Po niedzielnej porażce Hugo Chaveza w wenezuelskich wyborach parlamentarnych dość szybko następuje demontaż jego bloku. Dzisiaj wybuchła rebelia policji i wojska w Ekwadorze a prezydent tego kraju , lewicowy populista, wróg USA i kluczowy sojusznik Chaveza Rafael Correa musiął ucikać przed probujacym go zlinczować tłumem policjantow. Chavez juz pospieszyl z deklaracjami "solidarnosci". Zdaje się jednak że ciężkie czasy idą dla lewicowych populistów w Ameryce Południowej.
36 obserwujących
152 notki
262k odsłony
Co o tym sądzisz?