Mały wypisik z (nie)poprawnych blogów.
Czy znajdzie się w Sodomie choć jeden sprawiedliwy?
Co się dzieje? Dlaczego Monika Olejnik nie zaprasza już gości przekonywujących miejscowy plebs o naciskach, błędach pilotów, fatalnym ich wyszkoleniu, kłótniach?
Dziś, choć ta wiedza chyba nie dotarła do większości Polaków, wiadomo, że samolot rozleciał się na kawałki około 15 metrów nad ziemią lub wylądował awaryjnie i dopiero wtedy zamienił się w chmurę aluminiowego konfetti.
Zaczął się teraz bardziej stromy odcinek schodów dla Tuska i jego medialnych przyjaciół. Tu już nie pomogą dotychczasowi eksperci-komedianci wyspecjalizowani w czarnym humorze.
... ale zacytuję tu słynnego pogromcę włoskiej mafii, sędziego Giovanni Falcone: "Tchórze umierają ze strachu codziennie, odważny człowiek umiera tylko raz"
Kłamstwo smoleńskie: sprostowania nie będzie!
Zakładam się o mazurek wielkanocny, że Platforma nie bąknie „izwinitje” za obelgi, rzucane pod adresem prezydenta Kaczyńskiego, generała Błasika czy pilotów TU-154 w związku z katastrofą.
Generale Janicki, rób Pan notatki!
Panie generale, opatrzność zesłała Panu rzadką, nieocenioną możliwość podniesienia swoich kwalifikacji, uzupełnienia swojej wiedzy na temat tego, jak powinna wyglądać profesjonalna ochrona Głowy Państwa. Otóż , proszę nie zmarnować tej okazji, proszę robić notatki, pytać, filmować, sądząc z tego, jak pan przygotował wizytę Prezydenta Kaczyńskiego, nie miał Pan takiej możliwości wcześniej, również nie miał się Pan kogo poradzić, a szkoda.
Wyjście z "Mgły"
Czy nie zadziwiają ostatnie zachowania i wypowiedzi J. Kaczyńskiego, pewien spokój i pewność co do rozwoju sytuacji. Jarosław Kaczyński wie coś o czym być może mówi również gen. Petelicki.
Data 09.04.2011 r. jest istotnym kluczem do zrozumienia komunikatu jaki daje gen. Petelicki. To atak wyprzedzający i ostrzeżenie dla innych uczestników gry w Polsce. Jutro powinno być spokojnie, chyba, że adresatom przesłania puszczą nerwy. A wtedy początek końca zamieni się w koniec.
Generał Petelicki nie od dzisiaj jest istotnym uczestnikiem rozgrywek w Polsce, tym razem pełni rolę Posłańca Śmierci.
O wyższości tajemnicy PO nad dobrem wspólnym
Kiedyś krzyczeli, że „durnia mamy za prezydenta”, ale trzeba iść ciągle dalej, i dalej. Dzisiaj za durnia mają już cały Naród. Osiągnięte przez aktualnie rządzących skala i stopień już nawet nie propagandy, ale najzwyczajniejszej w świecie arogancji, to ekstraklasa światowa.
I dalej, kolejne pytanie: Czy w czasie, w którym obydwaj panowie sobie miło gaworzyli w RMF, tj. mniej więcej od 8.00 do 8.15 tego 25 maja 2011, na terenie Polski obowiązywał jakiś inny kodeks karny niż ustalony ustawą z 6 czerwca 1997 r.?
Inne tematy w dziale Rozmaitości