Tracy Raver jest amerykanką, fotografem, który specjalizuje się w fotografowaniu dzieci. Wzięła dwumiesięczne dzieciaczki jako modele do swoich fotografii i wykonała tym śpiącym niemowlaczkom serię zdjęć.
Tracy Raver stara się, by w studio było ciepło i przytulnie, aby mamusie mogły nakarmić swoje pociechy tuż przed fotografowania. W rezultacie widzimy wspaniałe zdjęcia uroczych śpiących dzieci.
A teraz mój komentarz:
Myślicie Państwo, że pokazuję te zdjęcia dlatego, żeby was rozczulić.
NIE!
Pokazuję je tylko w jednym celu. Chcę, żebyście zobaczyli, co również publikuje się w największym chińskim dzienniku online (wydawanym w formie papierowej w dziesiątkach milionów egzemplarzy). Żebyście mogli- jeśli to w ogóle wykonalne- zastanowić się nad tym oto fenomenem, że w tym strasznym, komunistycznym chińskim reżimie, gdzie pracuje się za miskę ryżu, a policja o szóstej rano masowo wywleka ludzi z łóżek do więzienia, gdzie gwałcone są na każdym rogu ulicy tzw. prawa człowieka, a mnisi buddyjscy poddawani strasznym torturom czytania „Czerwonej książeczki tow. Mao”, otóż w tym najokrutniejszym z totalnych systemów świata, największa gazeta tego systemu w wydaniu internetowym pokazuje takie rzeczy!
I to w dodatku Amerykanki? Czyli przedstawicielki wrogiego państwa? To się w pale nie mieści!
Gdzież to do pomyślenia w takiej cywilizowanej Polsce.
Owszem, wylewanie gnoju na głowy współobywateli przez największa polskojęzyczną gazetę- a jakże, to przystoi. Opluwanie przez media ludzi myślących inaczej- to jest po linii. Obrażanie uczuć religijnych większości- to w modzie.
Jako, że codziennie czytam te drętwe czasami artykuły polityczne w tymże Dzienniku Ludowym- przypominam, że jest organem KPCh- przypominające mi czasy świetności „Trybuny Ludu”- dywaguję tak sobie na sucho czy ja przypadkiem nie zrobiłem potężnego błędu w 1976 roku, gdy postanowiłem przyłożyć rękę do upadku znienawidzonego wówczas PRL- u. Wówczas sadziłem, że nic gorszego nie może mnie spotkać, niż czytanie owego szmatławca p.t. Trybuna. Jakim żeż ja byłem naiwniakiem i przy okazji półgłówkiem! Teraz mam media, które plują na moją polskość, wymyślają mi od faszystów i wyśmiewają moją religijne preferencje. Więc gdzie tu jest miejsce na tego typu fotografie jak przedstawione powyżej? Gdzie miejsce na ciepło? Gdzie miejsce na szacunek dla uczuć wyższych czytelnika? W ogóle innego człowieka?
Pytam: GDZIE?
Foto: CRI Online
Moje credo:skromna osoba niegodna poznawania wspaniałych talentów, tylko sprawdza, czy to prawda, że nigdy nie pojmie ducha tej wielkiej kultury. _____________________________________________________ Zapraszam do czytania mojego blogu polityczno- makroekonomicznego "Chiny widziane z daleka". _____________________________________________________"W Chinach ideałem mężczyzny był przez stulecia młodzieniec-uczony i poeta, o wrażliwej duszy artysty, pretendujący do roli mandaryna-administratora, dzięki swej pracowitości, uczoności i cnotom moralnym zdobywający wysoką pozycję społeczną. Gardził on wszelkimi działaniami wymagającymi siły fizycznej, gdyż trenował jedynie swój umysł i samodyscyplinę, nie zaś ciało."- prof. Gawlikowski ________________________________________________ __ Adres: wiesiekp@poczta.onet.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
