witoldrepetowicz witoldrepetowicz
957
BLOG

Trzy Europy: Belgrad memento dla Amsterdamu

witoldrepetowicz witoldrepetowicz Polityka Obserwuj notkę 21

Wczoraj w Belgradzie doszło do chuligańskich zamieszek zorganizowanych przez serbską skrajną prawicę. Pretekstem była parada gejów, choć rozmiary burd i zniszczeń wywołanych przez „obrońców rodziny” każą mi wątpić czy był to rzeczywisty powód tych zajść. Trzeba pamiętać bowiem jak krucha jest sytuacja polityczna w Serbii i jak obciążona jest historia ostatniego 20-lecia tego państwa. Rządy Miloszewicia i odpowiedzialność Serbów za wojnę ze wszystkimi swoimi sąsiadami, a także sukces w ostatnich wyborach Serbskiej Partii Radykalnej zbrodniarza wojennego V. Seselija, który mimo iż siedzi w Hadze nie przestał być liderem największego ugrupowania w serbskim parlamencie – to wszystko powoduje niezwykle trudną sytuację tych sił w Serbii, które sa skupione wokół prezydenta Borysa Tadicia i dążą do integracji z Europą. Wczorajsze wydarzenia przypominają mi rozruchy jakie miały miejsce w Serbii po ogłoszeniu niepodległości przez Kosowo. Doszło wtedy do złamania pewnego tabu jakim jest nienaruszalności misji dyplomatycznych. Teraz również przebieg zajść może szokować: milion euro strat, 100 osób rannych, liczne podpalenia, bomby rzucane w siedzibę Partii Demokratycznej. A władze serbskie są w coraz trudniejszej sytuacji w związku z sytuacja w Kosowie. Tadic ma prawdopodobnie pełną świadomość, iż w interesie Serbii jest uznanie niezależności Kosowa i nawiązanie współpracy. To zarówno wsparło by europejskie aspiracje Serbii jak również dało by Serbii realną możliwość wpływania na sytuację mniejszości serbskiej w Kosowie oraz sytuację serbskiego dziedzictwa kulturowego w tym kraju. Problem w tym, iż obawiam się, iż to jest niemożliwe z przyczyn cywilizacyjnych.

Jeden z wybitnych filozofów współczesnych, bodaj że Alain Besancon, powiedział kiedyś, iż granice cywilizacyjne Europy wyznacza sieć gotyckich katedr. W konstatacji tej jest bardzo dużo prawdy, choć by zrozumieć ją w pełni trzeba dokonać głębokiej refleksji historycznej. Przyjmując jednak taką optykę można by podzielić współczesną Europę nie na dwie, lecz na trzy części. I ten podział, właśnie według „sieci gotyku” mniej więcej sprawdza się we współczesnej Europie. Jednakże o ile granica między Europą A i Europą B może być zaznaczona geograficznie to już Europa C ma zupełnie inny charakter. Europa C to zacofany cywilizacyjnie, obcy pasożyt  rozwijający się w organizmie Europy A. To Europa Marokańczyków, Turków, Pakistańczyków etc. rozwijająca się w Marsylii, Antwerpii, Wiedniu czy Malmoe.

Wczorajsze wydarzenia w Belgradzie powinny stanowić memento dla Holendrów, gdzie islamodecja (nie wiadomo dlaczego wciąż nazywana chadecją) od 4 miesięcy blokuje powołanie rządu opartego na PVV Geerta Wildersa. Dzisiaj lewica próbuje spychać Wildersa do doków „skrajnej prawicy” ale ciekawe, gdzie sama się znajdzie jeśli za 20 lat Europa C urządzi jeszcze bardziej destrukcyjną i krwawą zabawę od tej jaką zafundowały hordy skinów w Belgradzie w dniu wczorajszym. Jaką ma twarz Europa C można łatwo zobaczyć na islamofaszystowskich zgromadzeniach w Europie A.

Liczy się dla mnie przede wszystkim człowiek, jednostka, która ma prawo do wolności dopóty dopóki nie narusza wolności drugiego człowieka.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka