Urodził się w Pekinie w 1953 roku jako drugi syn szanowanego chińskiego artysty i filozofa Wang Sen-Ran 王 森然. Wang Nong dążył do kariery artysty od dzieciństwa.
Strasznym zrządzeniem losu, jego marzenie mogło się nigdy nie spełnić. W 1969 roku, kiedy Wang Nong miał 16 lat, Chiny wpadły w imadło Rewolucji Kulturalnej. Postrzegany jako jeden z uprzywilejowanych, Wang został wysłany do obozu pracy. Przetrwał sześć lat ciężkiej pracy w miejscu, które było do niego niezwykle wrogo nastawione.
Wrócił do Pekinu w 1975 roku, lecz nie miał szans na studia. Miał wielkie poczucie straty, swojej osobistej i swojego pokolenia obiecujących talentów.
Aby znaleźć emocjonalną zemstę, zwrócił się do sumi-e (orientalne malarstwo tuszem). Korzysta z atramentu i chińskich kolorów, jego śmiałe zdecydowane pociągnięcia pędzla przywołują wspomnienia z Północnej Puszczy, zaskakująco pięknych krajobrazów. Do dziś, Wang maluje z pamięci. Kiedy wyjeżdża, rzadko robi szkice. Zamiast tego- psychicznie nagrywa podróż. Po powrocie z wycieczki, zanurza się w pracowni, aby malować to co zobaczył, co zostało w jego umyśle. Jego pejzaże nie są tylko reprodukcją statycznej scenerii, ale wewnętrznej komunii z serca artysty.
Wang Nong stopniowo zbudował swoją reputację w Chinach w charakterystycznym stylu sumi-e.
W 1987 roku został wysłany przez Chiny jako przedstawiciel chińskich artystów do wystawiania w Holandii na zaproszenie Rijksmuseum Museum w Amsterdamie. Jeden z jego obrazów z wystawy został nabyty do stałej kolekcji w muzeum. Wkrótce potem, Wang stał się pierwszym chińskim artystą zaproszonym do pracy w Japonii w ramach nowego programu wymiany kulturalnej. Jego unikalny styl zyskał natychmiastowe uznanie.
W 1987 roku otrzymał nagrodę na Wystawie Narodowego Malarstwa Sumi-e. Rok później, Wang wreszcie spełnił swoje marzenie i rozpoczął studia w Tokyo Metropolitan University. Po zakończeniu studiów, dołączyli do niego żona z synem i w Narodowym Uniwersytecie Chiba jako naukowiec pracuje do dziś. W kolejnych latach, Wang często wystawiał i stał się jednym z najbardziej poszukiwanych artystów sumi-e w Japonii.
P.S. Inspirację do napisania tego tekstu powziąłem, przeczytawszy stosowny wpis w blogu pewnej polskiej białogłowy rzuconej na niwę Kunmingu- http://baixiaotai.blogspot.com/. Podobało mi się.
Moje credo:skromna osoba niegodna poznawania wspaniałych talentów, tylko sprawdza, czy to prawda, że nigdy nie pojmie ducha tej wielkiej kultury. _____________________________________________________ Zapraszam do czytania mojego blogu polityczno- makroekonomicznego "Chiny widziane z daleka". _____________________________________________________"W Chinach ideałem mężczyzny był przez stulecia młodzieniec-uczony i poeta, o wrażliwej duszy artysty, pretendujący do roli mandaryna-administratora, dzięki swej pracowitości, uczoności i cnotom moralnym zdobywający wysoką pozycję społeczną. Gardził on wszelkimi działaniami wymagającymi siły fizycznej, gdyż trenował jedynie swój umysł i samodyscyplinę, nie zaś ciało."- prof. Gawlikowski ________________________________________________ __ Adres: wiesiekp@poczta.onet.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura