Wczoraj minęły dwa miesiące od śmierci Andrzeja Leppera.
Śmierc Leppera rozbudziła wiele emocji tuż po zdarzeniu, a potem temat ucichł jak nożem uciął. Poza pierwszym tygodniem oficjalnego śledztwa, kiedy to prokuratura niemalże natychmiast wykluczyła udział „osób trzecich”, nic nowego nie wiadomo. Jasne – można tłumaczyc to ślamazarnością polskiego wymiaru sprawiedliwości i okresem wyborczym, ale czy nic zupełnie ważnego nie pojawiło się w śledztwie dot. śmierci Leppera?
Ktoś niedawno napisał, że ruch poparcia Paligłupa to miejska wersja Samoobrony.
I tak się zacząłem nad tym zastanawiac czy przypadkiem jest, że śmierc Leppera miała miejsce tuż przed wyborami, a może też ktoś chciał zrobic miejsce dla Paligłupa?
PS1. Media tradycyjne i blogosfera od paru dni żyją debatą Lisa (Salon) i Kaczyńskiego (PiS). W zasadzie wszystko na ten temat już zostało powiedziane i napisane, ale pozwolę sobie wtrącic swoje trzy grosze. Otóż po niedawno ujawnionej wypowiedzi byłego redaktora Lisa („TVN to syf, Polsat to polszmat”) wydaje się, że jedyną telewizją, w której jeszcze może liczyc na angaż jest TVP. W związku z tym nie dziwi mnie, że tak bardzo osobiście zaangażował się w walkę z Kaczyńskim. Ot, po prostu broni swojego miejsca pracy...
