wysoka.kwota.wolna wysoka.kwota.wolna
204
BLOG

Zagadka i okrutny przypadek czyli N.

wysoka.kwota.wolna wysoka.kwota.wolna Kultura Obserwuj notkę 6

 I tem jest ma twórczość i dążenie, iż w jedno przetwarzam i w całość skupiam, co jest ułomkiem i zagadką, i okrutnym przypadkiem.

Stara notka, niedokończona. Szkic, nie będę poprawiał. Kilka myśli nie pretendujących do opisu całości.  Przeglądam nieliczne zachowane notki, zdecydowana większość skasowana. L.Szestow tak mniej więcej pisze - Nietzsche umiera i kogo to obchodzi. A jeszcze robić z tego filozofię to już przesada.  Na ile cudza smierć nas obchodzi, na tyle, że nas to może dotyczyć i nic może więcej tzn boimy się, że możemy być w podobnej sytuacji a ten drugi, co umiera, no coż, tak bywa.... Szestow napisał czy przytoczył takie powiedzenie: nie trać sił Tomaszu, idź na dno. I od tego rozpoczął swój wywód. Taka jest przeciez reakcja milczącego ogółu pomijając chwilową i fałszywą czułostkowośc. Nie trać sił, idź na dno. N. umiera o co tyle hałasu. Trzeba by to rozwinąć... czy wstawić cytaty dokładne z Szestowa ale taki jest sens. 

-------

Nietzsche umiera i kogo to obchodzi. Jest takie zadanie w pewnej książce. Piszę z pamięci, z resztek tego co pamiętałam. Po raz pierwszy książkę L.Szestow. Filozofia tragedii. Dostojewski i Nietzsche czytałem bardzo dawno, wtedy kiedy tuż po studiach pracowałem jako tzw. asystent naukowo-techniczny na pewnej uczelni. Praca aby gdzieś załapać się bo mialem inne zamiary. Wracam do tej książki niekiedy. Przypominam teraz sobie więc problem Nietzschego wg Szestowa tzn tak jak to Szestow widział, nie posiłkując się książką. Ważne jest to co pamięta się oraz osobiście przyswojone. Interpretacja Szestowa jest niezbyt dziś ponoć modna w kręgu uczonych i zawodowych filozofów niczeanistów, o tym dowiedziałem się z prelekcji prof. P.Pieniążka, jest to jeden z najwybitniejszych znawców Nietzschego, zawodowy filozof. L.Szestow niemodny a Cezary Wodziński nie żyje (filozof i tłumacz L.Szestowa). Pozostali inni interpretatorzy N. głównie tzw postmoderniści

A więc co napisał L.Szestow. Napisał mniej więcej tak: Nietzsche umiera i kogo to obchodzi. 34 letni Nietzsche przestaje być profesorem filologii klasycznej. Dostaje rentę z uniwersytetu w Bazylei gdzie był profesorem. Duża w tym zasługa Jakuba Burckhardta. Jego nędzny żywot stoi pod znakiem zapytania, Nietzsche trapiony jest licznymi dolegliwosciami, bólami głowu, oczu, światłowstrętem, wymiotami. Te dolegliwości nie pozwalają mu na regularną i pedantyczną oraz nudną pracę naukową jako filolog klasyczny. Zresztą Nietzsche chciałby być Dyonizosem a nie nędznym czy raczej nudnym profesorem. Jednym słowem wrak człowieka, zdrowie wątłe i podupadające, a wspomnienia z kariery naukowej oraz towarzyskiej czy osobistej takie, że Nietzsche chciałby zapomnieć. Był chłopcem na posyłki Wagnera i jego żony Cosimy. Później Wagner kolportował plotki, że te bóle głowy Nietzschego wynikają z onazizmu. Jest taki fragment w "Tako rzecze Zaratustra" o tym, że wola wstecz nie może. Wola wiele może, wola mocy, wolą mocy Nietzsche chce stworzyć z siebie nadczłowieka, w tym celu postanawia przestać jeść dania jarskie, bo jarosz jest jak krowa przeżuwająca i tępo mysląca, a postanawia jeść krwiste befsztyki. Jest to hodowla nadczłowieka, nie należy jeść i przeżuwać trawy tylko szarpać ostrymi kłami krwiste mięso. Oczywiście ironizuję, ale jest taki fragment nieco śmieszny w listach Nietzschego. Listy N. mam, kiedyś kupiłem (zresztą mam wiele jego książek a teraz prawie wszystko jest w internecie jako pdfy). Taka kuracja nie daje jednak spodziewanych rezultatów, leczyć potworne bóle głowy i wymioty krwistymi befsztykami nieco podejrzana kuracja i Nietzsche sięga po narkotyki. Wracając do woli mocy, wola mocy wiele może, ale wola nie może wymazać tego co już było, doznanych licznych upokorzeń. Przeszłość jest zamknięta. Pamięć przechowuje przeszłość, być może można wymazać z pamięci pewne fakty, ale nie było to rozwiązanie satysfakcjonujące Nietzschego. Oczywiście Orwell w powieści "Rok 1984" pokazywał, że przeszłośc można "konstruować", ale to jest innego typu przeszłość i inna sytuacja dotycząca pamięci zbiorowej, która nie jest przechowywana indywidualnie.

Czyli wola wstecz nie może, nie może byłe zamienić w niebyłe. Oczywiście jest zapomnienie i samooszukiwanie... albo też amor fati.

Amor fati czyli : wszelkie „to było“ jest ułomkiem, zagadką, okrutnym przypadkiem, póki wola twórcza na to nie powie: „lecz tak ja właśnie chciałam!“

Jednym słowem wola wstecz nie może, nie może byłe obrócić w niebyłe, ale zawsze pomijając amor fati może zbudować np nadczłowieka. Trzeba jeść mięso, hodować w sobie nadczłowieka, porzucić litość dla słabszych i fałszywą tolerancję bo to prowadzi do upadku i dekadencji. A już dekadencja małego i miernego człowieka to połączenie zgubne i mało estetyczne. Taka jedna z interpretacji N. nieco zgubna ale teraz powracająca może czy dominująca. Zresztą dekadencja małego człowieka to sprzeczność aksjologiczna. Jednak obecne czasy ponownie stawiają pytanie o tolerancję i jej granice, takie mam wrażenie. Czy nadczłowiek może tolerować śmiertelnych wrogów, to jest przecież dekadencja.

Czy to, że wola wstecz nie może jest ważne czy nie? Zależy jak dla kogo... Tutaj kojarzy się mi taka praca czy książka nawet. R.Pilat, Krzywda i zadośćuczynienie. 

Dawny, b.dawny szkic notki, szczęśliwie ocalony.

Nietzsche towarzyszy mi już kilkadziesiąt lat, od Ecce Homo to rozpoczęło się. Nietzsche wg L.Szestowa...

programista kiedyś, teraz tylko chodzę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura