrażenie zgody na jego zatrzymanie i tymczasowy areszt. Wniosek dotyczy 26 zarzutów, w tym zorganizowania i kierowania grupą przestępczą oraz nadużywania stanowiska przy wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości.
Według prokuratury, pieniądze miały trafiać do podmiotów wskazanych z góry, bez spełnienia wymogów formalnych, a środki przeznaczano również na cele, które wykraczały poza ustawowe zadania funduszu.
Innymi zarzutami jest także zakup systemu Pegasus oraz finansowanie remontu Prokuratury Krajowej ze środków funduszu - według śledczych bez podstaw prawnych. Ziobro miał też przywłaszczyć sobie pieniądze publiczne, gdy resort sprawiedliwości operował wydatkami na cele publiczne zgodnie z ustawą o Funduszu Sprawiedliwości.
Jak zagłosują poszczególne kluby?
Koalicja rządząca - w tym Lewica i Polska 2050 - zapowiedziały poparcie wniosków prokuratury. PiS będzie przeciw. Konfederacja zapowiedziała, że poprze uchylenie immunitetu, ale sprzeciwi się zgodzie na areszt. Z prostej arytmetyki wynika, że immunitet zostanie uchylony, choć ostateczne zatrzymanie zależy od decyzji sądu.
Posłowie PiS argumentują, że minister miał prawo podejmować decyzje o dotacjach, a obowiązujące w czasie jego urzędowania przepisy dawały taką możliwość. Poza tym, resort sprawiedliwości przelewa środki z Funduszu Sprawiedliwości, opiewające na miliony złotych na niektóre fundacje dotowane za czasów PiS - argumentowali na posiedzeniu sejmowej komisji ds. regulaminowej. Nie zmieniono też ustawy o Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest wciąż minister sprawiedliwości.
Red.
Inne tematy w dziale Polityka