Rosyjskie media wykorzystały uroczystości na Westerplatte, a w szczególności wystąpienie Władimira Putina, do wysunięcia nowych oskarżeń pod adresem Polski, a także Francji czy Wielkiej Brytanii. Rosjanie zobaczyli też „czarną niewdzięczność” Europy. Natomiast kwestia odpowiedzialności za pakt Ribbentrop – Mołotow pozostała całkowicie niewidoczna, bo osadzona w tak absurdalnym kontekście, że efekt mógł być tylko jeden: Rosjanin ma prawo do dumy, a wstydzić się nie ma za co.
W programie Wiesti rosyjskiej telewizji RTR oskarżenia ze strony prezydenta Kaczyńskiego i premiera Tuska o współuczestnictwo ZSRR w ataku na Polskę (krótka relacja) skonfrontowano z długa tyradą Putina na temat wkładu sowieckiej armii w wyzwolenie i liczby sowieckich żołnierzy, którzy zginęli w czasie II wojny światowej, w tym na terenie Polski. Rosyjski premier wyliczał m.in. ilu sowieckich żołnierzy zginęło przy wyzwoleniu Gdańska. Wcześniej przedstawiono relację z konferencji prasowej na której Putin stwierdził, że ZSRR „jako ostatni” podpisał układ z Hitlerem, wyliczył wcześniejsze układy, zarzucił Polsce współudział z nazistami w napadzie na Czechosłowację, by podsumować, że należy „patrzeć w przyszłość” bo rozgrzebując stare rany to do niczego nie doprowadzi dobrego bo wszyscy byli umoczeni. A w końcu, to już było w relacji z Westerplatte, „tylko Rosja” potępiła swój pakt z Hitlerem, teraz czas na inne kraje (Rosjanin wie jakie: np. Polskę). Nie podaję dosłownie słów Putina w relacji Wiesti ale ich sens. Całość można zobaczyć tu: http://www.vesti.ru/doc.html?id=313104&cid=9
Niestety, w wydaniu internetowym Wiesti nie znalazłem innego fragmentu, który widziałem wczoraj w RTR Planeta. Komentując oskarżenia o radziecką inwazję na Polskę 17 września 1939 r. prezenter Wiesti skomentował to stwierdzeniem, iż radzieckie wojska wkroczyły tam by uchronić tamtejszą ludność przed okupację hitlerowską! Pokazano następnie sceny z obozów koncentracyjnych i krematoria z obozów zagłady, konkludując, iż dzięki Sowietom na ziemiach, które zajęła Armia Czerwona ludzi nie spotkał ten sam los i dzięki temu znacznie mniej osób wymordowano. Jako przykład podano … szefa brytyjskiej dyplomacji Davida Millibanda, konfrontując jego list opublikowany wczoraj w Gazecie Wyborczej, z którego wyłapano stwierdzenie o sowieckim ataku na Polskę, z sugestią, że dzięki temu atakowi rodzina Millibanda przeżyła wojnę. To, ze bodajże rodzina Millibanda nie mieszkała pod okupacją sowiecką to akurat szczegół, którym nie warto się przejmować. W tym kontekście zresztą pokazano jeszcze Zbigniewa Brzezińskiego i George’a Sorosa. Tego drugiego w kontekście „wyzwolenia Budapesztu”, tego pierwszego to przyznam się szczerze nie mam pojęcia w jakim kontekście, bo nie dosłyszałem, domyślić się nie jestem w stanie, a w Internecie ta rewelacja się już nie pojawiła, więc przypuszczam, że ten wątek był autorską koncepcją nie zatwierdzoną na górze.
Ale a propos autorskich koncepcji. Może pomożemy Rosjanom pisać historię? Po co mają się rozdrabniać, niech idą na całość. Ja mam dla rosyjskich mediów i historyków następującą propozycję: niech „odkryją” w tajnych archiwach, że Adolf Hitler był polskim agentem, narzuconym Niemcom przez polski wywiad. Celem było zniszczenie Niemiec i Rosji poprzez skłócenie tych bratnich narodów i doprowadzenie do ich konfrontacji zbrojnej, w końcu najwięcej w II wojnie światowej zginęło obywateli ZSRR i Niemiec. No ale dzielny Stalin pokrzyżował w końcu polski spisek i zlikwidował agenta burżuazyjnej Polski zdobywając Berlin. Można by i tak. W końcu to, że jest to absurdalne to akurat dla Rosjan nie jest problem.
Liczy się dla mnie przede wszystkim człowiek, jednostka, która ma prawo do wolności dopóty dopóki nie narusza wolności drugiego człowieka.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka