Aferka związana z suflerką "Pą Prezydą" (Mazurek & Zalewski rights) i podany przez naszego niezawodnego GIZa z 3miasta trop "rozwojowy" doprowadziły nas do następującego zdjęcią z już usuniętego profilu FB pracownicy Kancelarii Prezydenta niejakiej Jowity Kacik:
Pomijając smakowitą drogę zawodową obecnej współpracownika Bronisława Komorowskiego (o czym tu - fronda.pl/a/wsrod-wojskowych-obroncow-krzyza-i-studentow-kim-jest-suflerka-komorowskiego
zaciekawiła mnie, nie bez kozery, pozująca z nią kobieta i to przypomnienie:
"Jowita Kacik oraz Joanna Burzyńska – obie panie pozują do zdjęcia przed budynkiem sejmu. Joanna Burzyńska zasłynęła swoim udziałem w protestach w obronie krzyża na Krakowskim Przedmieściu po katastrofie smoleńskiej. Rzucała się tam w oczy nerwowym zachowaniem. Znane jest nagranie, na którym wiesza się na biało-czerwonej wstędze przewieszonej przez krzyż."
"...Naczelna „celebrytka” tego całego cyrku, która najpierw 3 sierpnia przywiązywała się szarfami do krzyża, próbując tym samym udaremnić przeniesienie go z godnością do kościoła Św. Anny, potem zawsze widoczna w kadrze telewizora kiedy tylko nadarzyła się okazja. Wreszcie dzisiaj, kiedy to odbywała się konferencja Społecznego Komitetu Obrońców Krzyża, naczelna „celebrytka” perorowała do granic możliwości, używając w co drugim zdaniu „z pokorą”..."
tomaszcurlej.pl/naczelna-celebrytka-spolecznego-komitetu-obroncow-krzyza
Powyżej komentarz uczestnika pamietnego nocnego przemarszu rozbuzowanej młodzieży pod krzyż smoleńsk, podczas którego m.in. ułożono Symbol chrześciaństwa z kontenerów po piwie...
= Ewidentny dowód, iż Kanceleria Prezydenta przez co najmniej jednego swojego pracownika Jowitę Kacik co najmniej manipulowała ekscesami podczas tzw. "obrony krzyża smoleńskiego", aby je kompromitująco w mass-mendiach przedstawić i oczernić tych wszystkich, którzy w ciemno nie przyjęli wszystkich rewelacji raportów MAK-Millera (etykietka: "lud smoleński prezesa"),
a może nawet w całości je organizowała, kontrolowała i stymulowała.
"Nihil novi sub sole" - stare, sprawdzone maniery carskiej Ochrany i sowieckich specsłużb od WCzeKa do aktualnego FSB.
Albo nasze WSI dobrze się ich nauczyły, albo nawet zasięgały porad, niczym niegdyś PKW na konferencjach w Moskwie i u pułkownika sowieckiego bezpieczeństwa Pałkina...
Komentarze