Witek Witek
390
BLOG

Sikorski obrzydliwie i kłamliwie obniża decydującą rolę Polski w uratowaniu Ukrainy

Witek Witek PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

  Zdradek Sikorski z niepohamowanej nienawiści do rządzącej partii palnął bez cienia zastanowienia:
- "Myślę, że miał moment zawahania (rząd PiS o rozbiorze Ukrainy) w pierwszych 10 dniach wojny, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. Gdyby nie bohaterstwo Zełenskiego i pomoc Zachodu, różnie mogło być..."
Mniej cytowany w mediach jest dalszy ciąg tego wywodu. Dopytany przez red. Romanowskiego:
- A gdyby nie pomoc Polski, to Ukraina by obroniła się do tej pory?
- "Gdyby nie pomoc całego Zachodu, a w tej pomocy Polska jest kluczowa, chociaż..." i dalej bla-bla-bla, że zaraz Rumunia otworzy (po roku trwającej wojny) kolejowe połączenie z Ukrainą i Polska nie będzie już tak ważny hubem pomocy dla walczącej Ukrainy.

  Od końca - doradca prezydenta Ukrainy miał zupełnie odmienną opinię o roli Polski w uratowaniu Ukrainy niż polski ex-minister:
- "Jeśli by nie Polacy, to nas by nie było! Gdyby nie Polska, nie byłoby nas już wśród żywych.
Pod każdym względem: humanitarnym, politycznym, wojskowym, informacyjnym, itd.. Polska de facto uratowała Ukrainę.
Polacy jako jedyni przekazali nam czołgi i to w liczbie ponad 300 maszyn" - podkreślił Arestowycz i dalej wymienia:
- Wyrywali sobie i dawali nam. Mam wrażenie, że dali nam więcej, niż zostawili sobie. Nie brali pod uwagę własnych możliwości obronnych.
- Oni tam walczą o nas bardziej niż my sami (w aspekcie politycznym większego wsparcia, niż Polska okazała Ukrainie w organizacjach międzynarodowych jak NATO i ONZ nie można sobie wyobrazić)
- Wszystkim Polakom, Polonii, narodowi, przekazuję najniższy ukłon. Bo gdyby nie wy, nas by już fizycznie nie było. Polska dała nam wszystko i osłoniła wszystkim, czym mogła. Nie biorąc pod uwagę strat własnych zdolności obronnych itd. Inne państwa mówiły, że nie mogą wspierać Ukrainy za cenę zmniejszenia własnego potencjału obronnego. Polacy to zrobili."
witas1972/1247087,jesli-by-nie-polacy-to-nas-by-nie-bylo-doradca-prezydenta-ukrainy-arestowicz
   Sam Władimir Zełenski podkreśla wyjątkowe relacje, jakie łączą go z prezydentem Polski:
– To bardzo pomaga. Jest dużo spraw, o których wiemy tylko ja i Andrzej, o których rozmawialiśmy, nie korzystając ze specjalnych środków łączności międzyrządowej, tylko przez WhatsApp.
Tak było w pierwszych dniach wojny i później. Mamy bardzo bliską relację osobistą."


   Niezależna rosyjskojęzyczna dziennikarka (i pisarka) Julia Latynina podkreśliła:
- "Bez polskich tanków, nie byłoby tego wspaniałego zwycięstwa genialnego wodza generała Załużnego i jego dzielnych, bohaterskich żołnierzy."
"Polskie czołgi, zmodernizowane modele T-72 przerwały 1.szą linię rosyjskich umocnień nad Balaklieja i umożliwiły słynny już Kupiansko-Izjumski pogrom rosyjskich sił zbrojnych, w szczególności 1.Armii Pancernej Gwardii i 11.Korpusu Armijnego z Kaliningradu" 
 
witas1972/1250953,kto-odpowiada-za-pogrom-rosji-pod-balaklija-i-izjumem
  Czyli Sikorski, polski przecież ex-minister świadomie i na trzeźwo (?) obniża znaczenie i rolę poświęcenia się Polski w dziele obrony i uratowania Ukrainy. Wbrew świadectwu najlepiej zorientowanych Ukraińców.
  Dalej, oburzył mnie taki uogólniający zwrot w wynurzeniach tego politycznego i moralnego szambonurka:
"w pierwszych 10 dniach wojny, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie"

- Kto to "wszyscy" ? Ja i wielu interesujących się tym zagadnieniem PO PIERWSZYCH DWÓCH DOBACH od 24 lutego (gdy stało się jasne, że kacapski Blitzkrieg i plan opanowania Kijowa w 72 godziny, zabicia Zelenskiego, itd. nie udały się) WIEDZIELIŚMY, ŻE UKRAINA NIE UPADNIE. Niekoniecznie wygra, rozgromi "drugą armię świata" (trzeciego - W.), obroni całość swoich terytoriów, ale nie runie, nie rozwali się jako państwo i naród.

  Wiedział i o tym na pewno obecny rząd Polski i nie miał żadnych momentów wahania na samym początku wojny, skoro ja, już 3.ciego jej dnia, 26.02 o 6:44, mogłem napisać:
   "Polska już dostarczyła dużą ilość moździerzy z amunicją oraz kilkadziesiąt tylko (sami mamy mało) zestawów płot "Grom" oraz wiele innych środków bojowych. Warto by przetestować czołg Twardy w warunkach bojowych. Haubicę Krab - tym bardziej. Panie ministrze, to dla nas wszystkich będzie korzystne. Może nowy hit exportowy?"
witas1972/1208516,madonna-popiera-ukraine-i-porownuje-putlera-do-hitlera

  Być może na podstawie tej informacji agencyjnej:
25 lutego szef polskiego MON Błaszczak poinformował, że Polska dostarczyła kolejną partię pomocy wojskowej dla Sił Zbrojnych Ukrainy, broniących kraju przed rosyjskim najazdem. Polskie władze zadeklarowały przekazanie Siłom Zbrojnym Ukrainy m.in. przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Piorun, 60 mm moździerze LMP-2017 wraz z amunicją (ponoć 100 z 1500 nabojami), amunicję różnych typów, bezzałogowe statki powietrzne FlyEye itd.
Wg ukraińskich mediów z Polski dostarczona amunicja strzelecka 5,56 mm, 23 mm do armat ZU-23-2 (ok. 30 000 sztuk) i 152 mm artyleryjska kumulacyjna (1770 kompletów) oraz pociski przeciwpancerne Javelin oraz 10 000 karabinków automatycznych GROT, a także 42 000 hełmów kompozytowych.

  1.03 poszła w świat sensacyjna wiadomość "Polska przekaże Ukrainie 28 samolotów myśliwskich MiG-29, a Bułgaria i Czechy dodatkowe 40 tych samolotów sowieckiej produkcji"
  Pisałem wtedy: "Widzimy od 5 dni, że działania rosyjskich wojsk swoją niedbałością przypominają bardziej ich stan z I wojny czeczeńskiej lat 1994-6 niż o wiele bardziej sprawniejszy z II wojny czeczeńskiej (putinowskiej bo dzięki niej ówczesny premier został mianowany prezydentem) z lat 1999-2006 i pięciodniowej gruzińskiej 8.8.2008. Na terenie sojuszniczej Białorusi kacapy na pewno czują się bardziej swobodnie i bezpiecznie, więc aż prosi się o utylizację stojących tam kilometrami kolumn pancernych i rzędów helikopterów bojowych.
witas1972/1209516,gdzie-sa-slynni-bialoruscy-partyzanci-tyle-jest-do-wysadzania
7.03 Dokument Ministerstwa Obrony: Białoruscy żołnierze nie chcą walczyć
witas1972/1211241,bialoruscy-zolnierze-nie-chca-walczyc-na-ukrainie-dokument-min-obrony-mariupol-nowym-tobrukiem
  Nawet z tych kilku powyższych wyrywkowych informacji i emocji - błysków z tamtych gorących "10 dni" przebija jasność fiaska rosyjskiego Blitzkriegu (wojny błyskawicznej) oraz niezłomna determinacja całej Polski pomagania Ukrainie w odparciu agresji. Absolutnie nie tak postępuje rząd państwa wahającego się, czy pomóc zaatakowanemu sąsiadowi, czy wbić mu nóż w plecy niczym tchórzliwa Rosja Sowieci Stalina 17 września 1939 roku. Ta data jest w Polsce zbyt dobrze pamiętana i wspominana, aby nie czuć do podobnych metod nic innego oprócz pogardy i obrzydzenia.
  W prawdzie jeden z czołowych historyków obecnej Polski określił ją publicznie, w "Jedynce" Polskiego Radia jako "wejście Związku Sowieckiego na zachodnią Ukrainę i zachodnią Białoruś", ale trzeba brać pod uwagę jego iście wałęsowską "inteligencję bezobjawową". (źródło: https://www.youtube.com/watch?v=hYY1l6ZXcZw)
  Trzeba w tym miejscu przyznać, że obecna ekipa rządząca (pewnie i część opozycji - możem naiwny) dobrze odrobiła lekcje z historii Polski i Europy z lat 1938-39 i wobec Ukrainy zachowała się zupełnie inaczej, o niebo lepiej niż jej sanacyjni poprzednicy i idole.

  A działalność medialna i dyplomatyczna Radka Sikorskiego od lat zadziwia nie tylko mnie. Być tak głupim przy tak mądrej żonie...
  Np. 30.08.2009 napisał do "Gazety Wyborczej" artykuł pt. "Lekcje historii, modernizacja i integracja" . Tłumaczy w nim zasadność zaproszenia na uroczystości 1-szego września na Westerplatte Kanzlerin Niemiec Angeli Merkel i premiera Rosji Putina oraz gromi "jagiellońską politykę II RP, która doprowadziła to państwo do katastrofy" ostrzegając przed jej recydywą w wykonaniu PiS...  
  "Przegrana wojna polsko-niemiecka 1939 roku oznaczała klęskę cywilizacyjną "państwowości jagiellońskiej. Waśnie z Litwą oraz z Czechosłowacją spowodowały, że nie powstał wiarygodny subregionalny układ powiązań sojuszniczych, w których znalazłaby się II RP"
 Dalej wali w Kaczyńskich: "Dlatego z dzisiejszej perspektywy można powiedzieć: właściwej odpowiedzi na dylematy geostrategiczne i tożsamościowe Polski nie oferują jagiellońskie ambicje mocarstwowe. (..)
   "Rosja od bez mała 20 lat idzie drogą prób modernizacyjnych i demokratyzacyjnych, które - jak mamy nadzieję - uczynią z tego kraju równie wiarygodnego partnera i przyjaciela. Chyba nigdy w swoich dziejach oba te kraje - zwłaszcza Niemcy, ale także i Rosja - nie hołdowały tak wartościom demokracji i nie były tak inspirowane ich przesłaniem. To najlepszy prognostyk międzynarodowy dla Polski."

10 miesięcy później był Smoleńsk i dowód na rosyjskie wartości demokratyczne...

28.10.2013 Sikorski oskarża "W sieci" o podżeganie wojny z Rosją
Chodziło o okładkę tygodnika przedstawiającego Tuska i Putina 10.04.2010 w bardzo dziwnych jak na ten moment wyrazach twarzy (co może być niejednoznaczne, a nawet mylące. Może być, ale nie musi)
- To jest jawne nawoływanie do wojny z Rosją... - grzmiał Sikorski

20.10.2014 opowiedział Benowi Judah z "POLITICO MAGAZIN" o celach i metodach prezydenta Putin względem polityków europejskich, szczególnie polskich - "Putin's Coup" politico.com/vladimir-putins-coup
W tym bardzo dobrym artykule zaczynającym się od zdania: "Wojna na Ukrainie nie jest już tylko o Ukrainęzaintrygował mnie następujący akapit:
"Od tego czasu Rosja starała się wkręcić Polskę w inwazję na Ukrainę, (...)
Putin chciał, abyśmy uczestniczyli w rozbiorze Ukrainy. Putin chciał, aby Polska wprowadziła wojska na Ukrainę. To były sygnały, które oni nam wysyłali... Wiedzieliśmy co oni myślą od lat. Od lat.
To była jedna z pierwszych rzeczy, którą Putin powiedział mojemu premierowi Donaldowi Tuskowi, kiedy ten  odwiedzał Moskwę. Putin powiedział, że Ukraina to sztuczne państwo, a Lwów jest polskim miastem i dlaczego nie moglibyśmy się tym razem podzielić.
Szczęśliwie Tusk nie odpowiedział, bo zdawał sobie sprawę, że jest nagrywany."

Read more: http://www.politico.com/magazine/story/2014/10/vladimir-putins-coup-112025_Page3.html#ixzz3GhClIpvD
witas1972/611305,putin-wkrecal-tuska-na-lwow-i-nagrywal
13.05.2013 Sikorski broni lobbowania Kwacha, kto obroni Bieleckiego
Sprawa z prorosyjskim lobbowaniem Jana Krzysztofa Bieleckiego w sprawie "Azotów" przypomniała mi troszkę zapomniany skandalik w tym lobbowaniu wykonywanym przez byłego prezydenta Kwaśniewskiego.
Po skandalu "pieriemyczkowym" zapotrzebowanie polityczne zmusiło go jednak do publicznego odporu kuszeniom Kwaśniewskiego.
Ale ciekawe było tłumaczenie min. Radosława Sikorskiego, który wyraził zrozumienie wobec prowadzonych przez Aleksandra Kwaśniewskiego rozmów z rosyjskim Acronem w sprawie przejęcia polskiej spółki chemicznej Azoty Tarnów. Jego zdaniem były prezydent dostaje zbyt małe wynagrodzenie od państwa, więc zrozumiałe jest, że ulega pokusom „biznesowym”. Ale Aleksander Kwaśniewski upiera się, iż za swoje rozmowy z Acronem nie wziął ani złotówki. Może jest to prawda, ponieważ nie od dzisiaj wiadomo, że były prezydent pozostaje w dobrej komitywie z właścicielem rosyjskiej spółki Wiaczesławem Kantorem, zatem jego przysługa mogła mieć czysto „towarzyski” charakter.

21.05.2011 Minister Sikorski walczy z Kaliningradem
Minister Spraw Zagranicznych Polski zamierza walczyć z Kaliningradem.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103086,9633232,radoslaw-sikorski-walczy-z-kaliningradem.html

Nie, na szczęście (a może niestety – zaraz wyjaśnię dlaczego „a może to niestety”) nie zamierza tego robić zbrojnie, jak za dawnych czasów, z kałachem w dziarskiej ręcę walczyć z Imperium (a szkoda, bo może zrobił by sobie nim krzywdę i musiał się oddalić daleko od tego nieszczęsnego kraju, w którym tyle klęsk żywiołowych się odbyło, że obecność kolejnej, która nazywa się Sikorski jest tak mało zauważalna),
a jedynie walczyć z nazwą Kaliningrad. (..)
Minister Sikorski wystawia swoje cztery litery ( i tym samym to metaforyczne miejsce Rzeczpospolitej) do kolejnego rosyjskiego klapsa. Szczwany lis dyplomacji minister spraw Rosji Ławrow może tą sprawę zwyczajnie olać, jak mu się będzie chciało i wydawać stosowne (instrukcje od Pierwszego), a może się do niej przyczepić i sprowokować ostry skandal, za który słuszną winę będzie ponosił polski prowokator Sikorski.

 Na koniec przypomnienie działalności medialnej Sikorskiego podczas ukraińskiego Euromajdanu 2013-14:
# jego słynny twitt z 1.12.2013:
@sikorskiradek "Oczekuję od polityków PiS deklaracji ile polskich miliardów chcą wpompować w skorumpowaną gospodarkę UKR aby przekupić prez. Janukowycza"
(I to pisze minister, w którego ministerstwie kilka dni temu ujawniono gigantyczną aferę korupcyjną, w którą zaangażowana była odnaczona właśnie urzędniczka odpowiedzialna za przetargi właśnie!!! który sam przyznał, że jego ministerstwo jest skorumpowane !!!)
Wcześniej był taki twitt "z drogi":  @sikorskiradek 27 lis "Już w drodze do Wilna na szczyt Partnerstwa Wschodniego. Obawiam się, że Ukraina nie zmarnuje okazji aby zmarnować okazję."
= Odezwał się prawdziwy specjalista od marnowania okazji!
  Gdy prezydent Miedwiediew w emocjach od razu po tragedii zaproponował międzynarodową komisję do zbadania Katastrofy Smoleńskiej, min.Sikorski odmówił, zawierzając "fachowości i uczciwości rosyjskich urzędników i państwa".
Fakt wybrania konwekcji chicagowskiej do badania lotu wojskowego jakim jest każdy lot prezydenta państwa jest kolejnym zbłaźnieniem się polskiego państwa i ministerstwa Sikorskiego.
  Ostatnie "perły" min.Sikorskiego to nieustanne wychwalanie Mołdawii w kontraście do "nieposłusznej" Ukrainy. Na propozycje i porady od Paweł Kowal: "Ukraińcy na Majdanie powinni słyszeć od zachodnich polityków jasne deklaracje w sprawie zniesienia wiz i wprowadzenia w życie umowy stowarz." ,
nasz jastrząb twitterkowej dyplomacji odpowiedział:
"Mołdawia właśnie uzyskała zniesienie wiz. Bo jej władze energicznie wypełniły zdroworozsądkowe warunki. Ale Mołdawia wdraża reformy i dlatego otrzymuje wsparcie na poziomie przedakcesyjnym"
  Poprzednią swoją notką zakończyłem pytaniem: Polski MSZ Sikorski wątpi w taką możliwość i napisał tradycyjnie dla niego w twitterze: "Obawiam się, że Ukraina nie zmarnuje okazji aby zmarnować okazję." - Jakby bardzo tego chciał. Zawsze zastanawiałem się - bałwan czy agent?  Odpowiedzi nie znam do tej pory, ale skłaniam się ku pierwszemu...  Panie Premierze! Dla dobra Polski i nas wszystkich, proszę odłączyć min.Sikorskiemu dostęp do twittera, bo szkodzi on Polsce."
witas1972/551990,dyplomacja-kompromitacja-twitterowa-trwa-w-najlepsze-najgorsze

  A jeden dzień przed zwycięstwem Euromajdanu i ucieczką prorosyjskiego prezydenta Janukowicza z Kijowa groził ukraińskiej (jeszcze wtedy) opozycji: "If you don't support this deal, you'll have martial law, you'll have the army. You will all be dead."
= Jeżeli tego nie zrobicie, będziecie mieli stan wojenny i wojsko na ulicach. Wszyscy będziecie martwi"
sikorski-do-ukraincow-nie-podpiszecie-porozumienia-bedziecie-martwi

daliśmy Ukrainie około 30-40%  sprzętu wojskowego naszych dywizji lądowych w tym:
~340 czołgów (T-72M1/M1R, PT-91, Leopard 2A4)
~ nie mniej BWP-1 (realnie więcej)
~200+ AHSów (2S1, Krab)
~100 wyrzutni rakietowych (BM-21 i RM-70)
~62 KTO Rosomak
~ 60 zestawów przeciwlotniczych (Kub, Newa, Osa)
- kilkanaście MiG-29
~ ponad pół miliona sztuk amunicji 122 i 152mm
~ ponad milion sztuk innej amunicji
~ kilkadziesiąt tysięcy kbk Grot i kbkAK
~ przeszkolenie dla około 50k żołnierzy ukraińskich z ukraińskich brygad na polskich poligonach
- były jeszcze inne, dużo ważniejsze pomoce które świadomie pomijam

Z całą odpowiedzialnością mogę napisać że o ile w/w sprzęt nie był decydujący w obronie Ukrainy w pierwszej połowie 2022 roku o tyle uzupełnił stany kadrowych brygad SZU i pozwolił im na walkę zimą 2022/2023 oraz przez cały ten rok. Bez tego sprzętu Rosjanie byliby teraz prawdopodobnie w połowie drogi do Dnipro i Zaporoża. Daliśmy 30-40% sprzętu naszych Wojsk Lądowych (w zasadzie cały zapas mobilizacyjny

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka