Dlaczego PIS tak naprawdę przegrał wyborny 2007?
Swego czasu pojawił się komentarz – 5 powodów dla których PIS nie wygra wyborów. Wtedy jednak mało kto był absolutnie przekonany co do tego, czy PIS faktycznie może przegrać te wybory. Dziś należałoby postawić pytanie - jakie były przyczyny tego, iż PIS doznał porażki?
Ja myślę, że był faktycznie jeden główny powód dla którego PIS przegrał i to w taki sposób.
PIS wywodzi się z nurtu postsolidarnościowego, konserwatywnego, identyfikowanego z kościołem i chrześcijaństwem. Premier Jarosław Kaczyński lubił niejednokrotnie mówić o swoim przywiązaniu do wartości chrześcijańskich. Jego partia miała też poparcie części kościoła.
Mieliśmy w tej kampanii dwa bardzo istotne wydarzenia.
Wypowiedź bpa Tadeusza Pieronka z dnia 2007-09-28, w której w miażdżący sposób skrytykował rząd i polityków.
“Napady na domy o świcie, zakuwanie ludzi w kajdany, aresztowanie profesorów w trakcie międzynarodowych kongresów, tymczasowe aresztowania bez postawienia zarzutów (…). To są rzeczy karygodne. To już przekracza orwellowski obraz zdziczałego państwa totalitarnego”
Te słowa nie tylko, że zostały przez rządzących po części zignorowane, ale spotkały się wręcz z „dyplomatyczną” krytyką.
Ostatnie dni kampanii to działania związane z posłanką Sawicką.
I znowu, tym razem słowa abp Józefa Życińskiego z dnia 2007-10-18:
„Zachowanie pani Sawickiej było niemądre i nieuczciwe, ale nie wolno nam stosować zasady “wszystkie chwyty dozwolone”. To co uczyniono, posługując się nią w kampanii przed wyborami jest niedopuszczalnym chwytem.”
Dla mnie osobiście bardzo mocno zabrzmiały Jego dalsze słowa:
”W ten sposób nie wolno niszczyć człowieka.”
W tym przypadku odpowiedzią było obłudne przeciwstawienie „nie dla metod działania i niszczenia człowieka” – jednoznacznemu „być za korupcją”.
Myślę też, że te słowa spowodowały, iż przeciwko PISowi zagłosowało co najmniej te kilkanaście procent wyborców, które w poprzednich wyborach nie głosowało. Jak też, że ten elektorat odebrał te słowa, albo konferencję CBA (jeżeli nawet słów abpa Życińskiego nie słyszeli) jako: „w ten sposób w Polsce nie można sprawować władzy”.
Konferencja CBA poświęcona posłance Sawickiej była w zasadzie tą ostatnią kroplą, która przelała czarę, a słowa abpa Życińskiego były tylko przysłowiową kropką kończącą zdanie.
Dla mnie „oczywistą oczywistością” jest, iż w pewnym momencie PIS zaczął się sprzeniewierzać tym zasadom, które wyznawał i do których nawiązywał. Mówiąc bardzo prostymi słowami PIS sam odciął się od korzenia, z którego chciał czerpać soki.
Do pewnego nawet stopnia podzielam zdanie pana Premiera, iż „tajemniczy front” spowodował klęskę PIS. Jednakże ten „front” nie jest niczym tajemniczym, to w moim głębokim przekonaniu jest tysiącletnia tradycja naszego państwa, wyrosłego w samym centrum chrześcijańskiej Europy. Ten „front” stanowi nasze społeczeństwo, po prostu Polska. Za zbędne chyba będzie tu przypominanie etosu Solidarności i nauczania Jana Pawła II. I obojetne, czy będziemy na to patrzeć tylko z punktu widzenia chrześcijaństwa, czy też najbardziej podstawowych norm humanistycznych.
21.10 Polacy bardzo głośno powiedzieli, że decydują nie tylko o tym kto będzie sprawował władzę, ale również w jaki sposób ta władza ma być sprawowana. Czy Platforma będzie czymś więcej aniżeli tylko biernym uczniem w czasie tej lekcji demokracji?
14.09.2011 P.S. Po tych kilku latach sprawowania "władzy absolutnej" przez Plaformę widać dość jaskrawo, że oderwanie jej od rzeczywistości stanowi znacznie większy problem dla większości naszego spoleczeństwa
Inne tematy w dziale Polityka