Maciej Rysiewicz Maciej Rysiewicz
363
BLOG

Targowica albo o Polskiej Armii Republikańskiej

Maciej Rysiewicz Maciej Rysiewicz Polityka Obserwuj notkę 3

Wybory przegrywam od lat, tzn. od 1978 roku, bo wtedy nabyłem czynne prawa wyborcze. Szmat czasu. W epoce minionej przegrywałem, bo rządzili „Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji” (PZPR) – cytat z Leszka Moczulskiego – i do wyborów nie chodziłem (z jednym wyjątkiem, ale o tym opowiem, jak już będę na starość pisał pamiętniki – a ten epizod zdarzył się w Wilczyskach (gmina Bobowa) i nie był wstydliwy tylko groteskowy). Ale, że nieobecni nie mają racji, to za Gierka i Jaruzelskiego, skazany byłem na porażkę. Wygrywali ci, co zapisywali się do PZPR-u, ZSL-u, ZMS-u i innych prawomyślnych wtedy organizacji, a także ci, co „srali w gacie” przed władzą, przepraszam za dosadne, ale jakże polskie przecież, określenie. Dzisiaj natomiast przegrywam, bo potomkowie i niedobitki minionego systemu zadekretowali nam przewodnią rolę Platformy Obywatelskiej. Tylko czekać, kiedy taki stan zostanie uwieczniony w Konstytucji RP. I Breżniew wreszcie zmartwychwstanie!

Mam jednak swoje małe radości. Bo oto mój kandydat, tzn. ten, na którego głosowałem i nie ma co ukrywać, zachęcałem do głosowania na niego, został wybrany na Posła Ziemi Sądeckiej. Piotr Naimski, bo o nim mowa, nie dostał może oszałamiającej liczby głosów, ale w ławach poselskich zasiądzie, także dzięki mojemu, jednoosobowemu poparciu. Oto siła demokracji! A może ułuda…
 
No cóż, ale jeden Piotr Naimski wiosny nie czyni…, choć chciałbym się mylić!
 
Generalnie rzecz biorąc wybory przegrałem z kretesem, nie tylko z Tuskiem, Palikotem, Pawlakiem i Napieralskim. Wygląda na to, że przegrałem te wybory także z niektórymi działaczami Prawa i Sprawiedliwości. Dlaczego? Podam taki oto przykład. Na portalu www.niepoprawni.pl (http://www.niepoprawni.pl/blog/3079/list-otwarty-do-poslanki-pis-z-gorlic-barbary-bartus) został opublikowany list otwarty do Posłanki (PiS) Barbary Bartuś z Gorlic, który powinien spowodować polityczne trzęsienie ziemi w sądeckim PiS-ie. Otóż autorka tego listu zarzuca wpływowej działaczce Prawa i Sprawiedliwości (Barbarze Bartuś) torpedowanie inicjatywy obsadzania mężami zaufania (z nadania PiS) obwodowych komisji wyborczych w naszym regionie. Relacja wygląda na prawdopodobną i została przedrukowana przez portal niezależna.pl, będący organem „Gazety Polskiej” redaktora Tomasza Sakiewicza. Mam nadzieję, że te wstrząsające doniesienie zostaną zweryfikowane przez władze centralne PiS, a być może i przez samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
 
A propos posłanki Barbary Bartuś: dwa, czy trzy lata temu udałem się do Jej Biura Poselskiego w Gorlicach. Przyniosłem stertę dokumentów i opowiedziałem nie tylko o historii znaku B-18 (10 ton) w Wilczyskach. Pani Poseł obiecała pomoc. I co… „i nico”. Bo gdyby Barbara Bartuś chciała wstawić się za obywatelem z gminy Bobowa, musiałaby zadrzeć z wójtem i burmistrzem Wacławem Ligęzą. A synekura sejmowa sterylna przecież i pachnąca. Lepiej prawo i sprawiedliwość zostawić w spokoju, bo można sobie napytać biedy i nie siedzieć w ławach poselskich. Posłanka Barbara Bartuś wie o co gra i gra skutecznie; 14 652 glosy, które uzyskała w wyborach, mówią same za siebie. A ja Wam mówię, żebyście nie liczyli na pomoc posłanki Bartuś, gdy Was bieda dopadnie, zwłaszcza, gdy ta bieda przyjdzie od miejscowej władzy…
 
Zostawmy posłankę Bartuś w spokoju; niech sobie jeździ od dożynek do dożynek i pracuje na 14 652 głosy w następnych wyborach. A w razie czego, można się przefarbować na inne barwy.
A z tej kampanii wyborczej opowiem jeszcze jedna historię. Chcąc wesprzeć kandydaturę Piotra Naimskiego w tegorocznych wyborach, zacząłem szukać kontaktu z Jego biurem wyborczym. Najpierw zatelefonowałem do sekretariatu nowosądeckiego PiS-u, ale nikt nie odebrał telefonu. Ze strony internetowej Prawa i Sprawiedliwości spisałem kilka ważnych telefonów. Poseł Mularczyk był poza zasięgiem, ale telefon odebrał Edward Siarka, wiceprezes Zarządu Okręgowego PiS w Nowym Sączu. I proszę pana Edwarda Siarkę o kontakt do Piotra Naimskiego, a także o materiały propagandowe do kolportażu. A Edward Siarka na to: - panie, ja mam własną kampanię wyborczą… i rzucił słuchawką. No cóż, wiceprezesowi Edwardowi Siarce serdecznie gratuluję. Oto wzór działacza oddanego bez reszty idei prawa i sprawiedliwości i swojej partii. Ale gdybym ja był Arkadiuszem Mularczykiem, to bym Edwarda Siarkę na zbity pysk z partii wyrzucił.
 
Ale jako bezpartyjny mogę sobie tylko pogadać! Bo mam tylko jeden głos, ale to jest głos najcenniejszy!
 
Czy w takich warunkach Targowica może przegrać wybory? Naród otumaniony przez lewackie media (patrz Jarosław Kuźniar z TVN) i miraż mamony na każdym kroku. Julia Teresa Pitera – łgarz, oszust i kłamca „od korupcji” – wygrywa wybory w Płocku (29 095 głosów), Bogdana Klicha – ministra od katastrof lotniczych i rozkładu polskiej armii – wspiera Kraków (niewiarygodne, bo aż 95 439 głosów), a na premiera Donalda Tuska, zamiatającego „hazardowych”, „wałbrzyszan” a na dodatek odpowiedzialnego za wzrost długu publicznego o 300 mld. złotych głosuje 374 920 „warszawiaków”. Warszawa Tuska i Kraków Klicha oto współczesna Polska.
 
Polską Armię Republikańską czas powołać!
 
Maciej Rysiewicz

Trudne zadanie, raczej niewykonalne!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka