Cieszę się, że mam Wspólnotę. Dzięki temu poznałem wielu ludzi, w tym wielu wspaniałych, którzy są dla mnie ogromnym wsparciem i byli wsparciem w paru momentach mojego życia.
Pod koniec terapii pisałem swój plan zdrowienia, uwzględniając w nim punkt swojej siatki wsparcia. I tak też zapisałem, kogo tam będę miał, kiedy i ile osób.
Mój Bóg tarza się ze śmiechu, gdy ja planuję - zwykł mawiać jeden z moich kolegów na mityngach.
Po pół roku od napisania mojego Osobistego Planu Zdrowienia, okazało się, że nijak się ma do mojej rzeczywistości. Miałem całe mnóstwo przyjaciół we Wspólnocie.
Dziś mam kilka osób, do których dzwonię, o które dbam i która, mam wrażenie, dbają o mnie. A przynajmniej - chcą o mnie dbać. Bardzo wielu z moich uprzednich przyjaciół jest mi po prostu… przychylna. Być może część nie jest mi wroga.
A część jest.
Dlatego z tą wdzięcznością, to trochę jest tak, że czasem jest, a czasem mniej.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „ Escape to Joy: 365 Meditations on Love, Fear & the Art of Living”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie materiału w serwisie YouTube (link do konkretnego dnia pod notką).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości