Pod koniec roku będą miały miejsce wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, a wcześniej (w kwietniu) we Francji, choć te przypuszczalnie nie zmienią wiele w układach międzynarodowych. (Pseudo-wyborów w Rosji, gdzie wynik z góry były wiadomy i gdzie morderca setek tysięcy Czeczenów zostaje niemal jednogłośnym zwycięzcą, do wyborów w tradycyjnym tego słowa znaczeniu zaliczyć się nie da. )
W ubiegłym roku doszło do zmiany rządów we Włoszech i Grecji, czyli dwóch krajach pogrążonej w kryzysie finansowym UE. W obu przypadkach na czele rządu postawiono ludzi związanych w przeszłości z Goldman Sachsem. Co za zbieg okoliczności.
W Goldmanie pracował też swojego czasu Mario Draghi, który od początku listopada ubiegłego roku kieruje Europejskim Bankiem Centralnym. Mario bardzo się stara w nowej roli, maszyny drukarskie są rozgrzane do czerwoności i nic dziwnego, że zbiera głosy uznania lichwiarskiej międzynarodówki. W trzy miesiące udało mu się wyprodukować ponad bilion euro pustego pieniądza. Pustego, bo pożyczki udzielane są przez ECB pod zastaw obligacji rządowych krajów strefy euro, a te zaś chwilowo wzrosły na warotści właśnie dzięki masowemu skupowi przez banki strefy euro w celu zastawienia w ECB. Relatywnie niska ostatnio rentowność włoskich i hiszpańskich papierów jest efektem błędnego koła, po którym krązył nowy trylion euro made by Draghi, ale wystarczy tylko garść gorszych informacji makroekonomicznych (rosnące bezrobocie, większy deficyt, spadek produkcji itd), żeby oprocentowanie obligacji włoskich lub hiszpańskich poszybowało z powrotem do góry.
***
Wybory miały też miejsce w Polsce, gdzie niczym indyk głosujący za świetem dziękczynienia, Polacy wybrali sobie na następną kadencję PO i premieru Tusku.
Pewni dziennikarze (z pamięci wymienię tylko Ziemkiewicza, ale chyba nie był jedyny) już od dawna wieścili, że Tusk przygotowuje się do przeskoczenia w struktury międzynarodowe, czyli planuje ucieczkę do przodu z syfu, który narobił w naszym kraju.
W tym tygodniu portal wpolityce.pl powołując się na zakulisowe wypowiedzi anonimowych polityków europejskich, uprawdopodobnił te tezy. Jeżeli rzeczywiście nasza złota pani Aniela zaklepała już Donaldowi stołek szefa KE, coraz mniej przestaje dziwić taktyka spalonej ziemi, którą najwyraźniej relizuje w Polsce rząd Tuska.
***
Z takim premierem i z takim rządem, Goldman Sachs ani inne światowe banki nie muszą posuwać się do ręcznego sterowania naszym krajem przy pomocy specjalnie do tego oddelegowanych marionetek. Nie potrzeba. Tusk spełni ich wszystkie oczekiwania, a przy tym zachowane zostaną pozory autentyczności.
W przypadku Polski, oczekiwania światowej finansjery, czyli mówiąc inaczej lichwiarskiej międzynarodówki, i tzw. organizacji międzynarodowych dotyczą też żydowskich roszczeń wysuwanych przez organizacje przemysłu holokaustu, które opiewają na sumę 65 miliardów dolarów. Dla porównania, wartość rynkowa spółek z indeksu WIG 20, czyli 20 największych polskich spółek giełdowych, wynosi ok. 100 miliardów dolarów.
O żydowskich roszczeniach wielokrotnie pisał pan Stanisław Michalkiewicz, który ostatnio na swoim blogu (www.michalkiewicz.pl) informuje, że Tusk wydał tajne rozporządzenie nakazujące spełnianie żądań żydowskich organizacji i bezprawne wypłaty okupu.
***
Lista dokonań Tuska i koalicji PO-PSL zaczyna przypominać spis strat spowodowanej przez potop szwedzki albo wojenną pożogę. Najdroższy w Europie gaz, najdroższe chyba na świecie stadiony i drogi (tzn. te drogi, które są na papierze, bo mimo poniesionych nakładów ciężko jest widać materialne efekty inwestycji), splądrowane przez Rostowskiego emerytury i oszczędności Polaków.
Platforma z PSLem tylko przebierają nóżkami, żeby oddać Rosjanom Lotos, a co raz pojawiają się też pogłoski o wejściu na polski rynek rosyjskich banków (przez przejęcie jednego z istniejących banków na polskim rynku). Już widzę jak bezpieczne są nasze pieniądze w ruskim banku...
Ten tydzień przyniósł informację o podpisanej przez rząd umowie o ruchu bezwizowym z Obwodem Kaliningradzkim, najbardziej zmilitaryzowanym okręgiem w całej Rosji (i z największą przestępczością i wskaźnikiem zarażeń HIV/AIDS). Koalicja PO-PSL, wspierana przez palikociarnie, daje więc temu całemu syfowi z Kaliningradu zaproszenie, żeby się wlał do naszego kraju. Prawie jak w XVIII wieku, kiedy to zdegenerowani magnaci zapraszali obce wojska do Polski, które używały sobie w naszej Ojczyźnie jak na bezpańskiej ziemi.
