„Każdy miał przyjaciela w każdym skrawku chmury, tak po prostu jest z przyjaciółmi, kiedy świat jest pełen lęku. Także moja matka mówiła: to jest zupełnie normalne, przyjaciele nie wchodzą w rachubę, myśl o poważniejszych rzeczach. (…)
- Kiedy milczymy - powiedział Edgar - stajemy się nieprzyjemni, kiedy mówimy - śmieszni.
Za długo już siedzieliśmy na podłodze nad tymi zdjęciami. Od siedzenia zdrętwiały mi nogi.
Słowami w ustach depczemy tyle co stopami w trawie. Ale także milczeniem.
Edgar milczał.
Dziś nie mogę jeszcze wyobrazić sobie grobu. Jedynie pasek, okno, orzech i stryczek. Każda śmierć jest dla mnie jak worek.
- Jeśli ktoś to usłyszy - powiedział Edgar - to uzna cię za wariatkę.
I kiedy o tym myślę, to mam wrażenie, jakby każdy zmarły pozostawiał po sobie worek słów. Przychodzą mi na myśl zawsze fryzjer i nożyczki do paznokci, bo zmarli już ich nie potrzebują. I to, że zmarli nie zgubią już nigdy żadnego guzika.
- Oni czuli może inaczej niż my, że dyktator jest błędem - powiedział Edgar.
Mieli dowód, bo również my sami byliśmy dla siebie błędem. Bo w tym kraju musieliśmy chodzić, jeść, spać i kochać w strachu, aż znowu potrzebowaliśmy fryzjera i nożyczek do paznokci.
- Jeśli ktoś tylko dlatego, że chodzi, je, śpi i kogoś kocha, tworzy cmentarze - powiedział Edgar - to jest większym błędem od nas. Jest błędem dla wszystkich, powszechnie panującym błędem.
Trawa stoi w głowie. Kiedy mówimy, kosimy ją. Ale także wtedy, kiedy milczymy. A druga, trzecia trawa odrasta, tak jak chce. Mimo to mamy szczęście”.
H,Muller, Sercątko
-Spłodził mnie po II wojnie światowej esesman, który wrócił do domu. Urodziłam się w roku, w którym Stalin umarł. W niemieckiej wiosce w rumuńskim Banacie. Ojciec opowiadał o wojnie jak o największej przygodzie swego życia. Kiedy był pijany, śpiewał nazistowskie pieśni:.
"Strach przed zdaniem, niechęć do pisania - niemal odraza - to jedyny powód, dla którego to robię".
- Bo pisanie jest przeciwieństwem życia. Kiedy piszę, w pewnym sensie nie istnieję. Jako osobie nie wolno mi się sobą zajmować. Zazwyczaj nie pracuję nad książką zbyt długo, bo nie mogę znieść tego napięcia. Pisząc, muszę przebywać tam, gdzie jestem wewnętrznie najbardziej zraniona, w przeciwnym razie w ogóle nie musiałabym pisać. To jak wędrówka po ostrzu noża, między ujawnieniem a zachowaniem tajemnicy.
Proza Herty Muller, laureatki literackiej nagrody Nobla 2009, wychowanej w wielokulturowym Banacie w Rumunii, wiosce zamieszkałej głównie przez Niemców, to literatura trudna, reportażowo-rozliczeniowa z XX wiecznym totalitaryzmem, z komunistyczną dyktaturą, prześladowaniem, inwigilacją, brakiem wolności słowa. To literatura pełna autobiografizmu, w której totalitaryzm nabiera wyrazu osobistego, indywidualnego, instynktownego i bardzo osobistego przeżycia, które zaważy na całym życiu autorki. To jednocześnie literatura wiary w miłość, przyjaźń, dobro i nadziei, że choć trawa może odrosnąć, to i tak mamy szczęście.
Proponuję oryginalne danie: SŁOWA W SOSIE OSTRO-GORZKIM,produkt ciężko strawny i kaloryczny, okraszony szczyptą humoru i odrobiną ironii. ================================================= Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura