witoldrepetowicz witoldrepetowicz
951
BLOG

Trzy Europy: Belgrad memento dla Amsterdamu

witoldrepetowicz witoldrepetowicz Polityka Obserwuj notkę 21

Wczoraj w Belgradzie doszło do chuligańskich zamieszek zorganizowanych przez serbską skrajną prawicę. Pretekstem była parada gejów, choć rozmiary burd i zniszczeń wywołanych przez „obrońców rodziny” każą mi wątpić czy był to rzeczywisty powód tych zajść. Trzeba pamiętać bowiem jak krucha jest sytuacja polityczna w Serbii i jak obciążona jest historia ostatniego 20-lecia tego państwa. Rządy Miloszewicia i odpowiedzialność Serbów za wojnę ze wszystkimi swoimi sąsiadami, a także sukces w ostatnich wyborach Serbskiej Partii Radykalnej zbrodniarza wojennego V. Seselija, który mimo iż siedzi w Hadze nie przestał być liderem największego ugrupowania w serbskim parlamencie – to wszystko powoduje niezwykle trudną sytuację tych sił w Serbii, które sa skupione wokół prezydenta Borysa Tadicia i dążą do integracji z Europą. Wczorajsze wydarzenia przypominają mi rozruchy jakie miały miejsce w Serbii po ogłoszeniu niepodległości przez Kosowo. Doszło wtedy do złamania pewnego tabu jakim jest nienaruszalności misji dyplomatycznych. Teraz również przebieg zajść może szokować: milion euro strat, 100 osób rannych, liczne podpalenia, bomby rzucane w siedzibę Partii Demokratycznej. A władze serbskie są w coraz trudniejszej sytuacji w związku z sytuacja w Kosowie. Tadic ma prawdopodobnie pełną świadomość, iż w interesie Serbii jest uznanie niezależności Kosowa i nawiązanie współpracy. To zarówno wsparło by europejskie aspiracje Serbii jak również dało by Serbii realną możliwość wpływania na sytuację mniejszości serbskiej w Kosowie oraz sytuację serbskiego dziedzictwa kulturowego w tym kraju. Problem w tym, iż obawiam się, iż to jest niemożliwe z przyczyn cywilizacyjnych.

Jeden z wybitnych filozofów współczesnych, bodaj że Alain Besancon, powiedział kiedyś, iż granice cywilizacyjne Europy wyznacza sieć gotyckich katedr. W konstatacji tej jest bardzo dużo prawdy, choć by zrozumieć ją w pełni trzeba dokonać głębokiej refleksji historycznej. Przyjmując jednak taką optykę można by podzielić współczesną Europę nie na dwie, lecz na trzy części. I ten podział, właśnie według „sieci gotyku” mniej więcej sprawdza się we współczesnej Europie. Jednakże o ile granica między Europą A i Europą B może być zaznaczona geograficznie to już Europa C ma zupełnie inny charakter. Europa C to zacofany cywilizacyjnie, obcy pasożyt  rozwijający się w organizmie Europy A. To Europa Marokańczyków, Turków, Pakistańczyków etc. rozwijająca się w Marsylii, Antwerpii, Wiedniu czy Malmoe.

Wczorajsze wydarzenia w Belgradzie powinny stanowić memento dla Holendrów, gdzie islamodecja (nie wiadomo dlaczego wciąż nazywana chadecją) od 4 miesięcy blokuje powołanie rządu opartego na PVV Geerta Wildersa. Dzisiaj lewica próbuje spychać Wildersa do doków „skrajnej prawicy” ale ciekawe, gdzie sama się znajdzie jeśli za 20 lat Europa C urządzi jeszcze bardziej destrukcyjną i krwawą zabawę od tej jaką zafundowały hordy skinów w Belgradzie w dniu wczorajszym. Jaką ma twarz Europa C można łatwo zobaczyć na islamofaszystowskich zgromadzeniach w Europie A.

Liczy się dla mnie przede wszystkim człowiek, jednostka, która ma prawo do wolności dopóty dopóki nie narusza wolności drugiego człowieka.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka