Mamy dość reklam w telewizji. Jest na nie popularny sposób

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Aż 77,5 proc. Polaków przeglądają treści w telefonach komórkowych podczas przerw reklamowych w telewizji. To sposób na nudę w oczekiwaniu na interesujący nas program.

- Na to zjawisko może wpływać wiele różnych czynników. Do najbardziej problematycznych należy prawdopodobnie uzależnienie od Internetu i nadmierne korzystanie z mediów społecznościowych przez młode pokolenie. Według NASK z tego roku 16,2 proc. nastolatków deklaruje, że nie potrafi wytrzymać bez mediów społecznościowych dłużej niż godzinę, a 27 proc.chciałoby, ale nie jest w stanie scrollować mniej. Poziom korzystania z tego typu mediów wśród Polaków w różnym wieku jest bardzo wysoki. Jak podaje DataReportal, ok. 29 mln osób uznaje się za aktywnych użytkowników tych platform – komentuje dr hab. Ewa Nowak-Teter z UMCS w Lublinie. 

Uzależnienie od ekranu. Smartfon zamiast reklam

Beata Komosa-Trzaska z Hybrid Europe zwraca uwagę na powszechność zjawiska multiscreeningu, czyli jednoczesnym przeglądaniu treści na wielu ekranach – telewizora, tabletu, komputera i telefonu. To efekt gwałtownego rozwoju technologii i jej upowszechnienia. Jeśli dodamy do tego tendencję do uciekania od wszelkiego rodzaju reklam, to liczba osób deklarujących przeglądanie treści na smartfonie podczas przerw reklamowych w telewizji nie powinna dziwić.

- Mamy do czynienia z niechęcią do przekazu reklamowego, który jest postrzegany jako przerywnik, a nie wartość sama w sobie. Widzowie wolą poświęcać czas na treści, które sami wybierają. Sprzyja temu to, że mają pod ręką alternatywę w postaci telefonu z dostępem do spersonalizowanych informacji. Smartfony stały się nieodłącznym elementem naszej codzienności. Natomiast bloki reklamowe, trwające nawet kilka minut, wydają się wielu osobom zbyt długim czasem bezczynności. Dzieje się tak m.in. ze względu na dzisiejsze tempo życia – stwierdza dr Jakub Kuś, prodziekan ds. studenckich Wydziału Psychologii we Wrocławiu Uniwersytetu SWPS.

Kampanie reklamowe są zazwyczaj realizowane w sposób długoterminowy. Ten sam spot na konkretnym kanale może dotrzeć do danego telewidza dziesiątki czy nawet setki razy. Z racjonalnego punktu widzenia nie ma to większego sensu. Odbiorcy wystarczą w zasadzie 3-4 obejrzenia, żeby poznać i zapamiętać ofertę. Dlatego wiele osób, także młodych, po prostu nudzi się podczas reklam, a rozwiązaniem nawykowym jest sięgnięcie po telefon, który zawsze mają pod ręką.  


Multiscreening codziennością wśród młodych dorosłych

Z badania wiemy też, komu zdarza się przeglądać treści w telefonie komórkowym podczas przerw reklamowych w telewizji. To osoby w wieku 25-34 lat (wśród nich – 89,7 proc.), z miesięcznymi dochodami netto ponad 9 tys. zł (84,6 proc.) i z miast liczących od 20 tys. do 49 tys. mieszkańców (81,7 proc.).

- Wysokie wyniki wśród osób w ww. wieku nie są raczej zaskoczeniem. To tzw. cyfrowi tubylcy z silnie zakorzenionymi nawykami cyfrowymi. Z kolei respondenci z dochodami powyżej 9 tys. zł netto mają większe możliwości korzystania z zaawansowanych urządzeń i pakietów danych. Ponadto często zajmują stanowiska wymagające stałej dostępności. Natomiast mieszkańcy mniejszych miast łączą dostęp do dobrej infrastruktury z nieco wolniejszym tempem życia – analizuje dr Jakub Kuś.

Nie przeglądają treści w telefonie komórkowym podczas przerw reklamowych przede wszystkim osoby w wieku 75-80 lat (wśród nich – 58,3 proc.), z miesięcznymi dochodami netto poniżej 1 tys. zł (36,8 proc.) i z miejscowości liczących od 5 tys. do 19 tys. mieszkańców (24,4 proc.).

- Osoby starsze są po prostu bardziej przyzwyczajone do telewizji i do przerw reklamowych. Nawet jeśli nie oglądają spotów szczególnie uważnie, to także nie czują tak mocnej potrzeby sięgania po smartfon z aplikacjami mediów społecznościowych. Być może mają też niższe kompetencje cyfrowe i mniejsze zapotrzebowanie na silne bodźce medialne - dodaje dr hab. Ewa Nowak-Teter.  


Znudzeni reklamami wolą scrollować 

Spośród tych, którzy oglądają telewizję codziennie 78,1 proc. przyznaje, że zdarza się im przeglądać treści w telefonie komórkowym podczas przerw reklamowych. O tej czynności mówi 77,9 proc. ankietowanych z grona oglądających telewizję kilka razy w tygodniu. W przypadku osób, które robią to rzadziej niż raz w tygodniu, pojawia się wynik 73,7 proc..

- Niewielkie różnice między grupami sugerują, że przeglądanie telefonu podczas reklam jest powszechne, niezależnie od intensywności oglądania TV. Lekka tendencja wzrostowa u częściej oglądających telewizję wynika z efektu znużenia powtarzającymi się reklamami, wyrobienia nawyku sięgania po telefon podczas przerw, a także lepszej znajomości momentów emisji reklam - podsumowuje dr Jakub Kuś. 

Z artykułu dowiesz się: 

  • 89,7 proc. osób w wieku 25–34 lat deklaruje, że przegląda treści w telefonie podczas przerw reklamowych w telewizji
  • 16,2 proc. nastolatków nie potrafi wytrzymać bez mediów społecznościowych dłużej niż godzinę, a 27 proc. chciałoby scrollować mniej, ale nie potrafi
  • 78,1 proc. osób oglądających telewizję codziennie korzysta ze smartfona w czasie reklam – odsetek ten jest podobny także wśród osób oglądających rzadziej
  • Tylko 36,8 proc. osób z dochodami poniżej 1 tys. zł netto deklaruje przeglądanie telefonu podczas reklam – w tej grupie dominuje przywiązanie do tradycyjnego modelu oglądania TV 

 

Fot. zdjęcie ilustracyjne/Monday News 

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj2 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura