W czasach, kiedy człowiek ląduje na księżycu, a rakiety dalekiego zasięgu z dokładnościa do kilku centymetrów potrafią zniszczyć każdy cel, w czasach, kiedy rozmowę przy kawiarnianym stoliku można podsłuchać przez szybę, w czasach, kiedy Litwinience można podać radioaktywny Polon, a MI6, dłubie sobie tylko w nosie, w czasach, kiedy w Iranie, jeśli tylko przyjdzie taka potrzeba, Mosad wysadzi w powietrze każdego szefa irańskiego programu atomowego, w czasie, kiedy z dna morskiego można pozbierać tysiące resztków rozbitego samolotu i w czasach, kiedy zero-jedynkowa cywilizacja może nas podglądać wszędzie i zawsze, a więc w tych czasach odczytanie czarnej skrzynki "smoleńskiego" TU-154M trwa miesiącami, bo, jak rozumiem, jakość nagrania z kokpitu Tupolewa, pozostawiała wiele do życzenia, proszę Cię Panie o reaktywacje zwykłego magnetofonu UNITRA ZK-140T. Nagrywałem na nim wszystko i Dark Side of the Moon, i Franka Zappę, i Boba Dylana, i.. ciocię Ewelinę na imieninach..., i wszystko było dokładnie słychać. UNITRA ZK-140T, na licencji Grundiga, to był sprzet, który dzisiaj trzeba zamontować, jako czarne skrzynki na wszystkich statkach powietrznych MAK-u, NATO, w Argentynie, w Nepalu i na Antarktydzie, i w Zjednoczonym Królestwie. Żeby nikt nie miał problemu z głosem Generała Andrzeja Eugeniusza Błasika.
Panie Generale, cześć Pana pamięci!
Inne tematy w dziale Polityka